Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 11 - 12 (245 - 246) Listopad - Grudzień 2015 r.



Będziemy bazować na węglu


Rozmowa z KRZYSZTOFEM TCHÓRZEWSKIM,  ministrem energii


Jestem zwolennikiem szerokiego dialogu w górnictwie: z udziałem przedstawicieli rządu, przedstawicieli przedsiębiorstw górniczych oraz firm z zaplecza górnictwa, przedstawicieli strony społecznej i samorządowej. Należy opracować strategię dla górnictwa, która będzie mogła zyskać akceptację społeczności na Śląsku.

 

Jakie wyzwania stoją przed Ministerstwem Energii, na którego czele Pan stoi?

Resort energii ma skupiać w sobie surowce naturalne, w tym węgiel oraz energetykę. Takie właśnie są założenia. Od początku swego funkcjonowania resort energii będzie sprawował nadzór nad górnictwem. Natomiast najprawdopodobniej w drugim kwartale 2016 r. dojdzie także energetyka. Intencją było skupienie wszystkich sfer decyzyjnych w zakresie wydobycia surowców, wytwarzania oraz transportu energii. Te kwestie mają być w jednym miejscu. Chodzi o realizację koncepcji wspólnego traktowania energetyki i kopalin, a zatem węgla, gazu i energii elektrycznej. Mamy tu bowiem do czynienia z zamkniętym krwiobiegiem gospodarki. Nowy resort energii będzie skupiał w sobie sprawy, którymi wcześniej zajmowały się resorty gospodarki, środowiska i skarbu. Sprawy organizacyjne zbiegły się z koniecznością jednoczesnego rozwiązywania bardzo poważnych problemów w sektorze górniczym. Związki zawodowe domagają się tego - i trudno im się dziwić - żeby porozumienie podpisane na początku 2015 r. z poprzednim rządem zostało zrealizowane przez nas. M.in. chodzi o utworzenie tzw. Nowej Kompanii Węglowej. Problem w Kompanii Węglowej oczywiście jest. To konsekwencja wieloletniej bezczynności. Ubolewam, że rząd PO-PSL niczego w górnictwie nie zrobił, poza wyciąganiem pieniędzy z tej branży. A zatem są problemy, które trzeba rozwiązywać doraźnie oraz potrzebne będzie wdrożenie rozwiązań o charakterze długofalowym. Trzeba podjąć działania, które umożliwią przetrwać przedłużającą się dekoniunkturę w górnictwie.
 

Łatwo nie będzie...

Zgadza się. Rząd PO-PSL nie dał możliwości spółkom węglowym, żeby one inwestowały w czasie, kiedy na rynku węgla była koniunktura i wysokie ceny tego surowca. Jedynie je drenowano. A należało inwestować wówczas, kiedy ceny węgla były na wysokim poziomie. Doprawdy brak mi słów, by ocenić skalę zaniechań rządów PO-PSL w górnictwie. Dziś mamy bardzo poważne zaniedbania inwestycyjne w tej branży. Trzeba sięgnąć po nowe pokłady węgla, należy też odbudować parki maszynowe w kopalniach.
 

Skąd wziąć na to pieniądze?

Prowadzimy negocjacje w kierunku pozyskania środków na rozwój. Program, który będziemy chcieli wynegocjować ze stroną społeczną, musi być ukierunkowany na rozwój branży węglowej w przyszłości.

Te środki mają pochodzić z sektora energetycznego?

Nie tylko, mamy również inne możliwości. Ale musi być plan pokazujący, że ta branża będzie w stanie się rozwijać, a nie zwijać. Prowadzimy szeroko zakrojone rozmowy na ten temat. Są rozpatrywane różne warianty. Tyle mogę teraz powiedzieć.
 

Czy rozpatrywana jest ewentualna konsolidacja spółek węglowych?

Najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co miałoby to dać. Muszą być jasno określone konsekwencje takich, czy innych działań. Nie chcę reorganizować tylko dla samego reorganizowania. Chodzi mi o wypracowanie rozwiązań, które dadzą branży górniczej możliwość stabilnego funkcjonowania. Chcę podkreślić, że przed paroma laty pieniądze w czasie koniunktury były, wtedy spółki węglowe generowały zyski. One nie powinny być wyciągane z tych spółek. Rząd PO-PSL zgodził się na to, żeby w 2010 r. przyjęta została decyzja 787 Rady Unii Europejskiej w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla. Ta decyzja uniemożliwia prowadzenie wydobycia po roku 2018 w kopalniach. Uniemożliwia ona pomoc publiczną dla nierentownych kopalń  przeznaczonych  do  likwidacji w perspektywie dłuższej niż do 2018 r. ze względu na przykład na konieczność wybrania zasobów. Niedopuszczalne jest też wsparcie inwestycji początkowych w kopalniach rozwojowych.
 

A więc?

A zatem, mając na uwadze chociażby tę decyzję Rady UE z 2010 r., trzeba było pozostawić zysk w spółkach węglowych, kiedy one były w stanie ów zysk generować. Przecież nie da się rozwijać branży górniczej bez inwestowania. Mogę ocenić tamto postępowanie w taki sposób, że kiedy koalicja PO-PSL objęła władzę, to zapewne zapadła decyzja o naturalnej śmierci górnictwa węgla kamiennego w Polsce.

W ostatnich latach był zastój decyzyjny w zakresie górnictwa, a rozwiązywanie problemów tylko przekładano w czasie.

Weźmy Katowicki Holding Węglowy. Był on przygotowany do wejścia na giełdę, poczyniono w tym kierunku działania w 2007 r. W referendum prywatyzacyjnym 52 proc. załogi KHW opowiedziało się za upublicznieniem. Tak więc, Katowicki Holding Węglowy mógł pozyskać z giełdy znaczące środki i na pewno byłoby mu łatwiej przetrwać ciężkie czasy. Jednak z nieznanych mi przyczyn – gdyż nie mogę się doszukać uzasadnienia takiego postępowania – całą sprawę zarzucono i KHW nie wszedł na giełdę. Należy wyjaśnić, dlaczego tak się stało, choć Holding poniósł wtedy koszty związane z przygotowaniem się do prywatyzacji poprzez giełdę. Brak wprowadzenia Holdingu na giełdę w 2008 r. był ze szkodą dla tej spółki i dla branży. Weźmy Jastrzębską Spółkę Węglową...

...środki z upublicznienia JSW poszły na łatanie budżetu, a nie na inwestycje w spółce. Zapowiedzi były inne.

Zamiast środki z debiutu giełdowego przeznaczyć na realizację niezbędnych inwestycji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, to skierowano je na łatanie dziury budżetowej. A powinny pójść na sięgnięcie po nowe pokłady węgla. Przykładowo w Jastrzębskiej Spółce Węglowej kopalnia Krupiński wymaga znaczących inwestycji. Natomiast zakup przez Jastrzębską Spółkę Węglową kopalni Knurów-Szczygłowice od Kompanii Węglowej był powodowany decyzją polityczną. Była to decyzja polityczna niekorzystna dla JSW, zapewne miało miejsce przymuszenie do dokonania tego zakupu. Natomiast zarząd JSW mógł złożyć dymisję, zamiast to działanie realizować. Chcę się dowiedzieć, jaki był w Jastrzębskiej Spółce Węglowej biznesplan, który umożliwił zarządowi i radzie nadzorczej JSW podjęcie decyzji o nabyciu od Kompanii Węglowej kopalni Knurów- Szczygłowice.
 

A Kompania Węglowa?

Jeżeli chodzi o Kompanię Węglową, to był czas, kiedy odnotowywała ona zyski, ale miała też historyczny dług do spłacenia. Wiadomo było, że jak tylko spadną ceny węgla, to Kompania popadnie w kłopoty. Jednak drenowano z niej pieniądze, doprowadzając ją do stanu przedupadłościowego. To pokazuje, że za czasu rządów koalicji PO-PSL prowadzono taką politykę, że branża górnicza sama się zwijała. Świadomie nie podejmowano żadnych działań, co powodowało samolikwidację górnictwa. Porozumienia ze stroną społeczną były niedotrzymywane, brakowało dialogu. Nie było spójnej polityki rządu PO-PSL wobec górnictwa, nie opracowano żadnej strategii na przyszłość. Zmarnowano mnóstwo czasu. A przecież jeżeli nie górnictwo, to co? Trzeba zwiększyć wydajność w naszych kopalniach, potrzebne jest odnowienie parku technologicznego. Muszą też powstać nowe szyby wydobywcze. Jestem zwolennikiem szerokiego dialogu w górnictwie: z udziałem przedstawicieli rządu, przedstawicieli przedsiębiorstw górniczych oraz firm z zaplecza górnictwa, przedstawicieli strony społecznej i samorządowej. Należy opracować strategię dla górnictwa, która będzie mogła zyskać akceptację społeczności na Śląsku.
 

Czy Polska ma alternatywę dla węgla?

Nie ma. A zatem będziemy bazować na węglu, a w przyszłości, kiedy już gazoport będzie w pełni gotowy oraz kiedy sięgniemy po gaz z łupków – także na gazie. Jeżeli Polska będzie się rozwijać, to może się okazać, że tego węgla będzie w dalszej przyszłości zbyt mało. Natomiast dopóki go wystarcza, to trzeba budować elektrownie węglowe o wysokiej sprawności, co przełoży się również na redukcję emisji dwutlenku węgla. Poza tym musimy w zakresie wykorzystywania węgla postawić na badania naukowe. Trzeba myśleć o szerszym wykorzystaniu węgla, m.in. także w zakresie węgla dla chemii. Wierzę w nasze górnictwo. Trzeba będzie jednak podjąć wysiłek modernizacyjny, poczynić nakłady inwestycyjne. Gdybyśmy nawet pokusili się o budowę jednej elektrowni atomowej, to ona niczego nie załatwi, jeżeli chodzi o potrzeby energetyczne. Ona może natomiast oznaczać wejście w nowe technologie. Także odnawialne źródła energii mogą być jedynie uzupełnieniem.


Rozmawiał: Jerzy Dudała 
Publicysta miesięcznika Nowy Przemysł 
i portalu wnp.pl.

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy