Polska od wielu lat nie jest już czołowym producentem węgla kamiennego na świecie. Daleko nam w tej chwili do rekordowego wydobycia na poziomie ponad 200 mln ton węgla. Unia Europejska… więcej
Czy wody kopalniane mogą stać się kluczowym elementem ekologicznej transformacji? Muzeum Śląskie w Katowicach udowadnia, że tak. 13 stycznia 2025 r. w Katowicach podpisano list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie… więcej
Co ma wspólnego z górnictwem węglowym Kopalnia Soli Wieliczka? Okazuje się, że ma i to niemało. Spośród kopalń udostępnionych w Polsce do zwiedzania, ta w Wieliczce plasuje się na trzecim… więcej
Pani Profesor, potoczne skojarzenia łączą górnictwo z tężyzną, siłą i pracą fizyczną, a to z kolei przymioty przypisywane tradycyjnie mężczyznom. Rozpoczynając cykl wywiadów poświęconych kobietom polskiego górnictwa, wypada zapytać na… więcej
W NUMERZE: W oczekiwaniu na nową ustawę górniczą Unia od węgla odchodzi, świat przeciwnie. Rekord Indonezji Rząd niedoszacował – wydatki na dekarbonizację muszą być i będą znacznie wyższe Likwidacja to… więcej
Z przemówienia Prezesa GIPH inaugurującego Górniczy Koncert Noworoczny 2025
Szanowni Państwo!
(...) Od lat coraz dobitniej słyszymy jak tyka zegar dekarbonizacji... Co po niektórych bez przerwy przypomina nam, że dni naszego węgla są policzone i że jego koniec nastąpi raczej szybciej niż później, ale terminy odejścia od tego surowca ujęte w różnych dokumentach i w deklaracjach politycznych są bardzo odmienne. W końcu papier, jak wszyscy doskonale wiemy, przyjmie wszystko... Ale jeśli na moment odłożymy go na bok i rozejrzymy się trochę dookoła, zastanowimy się nad tym, co w ostatnich miesiącach działo się w Unii Europejskiej, w Azji a przede wszystkim za Oceanem Atlantyckim, okaże się, że widmo dekarbonizacji ani antywęglowej jazdy się dziś jako o wiele dłuższa i o wiele bardziej wyboista niż mogło się to wydawać jeszcze jakiś czas temu naiwnie narzucającym społeczeństwom zieloną ideologię ludziom. (...)
Spójrzmy na UE. Kosztowne ograniczanie emisji gazów cieplarnianych w oderwaniu od reszty świata jest praktycznie nieuzasadniane. Energia jest dziś droga, przez co gospodarka traci konkurencyjność, a europejski system energetyczny nie jest bezpieczny i stabilny.
W sytuacji znaczącego spadku mocy z odnawialnych źródeł ciągle rosnący popyt na energię w większości krajów zaspokajany jest jej importem oraz włączaniem na nowo powszechnie nielubianych elektrowni węglowych. I tak np. w ostatnich miesiącach, Niemcy uruchomili jednostki tego typu o mocy przekraczającej 8 GW.
W ubiegłym roku to Francja była największym dostawcą energii elektrycznej do Wielkiej Brytanii i Niemiec oraz drugim co do wielkości dostawcą do Włoch, ratując te państwa przed Blackoutem. Strach pomyśleć co będzie, gdy powtórzą się problemy z korozją w starszych francuskich elektrowniach jądrowych, czy też z dostępnością wody chłodzącej reaktory z rzek.
Widzimy i słyszymy jak pękają pierwsze lody i jak zmienia się narracja władzy Unii Europejskiej, które – choć oficjalnie nie rezygnują z forsowanej polityki klimatycznej – coraz częściej między wierszami przyznają, że rodzi ona różnorakie problemy. W ostatnich dniach wiele mówi się o narzędziu znanym jako „Kompas Konkurencyjności”, którego częścią jest „Wspólny plan działania na rzecz dekarbonizacji i konkurencyjności”. Jednym z kluczowych problemów wskazywanych w tym dokumencie jest bezpieczeństwo dostaw energii. Jest to z całą pewnością znaczący wyłom w narracji Brukseli, choć jeszcze nie przełom w oficjalnej polityce... Nie przełom, bo – jak zapowiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen – czołowym klejem na wspomnianą bojącą ma być połączenie – tu cytuję – „zielonej transformacji z dążeniem do neutralności klimatycznej z podejściem skoncentrowanym na konkurencyjności gospodarki”. Co to oznacza, trudno powiedzieć – skoro konkurencyjne ceny energii bez racjonalnej polityki energetycznej uwzględniającej realia rynkowe. Trudno zredukować ceny energii, której znaczna część ciągle produkowana jest przecież z mocno węgla, bez trzymania w ryzach cen uprawnień do emisji CO₂, bez wsparcia dla nowoczesnych technologii w sektorze paliwowo-energetycznym, bez dostosowania kalendarza dekarbonizacji do realnych potrzeb gospodarczych, a nade wszystko bez zapewniania państwom członkowskim bezpieczeństwa energetycznego. (...)
Cierpliwość, konsekwencja, ciężka praca – i kto wie – może już niedługo obudzimy się w innej Europie – Europie, w której jest miejsce dla węgla. A przynajmniej do czasu, aż w pełni rozwiniemy technologie oraz odpowiednią infrastrukturę, która pozwoli źródłom odnawialnym przejąć gospodarczo rolę paliw kopalnianych bez drenowania naszych portfeli i wystawiania nas na szwank naszego energetycznego bezpieczeństwa, naszej energetycznej suwerenności.
Doskonale zdają sobie z tego sprawę decydenci w Chinach, Indiach, Indonezji i wielu innych krajach Azji Południowo-Wschodniej, gdzie produkcja i zużycie węgla ustawicznie rosną.
Myślę, że niekwestionowanym dla nas wydarzeniem stało się wystąpienie Stanów Zjednoczonych z Paryskiego Porozumienia Klimatycznego. Prezydent Donald Trump ogłosił to w pierwszym dniu urzędowania, nazywając je” niesprawiedliwym, jednostronnym zdzierstwem”.
Amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright w wywiadzie udzielonym w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa stwierdził m.in., że „węgiel jest niezbędny dla utrzymania energetycznego Stanów Zjednoczonych od ponad 100 lat i tak będzie w nadchodzących dziesięcioleciach”, oraz, że “należy w krótkim okresie powstrzymać zamykanie elektrowni węglowych”
Sądzę, że dzieje się już wyłom w poglądach niektórych polityków, bowiem nie tylko we Włoszech i Niemczech, które są w przededniu wyborów parlamentarnych, ale także w Polsce coraz głośniej słychać zapowiedzi zwrotu w kierunku polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Świat się zmienia, a my – choć nie chcąc – jesteśmy częścią tych zmian. To, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, dziś staje się na naszych oczach. Widzimy, że choć jedna jaskółka wiosny nie czyni, jaskółek zwiastujących możliwość odwrócenia lub zahamowania antywęglowego trendu, jest coraz więcej. I tym większe znaczenie widzę w działaniach Górniczej Izbie Przemysłowo-Handlowej będziemy również i w tym roku działać na rzecz obrony interesów polskich producentów węgla, razem z ministerstwami, posłami, senatorami, z przedstawicielami ośrodków naukowo-badawczych oraz wyższych uczelni działających w otoczeniu górnictwa. Jesteśmy dalej od tego aby wracać do węgla w przemyśle. Dzisiaj paliwo to stanowi mocne uzupełnienie systemów energetycznych i być ukłonem w oprawę o przyjazne środowisku instalacje, takie technologie, które są znane i stosowane na całym świecie. Mam nadzieję, że gdy spotkamy się tutaj ponownie – za rok, dwa może za trzy lata – będziemy mogli stwierdzić że to, o czym mówiłem wcześniej, nie jest już wyłomem, ale... przełomem. (...)
Janusz Olszowski
Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa
ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice
Tel. 32-757-32-39, 32-757-32-52,
32-251-35-59
e-mail: biuro@giph.com.pl