Komentarz
Polskie maszyny górnicze w światowej czołówce
I znów w Katowicach wielkie górnicze święto : Międzynarodowe Targi Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego. Dobrze, że tym razem w tym samym czasie organizowana jest tylko jedna taka impreza, a nie jak w roku 2009 - dwie.
Polska Technika Górnicza, organizator targów, ma się czym pochwalić. W tegorocznej edycji w Spodku będzie jeszcze więcej wystawców niż poprzednio, przygotowano jeszcze więcej imprez towarzyszących, zaproszono znakomitych gości z całego świata. Ale na ostateczne oceny przyjdzie czas po zakończeniu targów.
Dziś można już jednak zastanowić się nad kondycją naszego rodzimego przemysłu maszyn i urządzeń górniczych, który opanuje z pewnością katowicki Spodek. Nie tylko naszym zdaniem polscy producenci należą do ścisłej, światowej czołówki. Choć najważniejszymi kontrahentami pozostają dla nich nadal krajowe spółki węglowe, to aspiracje producentów maszyn i urządzeń coraz bardziej znajdują ujście w ekspansji za granicę. Geografia tego eksportu obejmuje praktycznie cały świat , jesteśmy w Chinach, Indiach, Wietnamie, Australii i Ameryce Południowej, a więc wszędzie tam, gdzie rozwija się wydobycie węgla.
Swój rozwój największe polskie grupy oparły na trzech strategicznych elementach: doskonaleniu produktów, rozwiązań technologicznych, projektowych i konstrukcyjnych, przy wykorzystaniu własnej myśli technicznej, ekspansji eksportowej odbywającej się poprzez zdobywanie i umacnianie pozycji na międzynarodowych rynkach zbytu oraz kompleksowej ofercie produkcyjnej i handlowej umożliwiającej wykonanie w dowolnej części świata inwestycji w systemie pod klucz, głownie w górnictwie głębinowym. Ta wszechstronność jest niezwykle ważnym czynnikiem, który ułatwia konkurowanie z najsilniejszymi koncernami w branży. Polacy znakomicie potrafią wyszukać i zbadać złoże, zaprojektować całą kopalnię, wykonać wszystkie roboty górnicze, dostarczyć odpowiednio dobrany, niezawodny sprzęt, a nawet zająć się samym wydobyciem. Po prostu dorównujemy już największym światowym gigantom. I właśnie o to chodzi. Tak trzymać!