Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 9 - 10 (231 - 232) Wrzesień - Październik 2014 r.



Biuletyn Górniczy Nr 9 - 10 (231 - 232) Wrzesień - Październik 2014 r.
  • Recepty znane, działań brak

    Zgłaszane od dłuższego czasu postulaty nie doczekały się dotąd realizacji. Jednym z postulatów, powtarzanych ostatnio coraz częściej, jest ten, by możliwie jak najszybciej odejść w polskim górnictwie od wydobycia w… więcej

  • Inwestycje w wytwarzanie energii

    Podwyższenie opłacalności funkcjonowania, uzyskanie efektu ekologicznego oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego. W lipcu br. Kompania Węglowa podpisała z japońskim koncernem Mitsui umowę o wspólnym rozwoju projektu budowy elektrowni Czeczott. Jednak nie… więcej

  • Będzie program sektorowy dla górnictwa

    Dzięki ofercie złożonej przez GIPH górniczy przedsiębiorcy dostaną 50 procent dofinansowania na wdrożenie wyników prac badawczych i rozwojowych. Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa wygrała konkurs na opracowanie studium wykonalności programu sektorowego dla sektora… więcej




 

Komentarz




Odrażający, brudni, źli

Gdy ostatnimi czasy ogląda się telewizję, słucha radia, czy czyta prasę, to jeżeli pojawiają się tam górnicze tematy, to są malowane najczarniejszymi barwami. A im dalej od Górnego Śląska, tym więcej objawia się „znawców” tej tematyki. Z łatwością stawiają diagnozy i ferują wyroki, chociaż nie rozróżniają węgla kamiennego od kamienia węgielnego, stropu od sufitu, czy zwałów od hałd. Swoje jednak wiedzą – górnictwu trzeba dołożyć, bo musi ono być jak tytuł znanego filmu – odrażające, brudne i złe. A żeby być wiarygodnym, to podpierają się raportami, które już z założenia miały być antywęglowe. Ich napisanie zlecili lobbyści innych nośników energii, których wysokie ceny uniemożliwiają rynkowe konkurowanie z tanim paliwem węglowym. Działają oni w otoczce klimatycznej religii, gdzie dekarbonizacja jest głównym dogmatem. Informacje z tych raportów są chętnie powielane w mediach, bo nie wymagają większego wysiłku – są podane na tacy. Nie trzeba samemu zbierać danych, analizować ich, wyciągać wniosków i ich formułować. Nie ma też niebezpieczeństwa, że nie będzie się trendy, że narazi się „środowisku”, żenie zachowa się poprawności politycznej.

Trochę smutne jest to, że do tego antygórniczego chórku przyłączają się głosy osób pochodzących ze Śląska. I to są tacy chórzyści, a może raczej soliści, którzy uważają się za takich świetnych ekspertów, że nie potrzebują znać faktów, twardych dowodów, liczb, programów i analiz, żeby podsuwać jedynie słuszne rozwiązania, a nawet oskarżać, osądzaći wydawać werdykty.

Prawdą jest, że nasza branża przeżywa trudne dni. Sytuacja finansowa spółek węglowych jest niezwykle trudna. Zamieszanie spowodowane decyzją o przyśpieszonej likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz, wywołało ogromne emocje. Zaskoczenie i smutek towarzyszyło tragicznej w skutkach katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła.

Prawdą jest też, że nie jest łatwo w takich chwilach zobaczyć jaśniejsze strony przemysłu wydobywczego. To jednak nie znaczy, że mamy się godzić – jako ludzie węgla – na oczernianie i dezawuowanie znaczenia sektora dla gospodarki, dla lokalnych społeczności, dla regionu, dla Polski. Przecież górnictwo to nie tylko kopalnie i spółki, ale i zakłady produkujące maszyny oraz urządzenia w oparciu o najnowocześniejsze światowe technologie, uczelnie i instytuty naukowo-badawcze, firmy usługowe itd. To są setki tysięcy miejsc pracy. To są miliardy złotych, które górnictwo w ramach podatków i różnych danin płaci do budżetu państwai lokalnych samorządów. Nawet taki pobieżny rzut oka na rachunek zysków i strat, generowanych przez nasze górnictwo uzmysławia, że w skali makro, mimo obecnych kłopotów, przynosi one krajowi i społeczeństwu wymierne korzyści. I to nie tylko liczone w złotówkach.

A tak na marginesie, mocno irytujący jest fakt z jaką łatwością – nie tylko zagorzali oponenci górnictwa – zapomnieli, jaką rolę branża ta odegrała w odbudowie kraju ze zniszczeń wojennych. Przez dziesiątki lat była głównym, a często jedynym dostarczycielem dewiz dla Polski. I za te węglowe i koksowe dolary budowano fabryki, nowe osiedla, porty, drogi i szlaki kolejowe. Nie chce się też pamiętać, że w czasach ustrojowej transformacji górnictwo zostało wykorzystane do zahamowania inflacji, ponosząc tego ogromne konsekwencje. Nie wypada również mówić, że dzięki własnemu górnictwu Polska ma w Europie jeden z najwyższych poziomów bezpieczeństwa energetycznego. To polski węgiel kamienny i brunatny sprawia, że nasza Ojczyzna nie jest podatna na energetyczny szantaż, który ostatnio stał się ważnym narzędziem w międzynarodowej polityce. Pamiętajcie o tym wszyscy ci, którzy na polskim węglu chcecie już postawić krzyżyk!

Janusz Olszowski
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy