Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy nr 7 - 8 (251-252) Lipiec - Sierpień 2016 r.



Biuletyn Górniczy nr 7 - 8 (251-252) Lipiec - Sierpień 2016 r.
  • Wykorzystajmy atuty węgla

    Pięć kopalń i wydobycie w zeszłym roku na poziomie 63 mln t. Poza tym pięć elektrowni o mocy ponad 9000 MW, w których wytwarza się najtańszą energię na rynku. To… więcej

  • Surowiec do lepszego wykorzystania

    W polskich kopalniach odmetanowanie wyrobisk prowadzone jest głównie dla zapewnienia bezpieczeństwa prac górniczych. Gospodarcze wykorzystanie metanu jest niezwykle ważnym zadaniem dla polskiego górnictwa. Jest on groźny dla podziemnego środowiska pracy,… więcej

  • Zablokowane wyrobiska

    Problematyka opodatkowania podziemnej infrastruktury górniczej jest przedmiotem rozbieżności od ponad 20 lat. Nie wszystkie gminy górnicze mają obecnie problemy związane z obowiązkiem zwrotu niesłusznie pobranego podatku od nieruchomości. Zwykle są… więcej




 

Komentarz




Jaskółki i „przyjaciele”

Chociaż lato w pełni, to po długim czasie wyczekiwania pojawiły pierwsze jaskółki, górnicze jaskółki… Dobre informacje napływają z rynków węglowych – ceny tego surowca mocno wzrosły, a analitycy wskazują, że do końca roku mają być jeszcze wyższe.

Ponadto, wbrew różnego rodzaju oficjalnym deklaracjom politycznym, świat w rzeczywistości nie odchodzi od paliw kopalnych. Dowodów nie trzeba szukać daleko. Wystarczy spojrzeć za miedzę. Niemcy, pragnący uchodzić za prymusa dekarbonizacji i awangardę obrońców klimatu, cichaczem zmieniają swoje plany. Opóźniają realizację harmonogramu odchodzenia od węgla w produkcji energii. Dotują elektrownie opalane węglem brunatnym, a trzeba pamiętać o tym, że w tym państwie wydobywa się tego paliwa najwięcej na świecie i produkuje z niego prawie jedną czwartą prądu na potrzeby kraju. Elektrowni nie zamyka się, bowiem okazało się, że gospodarka nie może bez nich prawidłowo działać.

Nie tylko Berlin dotuje swoje paliwa kopalne. Niedawno światowe agencje prasowe poinformowały, że na czerwcowym spotkaniu krajów G20 w Pekinie najbogatsze kraje świata nie wyraziły zgody na wycofanie się z dotacji do węgla, ropy i gazu, choć wcześniej padały z ich strony konkretne deklaracje. Warto tu dodać, że w ostatnich latach średnioroczne dotacje do produkcji paliw kopalnych w państwach należących do tego klubu najbogatszych gospodarek wyniosły 444 mld dolarów na rok. Pekin na ten cel wydał 3 mld dolarów, Waszyngton prawie siedem razy więcej – 20 mld, a Moskwa 23 mld. Te stolice nie są wyjątkami w tym zakresie. Dotowanie paliw kopalnych też nie jest czymś wyjątkowym, lecz praktyką powszechną, stosowaną na całym świecie. Jednak na największą hojność mogą liczyć producenci energii z odnawialnych źródeł. Przykład nam najbliższy – roczne wsparcie dla OZE za Odrą to kwota prawie 25 mld dolarów. Jak się patrzy na te liczby, to na usta ciśnie się pytanie – jak nasze biedne górnictwo węglowe i oparta na nim energetyka może konkurować z innymi źródłami energii, skoro wszyscy mogą dotować, a Polsce nie wolno?

Informacje o jaskółkach w branży wydobywczej z uwagą czytamy nie tylko my, ludzie górnictwa, ale również grono „przyjaciół”. A jest ono liczne. Próbują oni robić wszystko, by zniwelować pozytywne dla nas trendy. Dowodzi tego nasilenie się w ostatnim czasie antygórniczej i antywęglowej kampanii. Węgiel i górników ci „przyjaciele” oskarżają o sprowadzanie wszelkich możliwych plag na ludzkość, szczególnie tę zamieszkującą Unię Europejską. Za sprawą kopalń i węglowych elektrowni mamy częściej umierać, chociaż w rzeczywistości coraz dłużej żyjemy. Przemysł wydobywczy ma zużywać prawie cała wodę świata, choć w tym rankingu przoduje… przemysł zbrojeniowy. To nie szkodzi i tak doktorzy z różnych, nie tylko warszawskich spółeczek oraz zawsze głoszących słuszne poglądy organizacji dokopią branży wydobywczej, bo z tego da się żyć. I to dobrze żyć. Euro z Brukseli i dolary zza oceanu płyną do nich szerokim strumieniem. Doszło do tego, że jedna z wojujących z węglem organizacji jest już nawet finansowana przez Komisję Europejską. A że bezpieczeństwo energetyczne Polski i wielu państw UE póki co opiera się na węglu, to ich mało obchodzi. Że los setek tysięcy ludzi zależy od istnienia kopalń, to nie ich sprawa. Że energia z węgla jest najtańsza i najpewniejsza, to także nie ma znaczenia.

Okazuje się – niestety – że ciągłe ataki tych „przyjaciół” węgla i powtarzane wkoło nieprawdziwe zarzuty odnoszą skutek. Potrafią zmienić postrzeganie górnictwa przez ludzi, nawet tych na Śląsku. Niedawno jeden z lokalnych działaczy, który spółkom węglowym wiele zawdzięcza, powiedział publicznie, że czas nie na kolejne programy restrukturyzacyjne górnictwa, ale na plany likwidacji tej branży. Na szczęście takie poglądy nie znajdują posłuchu u obecnych decydentów. Restrukturyzacja polskiego górnictwa idzie bowiem w dobrym kierunku i nic nie wskazuje na to, że w przyszłości wyeliminujemy węgiel z naszego miksu energetycznego.
 

Janusz Olszowski
Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy