Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy nr 7-9 (287-289) Lipiec - Wrzesień 2019 r.



Biuletyn Górniczy nr 7-9 (287-289) Lipiec - Wrzesień 2019 r.
  • Dialog potrzebny od zaraz

    W ciągu ostatnich lat górnictwo węgla brunatnego uległo ogromnym przeobrażeniom. Społeczeństwa Polski i Niemiec są mocno podzielone w kwestii dalszego utrzymania górnictwa węgla brunatnego. Branży nie sprzyja wrogi PR, który… więcej

  • Poszukiwanie gospodarza dla terenów poprzemysłowych

    Niemcy dali przykład, czy w Polsce z niego skorzystamy i za czyje pieniądze? Koniec wydobycia to zwykle początek kłopotów z zagospodarowaniem tego, co zostaje po kopalni. A zostają budynki, infrastruktura… więcej

  • Globalnie zużycie rośnie

    Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że węgiel nadal będzie odgrywał znaczącą rolę w światowej energetyce. W Unii Europejskiej toczy się dyskusja o gospodarce zeroemisyjnej, a w tym samym czasie zużycie węgla… więcej




 

Komentarz



Za dużo zarabiają

Już niebawem, na początku drugiej dekady września, odbędzie się wydarzenie, na które czeka nasz, górniczy świat. Chodzi oczywiście o Międzynarodowe Targi Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego, które po raz 18. zostaną zorganizowane w Katowicach.

Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa od zawsze nie tylko kibicuje temu wydarzeniu, ale aktywnie w nim uczestniczy. Nie mogłoby być inaczej. Jesteśmy bowiem reprezentantem firm górniczych i zaplecza tego sektora, dla których katowickie targi są okazją do przedstawienia oferty, wymiany opinii na temat kondycji branży węglowej, nawiązania kontaktów biznesowych, a także podpatrzenia konkurencji.

Izba podczas targów organizuje konferencje poświęcone aktualnym problemom trapiącym przemysł wydobywczy. W tym roku nasze sympozjum poświęcone będzie procesowi transformacji energetycznej w Unii Europejskiej i światowym trendom w tym zakresie. Z kolei w panelu dyskusyjnym omawiać będziemy kwestię możliwości wykorzystania polskiego węgla do stabilizacji podaży energii i rozwoju nowoczesnych technologii oraz zastanawiać się nad szansami i barierami w tej sferze.

Jestem przekonany, że po raz kolejny niektórzy goście i obserwatorzy górniczych targów w Katowicach będą zszokowani. A to dlatego, że ich wyobrażenie o górnictwie, jako branży zacofanej, siermiężnej i archaicznej, legnie w gruzach. Z ogromnym zdziwieniem odkryją, że górnictwo węglowe to sektor na wskroś nowoczesny, sięgający po innowacyjne rozwiązania na światowym poziomie.

Rząd postuluje oparcie bezpieczeństwa energetycznego o rodzime surowce, w tym o węgiel. Jednak, żeby ten polski węgiel mieć, to trzeba móc go wydobywać. Kopalnie mają duże inwestycyjne zaniedbania, dlatego muszą angażować pieniądze w najnowocześniejsze rozwiązania. Jeżeli nie będziemy mieć górnictwa 4.0, to nie będzie go w ogóle. Nasz przemysł wydobywczy musi być: bezpieczny, wydajny, rentowny i funkcjonujący w zgodzie ze środowiskiem. Nie dziwi więc, że spółki węglowe w ostatnim czasie znacząco zwiększyły nakłady inwestycyjne. W minionym roku wydatki na ten cel przekroczyły 2,5 mld zł, było to ponad miliard zł więcej niż rok wcześniej. W pięciu miesiącach tego roku osiągnęły 1,2 mld zł i były o ponad 300 mln zł wyższe w porównaniu z tym samym okresem 2018 r. Górnictwo inwestuje w maszyny i urządzania oraz w roboty przygotowawcze prawie w całości ze środków własnych. W tej sytuacji brakuje pieniędzy na przedsięwzięcia takie jak: udostępnianie nowych złóż, czy budowanie nowych poziomów. Dlatego tak jest, że obecnie żaden bank, działający w Polsce, nie chce kredytować jakichkolwiek projektów związanych z górnictwem i energetyką węglową. Od wielu miesięcy kolejne banki w swoich strategiach ogłaszają całkowite odejście od finansowania inwestycji związanych z węglem. Jest to sytuacja kuriozalna, gdy instytucje finansowe nie chcą zarabiać.

Moim zdaniem jest to wina istniejącego systemu, pozwalającego bankom na to, żeby z przyczyn ideologicznych – jak np. dekarbonizacyjna religia – nie udzielały kredytów. Spółki węglowe, producenci urządzeń i maszyn górniczych, firmy świadczące usługi w tej branży, w połączeniu z energetyką opartą na węglu, dysponują ogromnym potencjałem, z którego instytucje finansowe mogłyby nadal ciągnąć niezłe profity. Ale nie chcą, bo wypada nie lubić węgla. Innym z powodów jest chyba fakt, że banki zarabiają za dużo pieniędzy na operacjach pozbawionych w zasadzie ryzyka. W naszym kraju można bowiem zbijać kokosy na państwowych obligacjach, rentownych kredytach konsumenckich, czy też ciągłym obniżaniu oprocentowania depozytów. W ubiegłym roku 588 banków osiągnęło prawie 16 mld zysku. Wyraźnie cierpią one na finansową nadpłynność. Po co więc mają angażować się w inwestycje determinujące „jakieś tam” bezpieczeństwo energetyczne Państwa?

Sądzę, że nadszedł najwyższy czas na stworzenie skutecznych mechanizmów „pomagających” instytucjom finansowym w Polsce w podejmowaniu właściwych decyzji odnośnie kredytowania inicjatyw ważnych dla gospodarki.

Janusz Olszowski
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy