Iran stawia na węgiel, potrzebuje sprzętu i ludzi do pracy.
Iran posiada olbrzymie zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Węgiel z kolei potrzebny jest tamtejszemu hutnictwu. Dlatego od wielu lat kraj ten rozwija górnictwo węgla koksującego. Brakuje natomiast sprzętu i specjalistów. Czy polskie firmy wy- korzystają tę okazję? Iran ogłosił, że jest otwarty na polską myśl techniczną w dziedzinie górnictwa i czeka na naszych górników!
Polska i Iran chcą zacieśnienia stosunków gospodarczych. Te zaś sięgają swą historią okresu przedwojennego, kiedy to do Persji wyjechało wielu znanych polskich inżynierów, lekarzy i specjalistów z branż: cukierniczej, drzewnej i przędzalniczej. Polacy zatrudnieni byli również przy budowie kolei transirańskiej, gdzie użyto ok. 50 tys. t szyn kolejowych z hut górnośląskich.
Po II wojnie światowej współpraca Polski z Iranem została wznowiona w latach 70. ub. stulecia. Wówczas do tego kraju wysłano pierwsze polskie maszyny i urządzenia górnicze. Wiele z nich pracuje do dnia dzisiejszego. W tym czasie polscy specjaliści wznosili huty, w tym kombinat stalowy w pobliżu Isfahanu, na południe od stolicy kraju – Teheranu. Dziś pracują w tamtym rejonie dwie stalownie. Kolejna działa na południu Iranu.
Mają koksujący
Z kolei w zagłębiu Kerman zaczął rozwijać się przemysł wydobywczy węgla koksowego. Irańskie górnictwo zawsze charakteryzowały trudne warunki geologiczno-górnicze. Cienkie pokłady węgla zalegają w większości bardzo stromo. Spore zagrożenie stanowi metan. Dodatkowy problem to położenie kopalń. Zasoby surowca zlokalizowane są wysoko w górach, nawet na wysokościach przekraczających 2000 m n.p.m. W Zagłębiu Tabas, na Wielkiej Pustyni Słonej, są one na pozór niewielkie – ok. 1 mld t węgla koksującego. Pokłady węgla w większości są tam cienkie, tylko 0,8–0,85 m, ale z mniejszym nachyleniem i zalegające dużo bardziej regularnie. Oprócz wymienionych dwóch, względnie dużych zagłębi węglowych, w Iranie występuje także kilka niewielkich złóż wysoko w górach, niedaleko Morza Kaspijskiego, na północ od Teheranu.
Działania irańskiego rządu zmierzają do zwiększenia wydobycia węgla koksującego z obecnych ok.1,5 mln t rocznie do ponad 5 mln t. W Zagłębiu Tabas buduje się kilka nowych kopalń. Inwestycje tego typu podejmuje zarówno rząd, jak i firmy hutnicze.
14 lipca 2015 r. sześć mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy – osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Sankcje zaczęto znosić w styczniu 2016 r. Ministerstwo Rozwoju w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju uznało Iran za jeden z rynków perspektywicznych dla polskiej gospodarki. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wartość polskiego eksportu do Iranu w pierwszym półroczu 2016 r. wyniosła 129,7 mln zł. To o 67,4 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy jeszcze obowiązywały sankcje i były spore problemy z transferem pieniędzy. Import z Iranu również szybko rósł. W 2016 r. wyniósł 89,9 mln zł i był o połowę większy niż w 2015 r.
Zainteresowani maszynami i fachowcami
Górnictwo to jedna z branż, w której śmiało możemy zaistnieć w Iranie. Zapotrzebowanie na infrastrukturę irańskiego sektora wydobywczego oszacowano na 25 mld USD do 2025 r.
– Na rynku irańskim obecne jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe, a dwie trzecie polskiego importu z Iranu stanowi właśnie ropa naftowa – poinformował Tomasz Salomon, wicedyrektor Departamentu Współpracy Ekonomicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, podczas konferencji „Perspektywa współpracy na rynku irańskim – przełamywanie barier” w Krajowej Izbie Gospodarczej.
Warto też podkreślić, że kraj ten posiada drugie po Rosji złoża gazu ziemnego, szacowane na 28 bilionów m sześc., który mógłby w przyszłości zasilać świnoujski gazoport. KGHM również zamierza zdobywać tamtejszy rynek miedziowy.
– Przez trzy poprzednie lata promowaliśmy Polskę w Iranie. Dzięki temu ma u nas obecnie bardzo wysoką pozycję, jako kraj, z którym Irańczycy chcieliby podejmować kontakty na niwie politycznej i gospodarczej. Polska mimo długoletnich tradycji współpracy z Iranem jest jednak uważana za partnera dopiero wchodzącego na tamtejszy rynek. Śmiało mogę powiedzieć, że 70 proc. obsługi irańskiego przemysłu węglowego wykonują polskie firmy. Działa prężnie katowicki Famur, spółka Becker Warkop z Rybnika czy Tele-Fonika Kable, która dostarczyła ostatnio przewody do zakładów górniczych. Owszem, na irańskim rynku górniczym działają również spółki niemieckie i brytyjskie, ale one obsługują stare kontrakty. Wszelkie nowe technologie do irańskich kopalń płyną już z Polski. Nasz rynek jest bardzo chłonny, więc wciąż jest nam tego wszystkiego mało. Chcielibyśmy więcej – zapewnia Vahid Tahery, prezes Polsko- Irańskiej Izby Gospodarczej.
Potencjał dla inwestorów
Już w 2013 r. Mohammad Nahavandian, dyrektor Izby Handlu, Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa, zachęcał polskie firmy okołogórnicze do inwestowania w Iranie.
– Zainteresowanie wymianą gospodarczą po obu stronach jest bardzo duże, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że tuż po zniesieniu sankcji, irański rynek będzie bardzo lukratywny i atrakcyjny dla inwestorów. Te kraje i firmy, które przygotują się na erę posankcyjną, będą pierwsze w kolejce – zapewniał podczas konferencji w Warszawie.
– I ten czas – zdaniem Vahida Tahery – właśnie teraz nastał.
– Należy brać udział w targach i misjach gospodarczych i być promowanym przez instytucje, z którymi irańskie organizacje gospodarcze mają dobre relacje. W tym zakresie służy pomocą zarówno Ambasada Iranu w Warszawie, jak i Polsko-Irańska Izba Gospodarcza – zwraca uwagę szef Polsko-Irańskiej Izby. W Iranie orientują się doskonale, że Polska jest czołowym graczem na europejskim i światowym rynku maszyn i technologii górniczych. Chcą tę okazję wykorzystać. Czy polskie firmy okołogórnicze postąpią podobnie?
– Potencjał jest ogromny. W zasadzie oczekujemy na każdą ofertę, także ze strony branż gigantów dostarczających maszyny i budujących kopalnie. W tej dziedzinie mamy spore doświadczenie. Iran stawia na węgiel, potrzebuje sprzętu i ludzi do pracy – powiedział Vahid Tahery.
Kajetan Berezowski
Publicysta tygodnika Trybuna Górnicza i portalu nettg.pl
Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa
ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice
Tel. 32-757-32-39, 32-757-32-52,
32-251-35-59
e-mail: biuro@giph.com.pl