Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

To był rok zmian w programie „Czyste Powietrze”. A to jeszcze nie koniec.



To był rok zmian w programie „Czyste Powietrze”. A to jeszcze nie koniec

 

Od uruchomienia rządowego programu „Czyste Powietrze” minęły już trzy lata. Trzy lata pełne zmian, modyfikacji i poprawek mających na celu, z jednej strony, przyśpieszenie tempa dystrybucji funduszy z tego źródła, z drugiej zaś zwiększenie wysokości dopłat dla osób, które dysponują na tyle niskimi dochodami, że podstawowa kwota wsparcia nie jest dla nich na tyle atrakcyjna, by podjąć się inwestycji w nowe źródła ciepła.

 

– Programem „Czyste Powietrze” dajemy szansę Polakom na wymianę przestarzałych źródeł ciepła w swoich domach. Dzięki temu, że program działa kompleksowo, przeprowadzimy nie tylko termomodernizację 3 mln domostw. Przede wszystkim zyska na tym stan środowiska naturalnego, dzięki ograniczeniu emisji pyłów – mówił we wrześniu roku 2018 ówczesny minister środowiska Henryk Kowalczyk, informując o rozpoczęciu naboru wniosków w ramach tegoż programu.

Rozpisany na dekadę (do roku 2029) program z zakładanym budżetem w wysokości 103 mld złotych (63,3 mld zł stanowić miały dotacje, a 39,7 mld zł pożyczki) stawiał sobie za cel wspieranie termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w domach jednorodzinnych. I choć dokładna skala przedsięwzięcia nie była do końca znana (dopóki nie zapełni się Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków trudno będzie jednoznacznie określić, czym tak naprawdę ogrzewają swoje domy Polacy), to nie ulega wątpliwości, że jego realizacja oznaczałaby całkowitą przebudowę dotychczasowego modelu indywidualnego ciepłownictwa w Polsce.

 

Więcej „okienek”, zaliczki zamiast refundacji. Banki weszły do Programu

Pierwsze miesiące funkcjonowania programu pokazały, że dystrybucja rządowego wsparcia przy pomocy samych tylko Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej kuleje. Ten „kanał” miał po prostu zbyt małą przepustowość, aby sprostać obsłudze tych wszystkich, którzy chcieli skorzystać z oferty „Czystego Powietrza”. Stąd właśnie włączenie do obsługi programu gmin, co nastąpiło w połowie roku 2019. Już wtedy można było usłyszeć, że nieodzowne jest również zaangażowanie do udziału w programie sektora bankowego. I to właśnie nastąpiło w kwietniu tego roku, kiedy to siedem banków (Alior Bank, Bank Ochrony Środowiska, Santander Consumer Bank, BNP Paribas Bank Polska, Credit Agricole Bank Polska, Bank Polskiej Spółdzielczości i zrzeszone Banki Spółdzielcze, a także Banki Spółdzielcze SGB) podpisało z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umowy dotyczące wejścia w ten program. Przedstawiciele Związku Banków Polskich szacowali, że uwzględniając fakt znalezienia się w powyższym gronie przez dwa banki spółdzielcze, w realizacji programu będzie uczestniczyć ok. 500 banków w terenie, dysponujących łącznie ok. 3500 placówek.

Konsekwencją wejścia sektora bankowego w „Czyste Powietrze” było nie tylko samo zwiększenie liczby „okienek”, w których można złożyć wniosek o dofinansowanie, co docelowo miało przyśpieszyć tempo realizacji programu. Ścieżka bankowa pozwoliła także jego beneficjentom skorzystać z zaliczkowania na wspieraną inwestycję (wcześniej można było liczyć jedynie na refundację już poniesionych kosztów), co automatycznie czyniło takie przedsięwzięcie bardziej dostępne (nie trzeba bowiem całego kapitału wykładać na starcie ze swojej kieszeni). Same kredyty objęte zostały gwarancjami ze strony Banku Gospodarstwa Krajowego (zabezpieczają one spłatę do 80 proc. wartości kredytu), co stanowi swego rodzaju „polisę bezpieczeństwa dla udzielających go banków, a ich spłatę w części ma pokryć dotacja udzielana przez WFOŚiGW (przy czym wysokość tych dotacji w naborze prowadzonym w latach 2021-2022 nie może przekroczyć 1,5 mld zł).

– Dzięki zaangażowaniu BGK i mechanizmom gwarancji banki mogą udzielać finansowania na relatywnie długie okresy i zarazem udzielać kredytów z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem. Oba te elementy powodują, że wysokość raty miesięcznej dla klientów jest niższa, co zwiększa dostępność tego kredytu – podkreślał podczas konferencji prasowej inaugurującej bankową ścieżkę programu Jarosław Rot, Dyrektor Zarządzający Pionu Zarządzania Aktywami i Pasywami w BNP Paribas Bank Polska.

