Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 7 - 8 (217 - 218) Lipiec - Sierpień 2013 r.



Konieczna zagraniczna ekspansja

Remonty zamiast zakupów

Polscy producenci maszyn i urządzeń górniczych muszą walczyć o rynki zagraniczne. Tym bardziej, że krajowe spółki węglowe koncentrują się na remontach i ograniczyły zakupy nowego sprzętu.

Producenci maszyn i urządzeń górniczych zapewne odnotują za rok 2013 gorsze wyniki od tych, jakie zdołali osiągnąć w roku 2012. Na pewno będzie to dotyczyć rynku krajowego.

Rodzime spółki węglowe zamiast nabywać nowe maszyny i urządzenia idą w kierunku remontowania tego, co pracuje od lat.

- Zamierzamy umocnić swą pozycję na rynkach zagranicznych - zaznacza Henryk Stabla, prezes Carboautomatyki SA. - Oczywiście wprowadzenie planów oszczędnościowych przez spółki węglowe wprost przekłada się na sytuację producentów maszyn i urządzeń górniczych oraz dostawców usług dla kopalń.

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zalecił, by spółki węglowe obcięły w tym roku koszty o pięć procent. W spółkach zaplecza górnictwa wskazują, że owych pięć procent przekłada się niemal w całości na dostawców sprzętu i usług.

Redukcja kosztów w spółkach węglowych odbija się na podmiotach produkujących maszyny i urządzenia górnicze, bądź dostarczających usługi dla górnictwa.

Przez to firmy z zaplecza górnictwa będą miały gorsze wyniki, jeśli chodzi o rynek krajowy. Polscy producenci maszyn i urządzeń górniczych od lat z powodzeniem konkurują na zagranicznych rynkach, gdzie zdołali sobie wyrobić dobrą, rozpoznawalną markę.

- Produkcja węgla w Rosji, na Ukrainie czy w Kazachstanie się zwiększa i polscy producenci maszyn i urządzeń są tam obecni - mówi Henryk Stabla.

Potrzeba pójść w kierunku automatyzacji procesów wydobywczych. Automatyzacja i coraz większa wydajność, to właśnie kierunek, w którym powinny zmierzać rodzime kopalnie. W górnictwie podziemnym priorytetem pozostaje dbanie o bezpieczeństwo górników i poprawa wydajności. Stąd producenci maszyn mają w swej ofercie coraz wydajniejszy sprzęt, uwzględniający kwestie bezpieczeństwa pracy górników. To przekłada się na osiągane przez producentów maszyn wyniki.

- Zamierzamy między innymi na rynkach zagranicznych sprzedawać maszyny poprzez nasze spółki ulokowane na tamtejszych rynkach, natomiast w mniejszym zakresie robić to z Polski - mówi Krzysztof Jędrzejewski, główny akcjonariusz Kopeksu. - Z kraju będziemy sprzedawać maszyny i urządzenia na mniejsze rynki. Natomiast w Australii czy RPA będziemy to robić poprzez nasze podmioty, które się tam znajdują. Zamierzamy budować kompetencje w naszych zagranicznych spółkach. Do tej pory, kiedy składaliśmy na przykład ofertę na kompleks ścianowy, na negocjacje jeździli ludzie z Polski, tu powstawała oferta. Zamierzamy to zmienić. Chodzi więc o pewne zmiany wewnątrz naszej grupy. Ten proces już się rozpoczął .

Famur swą zagraniczną działalność prowadzi na terenie Unii Europejskiej, w Rosji, Meksyku, Kazachstanie, na Ukrainie oraz w Indiach, Indonezji, Argentynie, Bośni i Hercegowinie i wielu innych krajach.

- Jesteśmy w stanie dostarczyć klientom wszystkie urządzenia potrzebne do wydobycia węgla, od przodka ściany wydobywczej, aż na samą powierzchnię - mówi Ireneusz Tomecki, wiceprezes zarządu Famuru SA.

- Z całą pewnością firmy dużo energii i środków przeznaczają na rozwój na rynkach zagranicznych - zaznacza Henryk Stabla. - Cały czas trwają wysiłki zmierzające do pozyskania nowych rynków, nowych odbiorców. My również zamierzamy umocnić swą pozycję na rynkach zagranicznych. Oczekuję, że sytuacja na polskim rynku się ustabilizuje. Gdyby bowiem doszło do większego importu węgla do Polski, byłoby to niekorzystne dla polskich producentów węgla. Ten import węgla do Polski będzie następował, natomiast ważne, by była jakaś granica tego importu. Oczywiście priorytetem jest dla nas utrzymanie wysokiej jakości produktów i usług.

W przypadku Dąbrowskiej Fabryki Maszyn Elektrycznych Damel SA eksport stanowi znaczną część całości sprzedaży, jest to bowiem około 40 procent. - Rok 2013 jest trudny, na pewno nie jest to okres porównywalny z latami 2011, 2012 - ocenia Jerzy Suchoszek, prezes zarządu Dąbrowskiej Fabryki Maszyn Elektrycznych Damel SA. - Wyniki osiągamy dobre, ale przyzwyczailiśmy się do lepszej sprzedaży. Rozglądamy się po różnych rynkach, aby nadal móc się rozwijać.

Prezes Suchoszek przyznaje, że w polskich kopalniach obserwowane jest od kilku miesięcy pewne przesunięcie - z zakupów maszyn i urządzeń na działania remontowe. Ma to związek z wprowadzonymi przez spółki węglowe planami oszczędnościowymi. Większy ruch jest obecnie widoczny właśnie w remontach. - Staramy się więc realizować te usługi, by zrekompensować sobie mniejsze zamówienia na nowe urządzenia - zaznacza szef Damelu.

Tą drogą podążają także pozostali producenci maszyn i urządzeń dla górnictwa. Na razie nie widać symptomów ożywienia i nic nie wskazuje na to, by wzrosły zakupy nowego sprzętu przez rodzimych producentów węgla.

Jerzy Dudała
Publicysta miesięcznika Nowy Przemysł
i portalu wnp.pl

 

 

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy