Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy nr 1-3 (269-271) Styczeń - Luty - Marzec 2018 r.



Biuletyn Górniczy nr 1-3 (269-271) Styczeń - Luty - Marzec 2018 r.
  • Drgania w naukowych cuglach

    Bezpieczeństwu pracy w kopalniach i ochronie obiektów na powierzchni służy Górnicza Skala Intensywności Sejsmicznej. Mieszkańcy Górnośląskiego Zagłębia Węglowego co-raz  częściej  domagają  się  systemu powiadamiania  ich o wstrząsach wysokoenergetycznych związanych z… więcej

  • Kto zachowa stalowe nerwy?

    Analitycy przewidują, że produkcja przemysłowa państw azjatyckich będzie kształtować zapotrzebowanie na import węgla i tym samym wyznaczać jego ceny na światowych rynkach. Podstawy podstaw dla każdego studenta Akademii Górniczo-Hutniczej –… więcej

  • Wielkie otwarcie na górnictwo

    Iran stawia na węgiel, potrzebuje sprzętu i ludzi do pracy. Iran posiada olbrzymie zasoby ropy naftowej  i  gazu  ziemnego.  Węgiel z kolei potrzebny jest tamtejszemu hutnictwu. Dlatego od wielu lat… więcej




 

Komentarz



Przewrotna platforma

Platforma dla regionów węglowych w okresie transformacji to ko- lejny sposób na przyspieszenie likwidacji górnictwa węglowego w Unii Europejskiej. Taki wniosek nasuwa się sam, gdy bliżej przyjrzymy się temu tworowi.

Niespełna rok temu w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maroš Šefčovič, który jest odpowiedzialny za unię energetyczną, dał jasno do zrozumienia, że dla UE procesy dekarbonizacji – powodujące całkowite odejście od węgla – są nieodwracalne i nie podlegają negocjacji. To taki unijny dogmat.

Warto spojrzeć wstecz jeszcze dalej. Latem 2016 r. Komisja Europejska przedstawiła propozycje zmierzające do przyśpieszenia przejścia na tzw. gospodarkę niskoemisyjną w kluczowych sektorach gospodarki. Regulacje dotyczyły najważniejszych elementów niezbędnych do pełnego wdrożenia polityki klimatyczno-energetycznej. Jesienią tego samego roku uruchomiono pakiet propozycji ustawodawczych – „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”, które normują kwestie efektywności energetycznej, energii ze źródeł odnawialnych, struktury rynku energetycznego i również bezpieczeństwa dostaw energii. Jednak urzędnicy UE, wymyślając koncepcję dekarbonizacji, zorientowali się, że 12 krajów członkowskich w 41 regionach dalej wydobywa węgiel kamienny i brunatny. Kopalnie dają zatrudnienie 185 tys. pracowników. Do tych liczb trzeba dodać tysiące firm okołogórniczych z kilkoma milionami miejsc pracy. Komisja i Parlament Europejski stanęły przed dylematem. Z jednej strony chcą zlikwidować górnictwo węglowe i pozbyć się tego paliwa z miksu energetycznego, a z drugiej kombinują, co zrobić, by nie narazić się pracownikom sektora. Przecież to także potencjalni wyborcy!

I co zrobiono? W grudniu 2017 r. wymyślono tzw. platformę węglową. Na początku miała promować m.in. czyste technologie węglowe. Niedługo jednak nazwa ta funkcjonowała, bo szybko zmieniono ją na Platformę dla regionów węglowych w okresie transformacji, czytaj – w okresie likwidacji. Za nową nazwą pojawił się całkowicie inny jej charakter. Zdecydowano, że ma ułatwiać realizację długoterminowych projektów i strategii przemian dla regionów górnictwa węglowego lub regionów, gdzie to górnictwo zlikwidowano lub właśnie się je likwiduje, czyli projekty i strategie wymyślone w jej ramach mają służyć pobudzeniu oraz przyspieszeniu ...likwidacji górnictwa. Platformą zainteresowano różne strony na poziomie unijnym, krajowym, regionalnym i lokalnym. Zachęca się do nawiązywania kontaktów partnerskich, wymiany doświadczeń między regionami węglowymi, szukaniu przez państwa i regiony sposobów na utrzymanie wzrostu gospodarczego i miejsc pracy po likwidacji górnictwa węglowego. KE w ramach Platformy prowadzi prace pilotażowe. Polegają one na zebraniu realizowanych już projektów i pokazaniu, co można na górniczych terenach robić. Powołane zostały zespoły krajowe.  Działania te  obecnie dotyczą Grecji, Słowacji, Polski, Niemiec i Hiszpanii. Tej wymianie służyć mają różne konferencje i spotkania, ostatnie podsumowujące odbyło się w Brukseli. Jak się temu bliżej przyjrzeć, to wychodzi na to, że jest to – mówiąc kolokwialnie – kolejne bicie piany. Ukoronowaniem tych działań ma być „Dialog Wysokiego Szczebla” na szczycie klimatycznym COP24 w grudniu br. w Katowicach.

Może zapisy Platformy brzmią przyjemnie dla niejednego ucha, o ile się zapomni o jednej kluczowej kwestii – o pieniądzach. A tych nie ma. KE jasno mówi, że w perspektywie finansowej 2014–2020 UE nie ma żadnych dodatkowych środków na cele stawiane w Platformie. Jeżeli już, to można sięgać do innych instrumentów finansowych np. europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych czy też Funduszu Badawczego Węgla i Stali. Tyle tylko, że te pieniądze powinny być wykorzystane na inne cele, a nie na ograniczenie skutków społecznych i gospodarczych przyśpieszenia niepotrzebnej likwidacji kopalń. I tu wychodzi cała przewrotność pomysłodawców Platformy.

Sądzę, że przedstawiciele państw i regionów powinni z dużą ostrożnością podchodzić do tej inicjatywy Komisji Europejskiej. I to co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze – nie ma jasno zarysowanego programu, dopiero są zbierane pomysły. Po drugie – nie ma na niego funduszy. A po trzecie – idea transformacji energetycznej w kształcie lansowanym przez KE jest sprzeczna z Trak-

tatami akcesyjnymi, które gwarantują państwom członkowskim prawo ustalania swoich koszyków energetycznych.

Można odnieść wrażenie, że nie przypadkiem pomysł Platformy pojawił się 1,5 roku przed kolejnymi wyborami do Europarlamentu i jest ostatnio coraz mocniej nagłaśniany. Przecież te spotkania i konferencje są doskonałym sposobem na promowanie się europosłów w regionach, gdzie górnictwo skazano na likwidację

 

Janusz Olszowski
Prezes  Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

 

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy