Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 3 - 4 (259-260) Marzec - Kwiecień 2017 r.



Antywęglowa histeria trwa

Unia Europejska za pomocą tzw. zimowego pakietu energetycznego chce wyeliminować  energetykę konwencjonalną

Antywęglowa polityka UE zatacza coraz szersze kręgi. Trudniej będzie się jej przeciwstawić. Argumentacja Polski, że mamy swą specyfikę i powinniśmy sami kształtować swój miks energetyczny, jest zbywana.

 

Kilka tygodni temu Międzynarodowa Agencja Energii opublikowała analizę rynku węgla i prognozy jego produkcji i konsumpcji w średniookresowej perspektywie do 2021 r. We wstępie do raportu dyrektor wykonawczy MAE dr Fatih Birol napisał, że „słaby wzrost gospodarczy oraz poprawa efektywności energetycznej ograniczają popyt na energię na całym świecie. Fakt ten, w połączeniu z rozbudową wytwarzania energii wiatrowej oraz ze źródeł fotowoltaicznych, wywiera presję na konwencjonalne źródła energii, w tym węgiel”.


Nigdy nie zużywano tak  dużo

Te czynniki są dobrze widoczne w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Dla innych części świata węgiel nadal ma podstawowe znaczenie jako surowiec energetyczny. Globalny popyt na ten surowiec wprawdzie spadł w 2015 r. po raz pierwszy w tym stuleciu, to jednak w skali globalnej nigdy nie zużywano tak dużo węgla, jak teraz. Coraz większe zapotrzebowanie na węgiel będzie w krajach Azji. Spogląda się tu m.in. na Indie.  - A Unia Europejska? Węgla nienawidzi, choć jej państwa członkowskie importują go rocznie ponad 200 mln t i jest czwartym na świecie jego konsumentem – podkreśla Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Ta walka z  węglem  odbywa  się  w różnych obszarach. Chociażby za pomocą tzw. zimowego pakietu energetycznego, którym chce się wyeliminować z rynku elektrownie węglowe, również i te najbardziej nowoczesne. To budzi w Polsce coraz większy niepokój,  bowiem  tego  typu  regulacje, gdyby weszły w życie, miałyby opłakane skutki dla naszej energetyki i całej gospodarki. To zahamowałoby nasz rozwój.

– Postanowienia pakietu „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”, naruszają podstawowe prawa państw członkowskich do swobodnego kształtowania bilansu paliwowo-energetycznego oraz stanowienia suwerennej krajowej polityki energetycznej – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski w trakcie posiedzenia Rady ds. Transportu, Telekomunikacji  i Energii.

Spotkanie odbyło się pod koniec lutego br. roku w Brukseli. Według ministra Tchórzewskiego postawienia pakietu są niezgodne z traktatami UE, w tym z zasadą pomocniczości i proporcjonalności. Minister energii wskazał, że za bezpieczeństwo energetyczne w UE odpowiadają wobec obywateli rządy poszczególnych państw.


Zagrożeniem dla bezpieczeństwa  energetycznego

Podczas swego wystąpienia minister Tchórzewski zaznaczył, że rozwiązania legislacyjne w tzw. pakiecie zimowym, w zaproponowanym przez Komisję Europejską kształcie, są niezwykle poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego wielu państw Unii.

– W przypadku Polski propozycje Komisji są stronniczo szkodliwe. Chcę w tym miejscu zaakcentować pojawiającą się w    pakiecie niechęć do energetyki węglowej. Sektor ten tymczasem, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom technologicznym, staje się coraz bardziej niskoemisyjny – podkreślił minister Tchórzewski. Wskazał przy tym, że jednym z rozwiązań uderzających bezpośrednio w Polskę jest przedstawiona przez Komisję propozycja ograniczeń dla wdrożenia   i funkcjonowania mechanizmów wsparcia dla nowych źródeł w postaci rynków mocy.

- Pakiet ingeruje w krajowe mechanizmy wsparcia poprzez narzucanie standardu emisyjnego dla jednostek objętych tym mechanizmem na poziomie 550g CO2/kWh oraz konieczności uzasadnienia przez europejską ocenę wystarczalności. W ten sposób skutecznie uderza w możliwość powstania nowych źródeł opartych o paliwa krajowe  – zaznaczył minister  Krzysztof Tchórzewski.

W opinii Polski przyjęcie zaproponowanych przepisów w obecnym kształcie oznacza wyeliminowanie z europejskiego sektora produkującego energię elektryczną wytwarzaną z paliw kopalnych z uwagi na odcięcie od źródeł finansowania.


Ogromny deficyt mocy

- W przypadku Polski eliminacja wytwarzania energii elektrycznej produkowanej w oparciu o węgiel będzie skutkować deficytem mocy zainstalowanej o 60 proc.  oraz uniemożliwi wykorzystanie krajowych zasobów energetycznych – podkreślił Krzysztof  Tchórzewski.

Zdaniem Polski cały pakiet wymaga gruntownych zmian. Również Polski Komitet Energii Elektrycznej zaprezentował liczne uwagi do pakietu na rzecz czystej energii dla wszystkich Europejczyków. Wskazuje on, że propozycje KE praktycznie uniemożliwiają wprowadzenie wsparcia w postaci rynku mocy dla naszych elektrowni węglowych. Proponowany limit emisji CO2 na jedną kilowatogodzinę wynosi 550  g, co na obecnym  poziomie  rozwoju techniki wyklucza elektrownie węglowe. Eksperci podkreślają, że wyższa emisja jest przewidziana nawet dla budowanych nowoczesnych bloków elektrowni Opole.

O antywęglowej polityce UE i płynących z niej zagrożeniach od lat mówi Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa. Prezes Janusz Olszowski akcentuje, że od kilku miesięcy obserwujemy szereg wysoce niepokojących działań, głównie Komisji Europejskiej, ukierunkowanych na wyeliminowanie węgla z miksu energetycznego. To pomysły zabójcze dla polskiej gospodarki. Dlatego też trzeba się im stanowczo przeciwstawić.


Uderzyć,  także  bocznymi drzwiami

– W tych działaniach chodzi o to, by różnymi, także bocznymi drzwiami wprowadzić zakazy stosowania węgla w Unii Europejskiej – podkreśla Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. – Chodzi o to, żeby zniszczyć energetykę węglową. Obserwujemy działania  w  trzech  obszarach.  Po  pierwsze  chodzi o reformę unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych (EU ETS). Uważam, że to, co stało się w trakcie prezydencji maltańskiej, jest niedopuszczalne. Złamano bowiem zasady głosowania i traktat akcesyjny. Polska powinna rozważyć wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie podejścia i samego sposobu procedowania systemu ETS na Malcie – zaznacza Janusz Olszowski. – Druga kwestia – to trwające w Brukseli prace nad zmianą przepisów dotyczących limitów emisji dla dużych zakładów spalania. Trwają one równolegle z antywęglowymi działaniami związanymi z reformą unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.

- Widać, że ze wszystkich stron próbuje się prowadzić działania zmierzające do wyeliminowania węgla, co stwarza ogromne zagrożenie dla Polski – podkreśla prezes Olszowski. – Cel obranych działań wydaje się czysto polityczny. Chodzi bowiem tak naprawdę o wyeliminowanie węgla a nie poprawę jakości powietrza. Jest jeszcze trzeci obszar i trzecia grupa działań antywęglowych. One dotyczą tzw. pakietu zimowego. To kolejna inicjatywa uderzająca w  węgiel.  Jest chęć takiego ustalenia limitów emisji dwutlenku węgla, by wyeliminować elektrownie węglowe. Chodzi o limit emisji  dwutlenku  węgla  w wysokości 550 g dwutlenku węgla na kilowatogodzinę. Widać więc, że działania uderzające w węgiel prowadzone są z różnych stron i przy każdej możliwej okazji. Trzeba się temu stanowczo przeciwstawić. Dlatego też Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa wystosowała pismo do premier Beaty Szydło w tej sprawie. Chodzi o to, by rząd mocno i zdecydowanie sprzeciwił się tym antywęglowym działaniom. Ważne, by polscy parlamentarzyści, niezależnie od politycznych barw, wsparli rząd w walce z rozwiązaniami, które byłyby wysoce szkodliwe dla polskiego społeczeństwa i polskiej gospodarki - zaapelował prezes Janusz Olszowski.

Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki wyznał, że ma nadzieję, iż pakiet zimowy będzie kontestowany przez Polskę.

- Dlatego, że  niektóre  rozwiązania,  na  przykład  te związane z rynkiem mocy, gdzie jest chęć ograniczenia emisji dwutlenku węgla do 550 g na kilowatogodzinę, to są jakieś absurdy – podkreśla Janusz Steinhoff. – Gdyby przyjęto jakiś benchmark, czyli inaczej mówiąc poziom emisji najlepszych instalacji opartych na węglu, byłoby to do przyjęcia i byłby to mechanizm motywujący do inwestycji modernizujących elektroenergetykę węglową. Natomiast jeżeli przyjmuje się 550 g dwutlenku węgla na kilowatogodzinę, a nie ma takich instalacji na świecie opartych o paliwa stałe, które byłyby tak niskoemisyjne, to  znaczy,  że  się  wyklucza  z rynku mocy węgiel. Czyli, inaczej mówiąc, wyklucza się ponad 80 proc. polskiej elektroenergetyki  – ocenia Steinhoff.

Stowarzyszenie Euracoal od dłuższego czasu podkreśla, że nawet najlepsze chęci zreformowania górnictwa mogą zakończyć się niczym,  jeżeli  UE nie zmieni swego negatywnego nastawienia do węgla. Antywęglowa histeria, w tym stawianie kwestii klimatycznych nad gospodarczymi, fatalnie odbije się na sytuacji niektórych państw europejskich. Jednak lobbing antywęglowy w UE nie słabnie, tylko przybiera na sile. A na argumenty  Polski  przedstawiciele  krajów, które  produkują   energię  z innych niż węgiel źródeł, jedynie potrząsają ramionami. Każdy kraj stara się załatwiać w polityce energetycznej swoje partykularne interesy. Z solidarnością energetyczną nie ma to jednak nic    wspólnego.

 

Jerzy Dudała
Publicysta czasopisma Nowy Przemysł i portalu wnp.pl.

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy