Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 7 - 8 (229 - 230) Lipiec - Sierpień 2014 r.



Biuletyn Górniczy Nr 7 - 8 (229 - 230) Lipiec - Sierpień 2014 r.
  • Z drogi węglarko! Pędzi Pendolino

    Precedens ustanowienia przepisu, że po Centralnej Magistrali Kolejowej nie będą mogły jeździć pociągi z prędkością niższą niż 120 km/h, eliminuje z niej ruch towarowy, w tym transport węgla.   Od… więcej

  • Na podbój węglowych mocarstw

    Branżowy Program Promocji Maszyn i Urządzeń Górniczych służy rozwijaniu kontaktów na światowych rynkach 20 firmom okołogórniczym. Maleją obroty na krajowym rynku maszyn i urządzeń górniczych. Polscy producenci sprzętu dla przemysłu… więcej

  • Węgiel stabilizatorem bezpieczeństwa energetycznego

    Projekt „Polityki energetycznej Polski do 2050 roku” przedstawiony publicznej konsultacji. Ministerstwo Gospodarki przedstawiło projekt „Polityki energetycznej Polski do 2050 roku”, w którym przewiduje się utrzymanie znaczącej, choć mniejszej niż obecnie,… więcej




 

Komentarz




Pomieszanie z poplątaniem, czyli komisja „dwustronna”

Był taki czas, że problemy branży górnictwa węgla kamiennego były rozwiązywane przy stole. Zasiadali przy nim przedstawiciele trzech stron - rządu, pracodawców i związkowców. W dyskusji, czasami niezwykle ostrej, uczestnicy tej Trójstronnej Komisji wymieniali poglądy na proponowane rozwiązania wpływające na teraźniejszość i przyszłość branży.

Jednak jest to już chyba przeszłość. Od kilku miesięcy do tego stołu nie są dopuszczani górniczy pracodawcy. Przynajmniej tak to wygląda dla przeciętnego obserwatora prób przeciwdziałania zapaści górnictwa węgla kamiennego. Dziwna to sytuacja i to bardzo, gdy o receptach na ratowanie coraz bardziej chorego sektora decydują rządzący i związkowcy, a pracodawcy zostali wyłączeni z tego procesu. Chyba czegoś takiego w górnictwie jeszcze nie było. Zadziwia, a i zaczyna przerażać, to wyraźne pomieszanie ról i kompetencji.

Jest - jak mówi klasyk - oczywistą oczywistością, że plany techniczno-ekonomiczne czy też naprawcze spółek węglowych muszą być tworzone w oparciu o strategię dla górnictwa, którą powinien wytyczyć właściciel. Jest nim ciągle polskie państwo, które reprezentuje rząd, a jego uosobieniem jest premier. Kolejnym krokiem po przygotowaniu strategii powinno być poddanie jej konsultacji ze stroną społeczną, którą stanowią organizacje pracodawców i związków zawodowych. Powinno, ale nie jest. Nastąpiło bowiem odwrócenie ról. To związki zawodowe przedstawiły premierowi strategiczne rozwiązania dla górnictwa. Więcej - związkowcy zostali wysłuchani i ministrowie rozpoczęli dyskusję nad ich propozycjami. Brakuje jednak w tym procesie tych, którzy ewentualne pomysły będą musieli wdrażać - pracodawców. Wygląda na to, że z debaty o ratowaniu polskiego górnictwa zostali oni wyautowani. Ich zdania rządzący nie są ciekawi. Nie wróży to dobrze.

Od potoku słów ważniejsze są szybkie i zdecydowane działania. Dla ratowania branży rząd już dawno, oprócz strategii, powinien przedstawić pakiet ustaw, których wcielenie w życie ułatwiłoby zarządzanie przemysłem wydobywczym oraz poprawiło konkurencyjność naszego węgla. Nie od dziś wiadomo, że zmian wymagają niektóre zapisy Kodeksu pracy, ustawy o związkach zawodowych, czy też prawa zamówień publicznych. Już dawno powinny zostać obniżone, a może nawet czasowo zawieszone takie obciążenia jak np. opłata eksploatacyjna, VAT, akcyza oraz część opłat i podatków lokalnych. Wiadomo, ale nic się w tej sferze nie zmienia!

Rząd nie tak do końca nie ma żadnych osiągnięć w górniczej branży. Jedną rzecz mu się udało uzyskać w ostatnich miesiącach na pewno - spokój społeczny. Oby to tylko nie był złudny i jedyny powód do zadowolenia.

Liderzy związkowi też mają swój powód do satysfakcji. Niewątpliwie bowiem powiodło się wytworzenie wrażenia, że związki zawodowe umocniły swoje pozycje i mogą więcej od zarządów spółek węglowych. Górnicy już zaczęli żartować, że gościnność premiera sprawiła, iż szefowie związków obecnie już nie chcą rozmawiać z nikim, kto nie jest w randze ministra, a za niedługo będą wzywać na dywanik dyrektorów i prezesów.

Niestety, sytuacja sektora na pewno nie nastraja do żartów, gdyż z każdym dniem w zapaści pogrążają się nie tylko spółki węglowe, ale również dziesiątki firm działających w ich otoczeniu. Tymczasem przedsiębiorcy górniczy nie mogą się przebić u decydentów ze swoimi programami. Nie brakuje w nich rozwiązań trudnych i bolesnych, ale bez takich decyzji nie da się uratować polskich kopalń. Jednak każdy zapis mogący rozdrażnić związkowców zostaje natychmiast usunięty przez właściciela. Wiadomo - spokój społeczny przed wyborami to rzecz święta. Politycy nie chcą drażnić swojego nowego partnera w komisji „dwustronnej”.

Oby opamiętanie nie przyszło za późno...

 

Janusz Olszowski
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy