Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 5 - 6 (215 - 216) Maj - Czerwiec 2013 r.



Na rynku węgla koksowego

Na rynku węgla koksowego brak wyraźnej poprawy

Początek roku wskazywał na ożywienie rynku węgla koksowego. Ceny węgla koksowego w drugim półroczu mogą jednak spaść a ożywienia można spodziewać się dopiero w 2014 r. – oceniają giełdowi analitycy.

Analitycy Domu Maklerskiego banku PKO BP wskazują, że rynek węgla koksowego wykazywał pierwsze symptomy poprawy na początku roku. Ceny spot pięły się do góry przekraczając 170 dolarów za tonę, a benchmark na drugi kwartał został ustalony na 172 dolarów za tonę, co oznacza wzrost o 7 dolarów (czyli 6 proc.) kwartał do kwartału, jest to jednak spadek aż o 18 proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego.

Jednak od kilku tygodniu można zaobserwować wyraźną słabość na rynku surowców związanych z rozwojem infrastruktury, np. miedzi i węgla koksowego, związaną z niskim importem do Chin. Z tego powodu ceny spot spadły poniżej 150 dolarów za tonę. O ile w krótkim terminie benchmark jest ustalony, to tego rodzaju słabość budzi uzasadnione obawy o siłę i tempo poprawy w drugim półroczu 2013 r.

Na początku maja br. DM PKO BP obniżył prognozy cen węgla koksowego na drugie półrocze 2013 r. i na 2014 r. pozostawiając długoterminowe ceny na praktycznie niezmienionym poziomie. W maju prognozowano średnie ceny węgla HCC (twardy węgiel koksujący) w tym roku 177 dolarów za tonę i wzrostu w przyszłym do 203 dol. za tonę.

- W ostatnich tygodniach sytuacja na rynkach nieco się pogorszyła, dlatego na początku czerwca br. obniżyliśmy nasze prognozy na 2013-2014 o 5 proc. – mówi Artur Iwański, dyrektor Biura Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego PKO BP.

W ocenie DM PKO BP dużym pozytywnym zaskoczeniem pierwszej połowy 2013 r. jest rynek koksu w Europie. W oczekiwaniu na zniesienie cła na koks z Chin oraz z powodu kończącego się roku wiele hut stali ograniczyło zapasy do minimum. Dodatkowo zamknięto kilka baterii we Włoszech i Francji (o łącznych mocach ok. 4-5 mln ton koksu). Razem spowodowało to wzmożony popyt na koks, częściowo powtarzalny, częściowo jednorazowy. Ceny nie wzrosły, ale wolumeny już wyraźnie tak.

Analitycy DM PKO BP przypominają, że na świecie zarówno rynek węgla koksowego i koksu zależy od rynku stali. Tu widać mizerny wzrost i tylko lekką poprawę cen stali (chociaż w marcu powróciły spadki) oraz dużą słabość rynku UE (spadek o 4,5 proc. rok do roku) i Polski (spadek aż 26 proc. rok do roku). W związku ze słabym początkiem roku World Steel Association obniżyło prognozę na cały 2013 r. do plus 2,9 proc. z plus 3,2 proc. Wzrosty oczekiwane są w Chinach, Indiach i Stanach Zjednoczonych, natomiast dalsze spadki w UE i Japonii.

- Warto zwrócić uwagę, że również nasze założenia poprawy cen węgla koksowego i koksu oparte są na utrzymujących się wzrostach zużycia stali w Azji. W przypadku gdyby na tych rynkach doszło do spowolnienia ceny węgla koksowego znalazłyby się pod dużą presją – dodaje Artur Iwański.
W jego ocenie rynek węgla energetycznego w regionie nadal wygląda bardzo słabo. Niedostosowana podaż ze Śląska i spadek popytu z polskiego sektora energetycznego prowadzi do rosnących zwałów (rekordowe 9 mln ton w Polsce na koniec lutego br.) i zmusza głównych graczy, jak Kompania Węglowa, do cięć produkcji.

Koszt produkcji tony węgla w Polsce wzrósł w 2012 roku do 304,6 zł za tonę i jest bardzo bliski uzyskiwanej cenie za węgiel. Sytuacja byłaby krytyczna gdyby nie ceny kontraktowe na część wolumenu. Ceny rynkowe spadły o 10-15 proc. w skali roku. Dla kopalni Śląskich oznaczałoby to ogromne straty. Dodatkowo, kto może, przechodzi na inne źródła generowania energii, a duże inwestycje są odwoływane, np. budowa dwóch bloków po 900 MW na węgiel kamienny w Elektrowni Opole.

- Podsumowując, ceny węgla koksowego i koksu zależą w głównej mierze od cyklicznej poprawy w gospodarce światowej, a po pierwszych pozytywnych sygnałach z początku roku na rynek powrócił letarg. Rynek węgla energetycznego w regionie wygląda bardzo słabo i przez co najmniej kilka kwartałów pozostanie pod presją – ocenia Artur Iwański z Domu Maklerskiego PKO BP.
Trudną sytuację na rynku węgla koksowego przewidują także analitycy Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

- Nie realizuje się nasz optymistyczny scenariusz zakładający, że jeszcze w tym roku ceny węgla koksowego powrócą do poziomu ponad 190 dolarów za tonę. Rosnąca podaż z Australii, Mongolii i RPA przy słabszym ożywieniu gospodarczym na świecie powodują, że w trzecim kwartale br. ceny benchmarkowe węgla australijskiego ponownie spadną poniżej 170 dolarów za tonę – oceniają analitycy DI BRE.

Analitycy DI BRE obniżyli prognozy cen węgla koksowego na 2013 i 2014 rok. Ich zdaniem ceny węgla typu hard z Australii w trzecim kwartale 2013 r. wyniosą 165 dolarów za tonę, a w czwartym kwartale br. wzrosną do 172 dol. Za tonę. W efekcie, średnioroczna cena ukształtuje się na poziomie 168,5 dolarów za tonę, czyli mniej o 7 proc. w stosunku do poprzedniej prognozy.

- W roku 2014 oczekujemy, że wraz z przyspieszeniem światowego wzrostu gospodarczego i ożywieniem popytu na stal, nastąpi wzrost cen do 190 dolarów za tonę w grudniu, co implikuje cenę średnioroczną na poziomie 185 dolarów za tonę – prognozują eksperci z DI BRE Banku.
Poprzednio prognozowali średnioroczną cenę na poziomie 200 za tonę.

O nienajlepszych perspektywach rynku węgla koksowego świadczy fakt, że australijski koncern BHP Billiton, największa na świecie grupa górnicza, zapowiedział, że planuje pozbyć się części kopalń węgla koksującego. Australijska grupa ogłosiła, iż zamierza skupić się na redukcji kosztów oraz maksymalizacji wolnych przepływów pieniężnych. Zapowiada jednocześnie, że możliwe są inwestycje w inne aktywa górnicze.

- Racjonalny inwestor pozbywa się zwykle najmniej rokujących aktywów. Wygląda na to, iż BHP Billiton nie widzi potencjału w swoich aktywach związanych z węglem koksującym. Postrzegam tę informację jako negatywną dla skoncentrowanej na węglu koksującym JSW – komentuje Paweł Puchalski, szef działu analiz Domu Maklerskiego BZ WBK.

Zdaniem analityków DI BRE Banku można oczekiwać poprawy na krajowym rynku węgla energetycznego. Wskazują, że zapasy węgla energetycznego przestały rosnąc i ustabilizowały się na poziomie ok. 7,5 mln ton (łączne zapasy węgla kamiennego to 8,4 mln ton, różnica to węgiel koksowy).
W pierwszym kwartale br. przy 0,6 proc. spadku produkcji energii w oparciu o węgiel, produkcja w oparciu o węgiel energetyczny wzrosła o 1,2 proc. rok do roku, podczas gdy produkcja z węgla brunatnego spadła o 3,6 proc. Z danych Ministerstwa Gospodarki wynika, że w tym czasie sprzedaż węgla energetycznego do energetyki zawodowej spadła o 11,2 proc. a do energetyki przemysłowej o 12,3 proc.

Zdaniem analityków DI BRE oznacza to, że zakłady energetyczne konsumowały zgromadzone wcześniej zapasy, tym samym robiąc miejsce przed zakupami na kolejny sezon grzewczy. Początek zwiększonej sprzedaży węgla można oczekiwana przełomie sierpnia i września.

Na rynku europejskim ceny węgla ustabilizowały się na poziomie ok. 83 dolarów za tonę dla węgla w portach ARA i 78 dolarów za tonę dla węgla rosyjskiego w portach bałtyckich. Po uwzględnieniu kosztów transportu i różnej kaloryczności węgla oznacza to ceny w przeliczeniu na GJ na poziomie odpowiednio 12,8 i 12,1 zł. W przypadku polskich producentów opierając się na średnim przychodzie na tonę, ceny te kształtują się na poziomie ok. 11 zł.

Dariusz Ciepiela
Dziennikarz miesięcznika Nowy Przemysł
i portalu wnp.pl

 

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy