9 września 2025 r. Ministerstwo Energii opublikowało długo wyczekiwany przez branżę węglową projekt „ustawy górniczej”. Dokument będący nowelą do ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, ma wprowadzić w życie zapisy tzw. umowy społecznej dotyczącej wygaszania polskiego górnictwa. 11 września projekt został przyjęty do dalszego procedowania przez Stały Komitet Rady Ministrów.
Gorączkowe wyczekiwanie
Na „nową” ustawę górniczą czekano w atmosferze napięcia i niepewności, co nie może dziwić w przypadku projektu, który miał umożliwić restrukturyzację sektora wydobywczego, ograniczyć jej koszta społeczne oraz poprawić nienajlepszą sytuację finansową branży.
Do przygotowywanej noweli uwagi zgłaszali właściciele kopalń, przedstawiciele związków zawodowych i strony społecznej, poszczególne gminy, a nawet Prokurator Generalny. Po długich i burzliwych konsultacjach projekt ślimaczył się w rządzie, co podgrzewało atmosferę i podsycało spekulacje.
– Minęły cztery lata, a my wciąż jesteśmy w punkcie wyjścia. Ustawa miała być gotowa już dawno, tymczasem słyszymy tylko kolejne obietnice. To jest gra na czas – utyskiwał jeszcze niedawno Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
Związkowi liderzy przypominali, że bez odpowiednich przepisów górnicy nie mają żadnej pewności, że obietnice, jakie usłyszeli, zostaną dotrzymane. – Umowa społeczna istnieje, ale to umowa wirtualna. Dopóki nie zostanie wpisana do prawa, nie chroni nikogo – podkreślał Jarosław Grzesik z górniczej „Solidarności”.
Jeden z działaczy z KWK „Piast-Ziemowit” zwracał z kolei uwagę, że – Ludzie pytają, co będzie za rok, dwa, pięć. Odpowiedzi nie ma. A przecież mówimy o tysiącach miejsc pracy i o całych rodzinach.
W wypowiedziach związkowców nie raz pojawiało się złowróżbne słowo „strajk”.
Ministerstwo Energii ujawnia projekt
9 września na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowana została wreszcie nowa wersja dokumentu.
W komunikatach dla mediów Minister Energii Miłosz Motyka wspomniał, że ustawa wprowadza jasne ramy prawne dla realizacji transformacji polskiego sektora górniczego, zapewniając przedsiębiorcom narzędzia do sprawnego przeprowadzenia likwidacji zakładów, a pracownikom niezbędną ochronę.
– Wprowadzamy rozwiązania, które zabezpieczają interesy ludzi, gospodarki i państwa, realizując postanowienia Umowy Społecznej – przekonywał minister Motyka.
Choć ton komentarzy do noweli nie jest jednoznaczny, jednego ministerstwu odmówić nie można – na stole w końcu pojawiły się konkretne rozwiązania.
Garść konkretów dla strony społecznej
W przepisach uwzględniono większość zapisów, które pojawiły się w kwietniowej odsłonie projektu. Zwiększają one wysokość jednorazowych odpraw górniczych ze 120 do 170 tys. zł, a do ich otrzymania konieczny będzie trzyletni staż pracy. Co ważne, odprawy nie będą opodatkowane.
Nowelizowane przepisy wprowadzają również pięcioletnie urlopy górnicze dla osób przed osiągnięciem wieku emerytalnego (czteroletnie przewidziano dla zatrudnionych przy przeróbce mechanicznej węgla). Ich wysokość będzie opiewała na 80% wynagrodzenia ustalanego na podobnych zasadach jak przy urlopach chorobowych.
W ustawie uwzględniono możliwość przenoszenia pracowników między zakładami górniczymi. Pierwszeństwo zatrudnienia w aktywnych kopalniach przypadnie zatrudnionym wcześniej w zakładach likwidowanych.
Ustawa ma objąć ok. 45 tys. pracowników Polskiej Grupy Górniczej oraz innych spółek, a jej realizacja w okresie 2026-2035 ma kosztować ponad 9 mld zł, z czego 8,3 mld zł to koszt dla budżetu państwa, 183 mln zł dla NFOŚiGW, a na 595 mln zł wyceniono utracone dochody instytucji państwa.
Wsparcie obejmie również likwidowane podmioty górnicze
Zmiany mają umożliwić spółkom górniczym samodzielną likwidację kopalń. Tym samym z procesu wyłączona zostanie Spółka Restrukturyzacji Kopalń. W procesie likwidacji zakłady będą miały możliwość korzystania ze środków publicznych przekazywanych w ramach celowych dotacji.
Zmieniona ustawa pozwala przekazywać pogórnicze nieruchomości i ruchomości w ręce podmiotów z sektora publicznego na realizację celów publicznych lub na cele budowy, rozbudowy oraz utrzymywania systemów odwadniania zamykanych zakładów.
Novum stanowi zezwolenie górniczym przedsiębiorcom na pozyskiwanie metanu z pokładów węgla kamiennego. Na ten cel nie będzie konieczności otrzymania koncesji, co pozwoli ominąć zawiłe i żmudne często procesy administracyjne.
Trudne pytania i nierozwiązane problemy
Choć w branży słychać sporo głosów zadowolenia lub częściowej choćby satysfakcji, nie brakuje również głosów krytycznych.
Kierujący związkiem zawodowym Sierpień 80, Bogusław Ziętek obawia się prezydenckiego weta popartego argumentem, że projekt wprowadza dla górników specjalne przywileje.
Zdaniem rozmówcy portalu WNP, największe niebezpieczeństwo kryje się jednak gdzie indziej:
– Można by powiedzieć: nareszcie i odetchnąć z ulgą, bo projekt przewiduje uruchomienie urlopów górniczych, urlopów przeróbkarskich i jednorazowych odpraw, gdyby nie to, że zawiera ogromny błąd. (...) Z pakietu dobrowolnych odejść nie będą mogli bowiem skorzystać górnicy z innych kopalń niż kopalnie spółek objętych systemem wsparcia. A to oznacza, że na przykład górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie będą mieli tej możliwości, choć wielu z nich chciałoby z niej skorzystać.
Przewodniczący Sierpnia 80 przewiduje, że w przyszłym roku wielu pracowników JSW czekają zwolnienia w zwykłym trybie, gdyż artykuł piąty ustawy zablokuje im możliwość skorzystania ze wspomnianych świadczeń osłonowych.
Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników Arkadiusz Siekaniec ostrzega w rozmowie z portalem Business Insider, że podobny los może dotknąć członków załóg Lubelskiego Węgla Bogdanki oraz Przedsiębiorstwa Górniczego „Silesia”. W tym gronie widzi również zatrudnionych w firmach zaplecza górniczego, przede wszystkim zaś górników pracujących w firmach prywatnych, które wykonują w warunkach podziemnych roboty górnicze zlecane przez spółki węglowe.
Osobny wątek stanowi brak „pozytywnego” aspektu dekarbonizacji, szczególnie impulsu na rynku pracy. Jak ubolewa wiceprzewodniczący Siekaniec: — Niestety większość projektów tworzonych w ramach środków na sprawiedliwą transformację nie generuje miejsc pracy w potrzebnych liczbach, nie mówiąc już o jakości. Związkom zależy na tym, żeby przyszłe pokolenia Ślązaków oraz mieszkańców innych regionów węglowych miały gdzie znaleźć godne zatrudnienie — mówi.
Te i inne postulaty będą z pewnością jeszcze powracać na forum Rady Dialogu Społecznego.
Czas na wagę złota
Nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2026 r., a na jej szybkie przyjęcie naciska sam minister energii Miłosz Motyka, który zwraca uwagę na terminy spłat zobowiązań finansowych zakładów górniczych wobec Funduszu Pracy oraz Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W obecnym stanie prawnym upływają one z końcem 2025 r. Projekt przewiduje prolongatę tego terminu do 2027 r., co w wielu przypadkach może okazać się rodzajem tarczy chroniącej przed bankructwem.
Na finał procedowania dokumentu zainteresowane strony czekają długo, bo od maja 2021 r., gdy rząd podpisał ze stroną społeczną porozumienie, w którym określono zasady stopniowego zamykania kopalń do 2049 r. Dokument gwarantuje górnikom m.in. osłony socjalne, urlopy przedemerytalne i jednorazowe odprawy. Skierowanie gotowego projektu na Stały Komitet Rady Ministrów to z pewnością ważny krok w stronę realizacji sporej części z tych gwarancji, ale na finał, czyli uchwalenie przez Sejm i podpis Prezydenta, trzeba będzie z pewnością jeszcze trochę poczekać.
Jarosław Adamski
Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa
ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice
Tel. 32-757-32-39, 32-757-32-52,
32-251-35-59
e-mail: biuro@giph.com.pl