– Kredyt Czyste Powietrze z dotacją na częściową spłatę kapitału oraz gwarancją BGK można zaciągnąć na maksymalnie 12 lat, a jego wartość może wynieść nawet 100 tys. zł. – mówił Paweł Mirowski, zastępca prezesa zarządu NFOŚIGW.

Samo podpisanie umów to oczywiście jedno, a faktyczne rozpoczęcie akcji kredytowej drugie. Pierwsze spośród wymieniowej powyżej siódemki banków (tj. BOŚ i Alior) rozpoczęły z początkiem lipca, we wrześniu ich tropem podążył BNP Paribas Bank Polska, zaś pod koniec października Credit Agricole.

 

Tysiące wniosków tygodniowo. Zachęty dla gmin poskutkowały?

Równocześnie z dopinaniem ostatnich szczegółów bankowej ścieżki programu trwała intensywna akcja zachęcania gmin do podjęcia się obsługi „Czystego Powietrza”. Samorządy, które do końca marca zadeklarowały się w tej sprawie, mogły liczyć na pakiet startowy w wysokości do 30 tys. zł na uruchomienie i prowadzenie przez rok punktu informacyjno-konsultacyjnego, a także na podwyższoną kwotę refundacji kosztów za złożone wnioski (150 zł przy podwyższonym poziomie dofinansowania i 50 zł przy podstawowym; wcześniej było to odpowiednio 100 zł i 0 zł).

Dodatkowo na premiowanie gmin, które w tym roku wykażą się największą aktywnością pod względem liczby składanych na jej terenie wniosków w programie „Czyste Powietrze” NFOŚiGW przeznaczył do 16 mln zł. Zakładano, że mniej więcej jedna trzecia gmin, które zawarły porozumieniem w ramach programu, otrzyma taki właśnie bonus (pod uwagę brano zarówno wnioski złożone za pośrednictwem gminy, jak i te złożone innymi kanałami). Ostatecznie do obsługi programu przystąpiło ok. 2000 spośród niespełna 2500 polskich gmin (największą frekwencję odnotowano w województwie małopolskim i świętokrzyskim, gdzie na taki krok zdecydowały się wszystkie gminy).

Efekty? Do końca kwietnia 2021 r. łączna liczba złożonych wniosków o wymianę kotła sięgała blisko 185 tys. (licząc od początku realizacji Programu, czyli od września 2018 r.). Pięć miesięcy później – pod koniec września – złożonych wniosków było już ok. 320 tys. na łączną kwotę ponad 5,4 mld zł, zaś z początkiem listopada liczba ta przekroczyła 347 tys., a sumaryczna wartość ujętych w nich inwestycji sięgnęła niemal 5,9 mld zł (najwięcej w woj. śląskim, gdzie tylko w tym roku, w okresie od stycznia do końca października, złożono niemal 30 tys. wniosków na prawie 383 mln zł, a liderami w tym zestawieniu były: Rybnik, Czerwionka-Leszczyny, Jaworzno, Godów, Pszczyna, Gorzyce i Wodzisław Śląski). Zdecydowanie najwięcej wniosków związanych z wymianą źródła ciepła (blisko połowa ogółu) dotyczyło kotłów gazowych, drugie pod względem popularności były kotły na biomasę, zaś trzecie – kotły węglowe.

– W 2019 r. do wojewódzkich funduszy spływało w programie „Czyste Powietrze” 1000-1200 wniosków tygodniowo, obecnie tygodniowo spływa ich od 4000 do 4500. Liczymy, że tempo będzie dalej rosło i pod koniec roku będzie to ok. 5000 tygodniowo – mówił we wrześniu wiceprezes Paweł Mirowski podczas debaty odbywającej się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. 

– Coraz częściej zbliżamy się do osiągania tych liczb, które gwarantują wymianę kopciuchów – wtórował mu uczestniczący w tej samej dyskusji Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik Premiera ds. Czystego Powietrza.

 

Na kotły węglowe dofinansowania już więcej nie będzie

Na poszerzaniu kanałów dystrybucji wsparcia z „Czystego Powietrza” tegoroczne zmiany w programie się jednak nie skończyły. Od 1 lipca zwiększono progi dochodowe w drugiej części programu, czyli tej zakładającej wyższy poziom dofinansowania (dotacje do 37 tys. zł). W drugim półroczu w przypadku gospodarstw wieloosobowych próg ten wynosi do 1564 zł przeciętnego miesięcznego dochodu na osobę, a dla gospodarstw jednoosobowych do 2189 zł. Zmiana ta miała na celu ujednolicenie progów dochodowych programów „Czyste Powietrze" i „Stop Smog".

Nie brak opinii, że należy ów trend dalej kontynuować, by tempo realizacji programu nie przystopowało nagle w momencie, gdy osoby posiadające finansową zdolność do wymiany źródła ciepła i termomodernizacji już takową inwestycję przeprowadzą, a pozostałej większości na takie przedsięwzięcie, przy obecnym poziomie dofinansowania, po prostu nie będzie stać. Ziszczenie się takiego scenariusza mogłoby oznaczać poważny problem, gdyż nawet biorąc pod uwagę ostatnie przyśpieszenie, liczba złożonych wniosków wciąż stanowi dopiero kilkanaście procent szacowanej skali potrzeb.

W ramach wprowadzonych od 1 lipca zmian w programie umożliwiono ubieganie się o wsparcie na zakup i montaż kotła na pellet o podwyższonym standardzie. Zapowiedziano równocześnie, że zakup i montaż kotłów na węgiel w ramach programu „Czyste Powietrze” będzie możliwy tylko do końca roku 2021 (koszt będzie kwalifikowany pod warunkiem złożenia wniosku o dofinansowanie takiej inwestycji do 31 grudnia br.). Od 1 stycznia 2022 r. nie będzie już można składać wniosków o dotacje na kotły węglowe – stało się zatem to, co już wcześniej, w skali regionalnej, nastąpiło w Małopolsce, gdzie na mocy przyjętego przez sejmik Programu Ochrony Powietrza wykluczono możliwość dofinansowania zakupu kotłów węglowych ze środków publicznych.

 

Z nowym rokiem wsparcie obejmie też budynki wielorodzinne

Od 1 stycznia 2022 r. „Czyste Powietrze” objąć ma również lokatorów w należących do wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych budynkach wielorodzinnych (do tej pory, przypomnijmy, ze wsparcia w ramach programu mogli korzystać wyłącznie właściciele i współwłaściciele domów jednorodzinnych). Dzięki temu będą mogli oni w swoim mieszkaniu wymienić źródło ciepła, łącząc to np. z wymianą stolarki okiennej. Jak podkreśla Bartłomiej Orzeł, rozszerzenie programu jest odpowiedzią przede wszystkim na sygnały płynące z województwa śląskiego, dolnośląskiego, zachodniej części małopolskiego i części łódzkiego.

Swoistym „poligonem”, mającym pokazać przydatność planowanych zmian w programie „Czyste Powietrze”, były pilotaże, jakie w tym roku wdrożono na terenie Pszczyny, województwa zachodniopomorskiego oraz dolnośląskiego. W ramach każdego z nich umożliwiono uzyskanie dofinansowania do wymiany kotła i termomodernizacji (w tym ocieplenia, zakupu oraz montażu stolarki okiennej i drzwiowej) w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych liczących sobie od 3 do 20 lokali). W sumie przeznaczono na ten cel 36 mln zł, co w założeniu ma pozwolić na wymianę w tych trzech lokalizacjach ok. 1500 nieefektywnych źródeł ciepła do roku 2024.

Po wsparcie mogą sięgać zarówno osoby fizyczne (podobnie jak w ogólnej części „Czystego Powietrza” tak i tutaj przewidziano dwa poziomy dofinansowania, uzależnione od dochodów beneficjenta), jak też wspólnoty mieszkaniowe. Na Dolnym Śląsku wprowadzono dodatkowe preferencje dla budynków zlokalizowanych na terenie gmin graniczących z Republiką Czeską – tamtejsi mieszkańcy mają szansę na wyższe dotacje, czyli większą o dziesięć punktów procentowych intensywność dofinansowania.

 

 

Rekordowe zainteresowanie ulgą termomodernizacyjną

Aż 451 tysięcy podatników skorzystało z ulgi termomodernizacyjnej przy rozliczaniu podatku PIT za rok 2020. Odliczyli oni wydatki związane z wymianą źródła ciepła i termomodernizacją na łączną kwotę 7,5 miliarda złotych. Oznacza to, że narzędzie to wykorzystywano ponad dwa razy częściej aniżeli rok wcześniej (z ulgi przy rozliczaniu podatku za rok 2019 skorzystało 214 tys. podatników).

Z ulgi termomodernizacyjnej mogą korzystać właściciele lub współwłaściciele domów jednorodzinnych (analogicznie jak przy dofinansowaniu z programu „Czyste Powietrze”) pod warunkiem, że przedsięwzięcie termomodernizacyjne w tym budynku zostanie zakończone w ciągu trzech kolejnych lat, licząc od końca roku podatkowego, w którym poniesiono pierwszy wydatek. Odliczyć można wydatki na materiały budowlane, urządzenia i usługi, przy czym kwota odliczenia nie może przekroczyć 53 000 zł w odniesieniu do wszystkich przedsięwzięć termomodernizacyjnych realizowanych w poszczególnych budynkach, których podatnik jest właścicielem lub współwłaścicielem. Podatnik może odliczyć jedynie wydatki, które finansuje z własnych środków (nie może więc odliczyć środków uzyskanych w ramach dofinansowania).

 

Michał Wroński, dziennikarz w PortalSamorzadowy.pl

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy