Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy 7-9 (359-361) lipiec - wrzesień 2025 r.



Czy to OZE wywołało blackout w Hiszpanii?

Równowaga w energetyce to podstawa – mówią eksperci. Blackout w kwietniu tego roku, jaki dotknął Hiszpanię i Portugalię, ale także cześć Francji, wprost powiązano z całkowitym przejściem na energię pozyskiwaną z odnawialnych źródeł energii (OZE). Prawda jest bardziej skomplikowana, ale oparcie systemu energetyki wyłącznie o OZE, bez odpowiednich magazynów energii i przygotowania infrastruktury niesie kłopoty. Implikuje też koszty, o których warto pamiętać. 

Według ustaleń ekspertów bezpośrednią przyczyną kryzysu było nagłe wyłączenie kilku źródeł energii w regionie Grenady. Utrata mocy sięgnęła około 2,2 GW. To wywołało gwałtowne wahania częstotliwości w systemie i doprowadziło do odłączenia Hiszpanii i Portugalii od francuskiej sieci przesyłowej. W efekcie Półwysep Iberyjski został na kilka godzin odizolowany od reszty Europy i nie poradził sobie z utrzymaniem równowagi.

Kraj pogrążył się w chaosie. Nie można było skorzystać ze stacji benzynowych, bo nie można było zapłacić, nawet jeśli klient posiadał gotówkę. Cały system oparty jest na urządzeniach, które stale potrzebują prądu. Stanęły lotniska, szkoły, szpitale. Nie funkcjonowała komunikacja kolejowa. 

Eksperci podkreślają, że zawiodły zabezpieczenia sieciowe, a elektrownie konwencjonalne – głównie gazowe – nie były w stanie zareagować wystarczająco szybko, by ustabilizować sytuację. Nie były, bo z roku na rok są coraz bardziej marginalizowane w miksie energetycznym, nie tylko w Hiszpani. 

Na podobne zagrożenia zwracają uwagę eksperci także w Polsce. 

– Pod względem bezpieczeństwa energetycznego znajdujemy się na równi pochyłej. Jeśli dalej będzie brakowało nam spójnej polityki energetycznej, to możemy również spodziewać się podobnego blackoutu w Polsce – podkreśla prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski.

Przypomnijmy, że wszystko działo się w momencie, kiedy Hiszpania niemal całkowicie swój miks energetyczny oparła o źródła odnawialne. 

Okazało się także, że system z dużym udziałem OZE może działać stabilnie, o ile ma odpowiednie magazyny energii, rezerwy i mechanizmy bilansowania. Brak takich rozwiązań sprawia, że każda większa awaria techniczna niesie ryzyko poważnych zakłóceń.

Tyle że magazyny energii, o których mowa wciąż mają zbyt ograniczoną pojemność, by gromadzić w nich energię wtedy, gdy świeci słońce i wieje wiatr, a oddawać ją, gdy ani wiatru, ani słońca nie ma. To nie wystarczy.

Po kwietniowej awarii oba kraje ogłosiły programy wzmacniające swoje systemy elektroenergetyczne. Portugalia zapowiedziała inwestycje rzędu 400 milionów euro w rozwój magazynów energii o mocy 750 MW oraz nowoczesne systemy zarządzania siecią. Hiszpania przyjęła tymczasowe przepisy zwiększające kontrolę nad działaniem operatora i procedurami kryzysowymi.

To wyraźny sygnał, że przyszłość energetyki nie zależy już od pytania „czy OZE są stabilne?”, ale „czy sieci przesyłowe są gotowe na erę odnawialnych źródeł?”.

Pojawia się też pytanie o koszty. Okazuje się, że tania energia ze źródeł odnawialnych wcale taka tania nie jest. I wciąż wymaga subwencji ze strony państw. 

Blackout w Hiszpanii i Portugalii jest przestrogą nie tylko dla Półwyspu Iberyjskiego, ale i dla całej Unii Europejskiej. W Polsce, Niemczech czy Francji rosnący udział OZE stawia przed systemem podobne wyzwania. Potrzebne są większe magazyny energii, elastyczne źródła rezerwowe, cyfrowe systemy sterowania i lepsza współpraca międzynarodowa.

Przypomnijmy, że w tej sprawie do prezydenta apelował m.in. prezes GIPH Janusz Olszowski. W przesłanym stanowisku przekonywał, że  – (...) w obliczu niedawnych blackoutów oraz niepewności towarzyszącej sezonowi letniemu ochrona Obywateli i zapewnienie stabilnych dostaw energii muszą być absolutnym priorytetem państwa. W czasach dynamicznych procesów dekarbonizacji i transformacji energetycznej apelujemy o odpowiedzialność i rozsądek – transformacja nie może odbywać się kosztem bezpieczeństwa energetycznego i społecznego.

Dlatego, zdaniem ekspertów, w miksie energetycznym nie wolno zapominać o atomie, węglu, czy gazie. I do czasu aż w Polsce elektrowni atomowej nie będzie pozbywanie się z miksu energetycznego węgla może stanowić zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa energetycznego oraz całej naszej gospodarki.

 

Jarosław Adamski

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy