Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy 1 - 3 (341-343) styczeń – marzec 2024 r.



Ministerstwo od spraw górnictwa wróciło na Śląsk

Historia zatoczyła koło. Na Śląsku znów swoją siedzibę ma resort odpowiedzialny za górnictwo. Kierownictwo nad Ministerstwem Przemysłu – bo taki jest jego oficjalny szyld – objęła prof. Marzena Czarnecka, kierowniczka katedry Transformacji Energetycznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Za swoje najważniejsze zadanie uznała doprowadzenie do notyfikacji pomocy publicznej zapisanej w umowie społecznej dotyczącej transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego.  

W gestii nowego resortu jednak nie tylko górnictwo i energetyka węglowa

Formalnie Ministerstwo Przemysłu zostało powołane 1 marca, niespełna dwa tygodnie po tym jak stosowne rozporządzenie w tej sprawie przyjęła Rada Ministrów. W praktyce minister Czarnecka swoje pierwsze działania oraz decyzje personalne podejmowała już wcześniej.   

– Ministerstwo ma się zajmować kopalinami, czyli górnictwem jako takim i energetyką w zakresie paliw kopalnych – zakomunikowała pod koniec grudnia w trakcie swego debiutanckiego briefingu dla mediów prof. Czarnecka. Od razu pojawiły się komentarze, że to nie tyle resort przemysłu, ile ledwie dwóch jego (i to niekoniecznie najbardziej perspektywicznych) gałęzi. Wkrótce okazało się jednak, że nie jest to jeszcze pełny zakres kompetencji nowego resortu.

– Na konferencji uzgodnieniowej w kancelarii premiera ustalono pomiędzy ministerstwami, że moje ministerstwo będzie się zajmować nie tylko górnictwem i hutnictwem, ale również atomem, ropą naftową i gazem. Będzie to ministerstwo, które będzie zajmować się surowcami energetycznymi – usłyszeli dziennikarze dwa miesiące później przy okazji kolejnego briefingu, tym razem odbywającego się go w budynku Polskiej Grupy Górniczej.

To właśnie bowiem w gmachu przy ul. Powstańców w Katowicach swoją siedzibę znalazł kierowany przez prof. Czarnecką resort. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Wszak w tym budynku, wzniesionym jeszcze przed I wojną światową jako Dyrekcja Kopalń Księcia Pszczyńskiego, od roku 1949 do 1987 mieścił się resort odpowiedzialny za sektor górnictwa (wielokrotnie w tym czasie zmieniał swą nazwę, ale podstawową sferą odpowiedzialności zawsze pozostawał sektor węglowy).

– Jestem bardzo dumna, że administracja centralna wraca na Śląsk. To podniesie rangę regionu na arenie nie tylko europejskiej, ale również międzynarodowej – podkreślała minister Czarnecka.

Warszawscy urzędnicy wyjechali do pracy na Śląsk

Nowy resort jest raczej kameralny. Jego zespół na początku liczył raptem 35 osób. Kadry dla niego dostarczyło Ministerstwo Aktywów Państwowych, z którego wyłączono komórki organizacyjne zajmujące się gospodarką złożami kopalin oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska, z którego z kolei przejęto Departament Ropy i Gazu, a także Departament Energetyki Jądrowej. Swego rodzaju ciekawostką jest fakt, że część „przejmowanych” urzędników zdecydowała się przy tej okazji na przeprowadzkę z Warszawy na Śląsk. Pozostali pracować będą zdalnie ze stolicy.

Choć w gestii Ministerstwa Przemysłu znalazło się m.in. górnictwo, to nadzór nad spółkami wydobywczymi zachował Minister Aktywów Państwowych i to on będzie głównym rozgrywającym jeśli idzie o władze tychże koncernów. Minister Przemysłu podlegają natomiast: Główny Instytut Górnictwa – Państwowy Instytut Badawczy, Instytut Techniki Górniczej Komag, Instytut Technologii Paliw i Energii, „Poltegor-Instytut” Instytut Górnictwa Odkrywkowego i Prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Umowa społeczna zostaje, zmian wymaga jednak wniosek o jej notyfikację

– Najpilniejsze zadanie to zatwierdzenie wniosku notyfikacyjnego dotyczącego pomocy dla spółek węglowych – tak swój priorytet podczas pierwszego briefingu wskazała minister Czarnecka.

Przypomnijmy, że wspomniany wniosek o notyfikację pomocy publicznej „zaszytej” w podpisanej w maju 2021 r. umowie społecznej dotyczącej transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego został wysłany przez stronę polską do Komisji Europejskiej w marcu 2022 r. Od tamtego czasu nie udało się uzyskać dla niego „zielonego światła” z Brukseli, co jednak nie przeszkodziło w przekazywaniu przez państwo subwencji górniczym koncernom tytułem dopłat do redukcji wydobycia. Budziło to wiele obaw co do legalności tych poczynań, a perspektywa uznania ich za niedozwoloną pomoc publiczną jak miecz Damoklesa stale wisiała nad sektorem.  

Krok w kierunku wyjaśnienia kłopotliwej sytuacji został uczyniony 5 lutego, kiedy to minister Czarnecka wspólnie z Borysem Budką, Ministrem Aktywów Państwowych spotkali się w tej sprawie w Brukseli z unijnymi komisarzami: Margrethe Vestager i Marošem Šefčovičem.

– Podczas tych spotkań ustaliliśmy, że umowa społeczna jest nadal aktualna, ale wniosek, który został złożony w sprawie notyfikacji pomocy publicznej jest źle sporządzony i wymaga korekty. To dotyczy formalnych kwestii. Ten wniosek jest po prostu sporządzony w taki sposób, który jest niemożliwy do procedowania w Brukseli, biorąc pod uwagę procedury występujące w Komisji Europejskiej – przekazała po powrocie dziennikarzom minister Czarnecka. Jak kilkakrotnie podkreśliła, sama treść umowy (tj. zapisany w niej mechanizm subwencji, czy harmonogram likwidacji polskich kopalń) nie będzie podlegał zmianom. Zmian wymaga tylko sam wniosek.

– Korekta wniosku będzie składana w marcu i w kwietniu. Mamy nadzieję, że zakończymy procedowanie do 30 czerwca – powiedziała minister Czarnecka.

Zarządy spółek mają szukać oszczędności, a energetyka odbierać węgiel z kopalń

– Kopalnie będą funkcjonować tak długo jak będą zasoby w tychże kopalniach. To jest nasze zapewnienie ze strony ministerstwa przemysłu – tak podczas grudniowego briefingu prof. Czarnecka odpowiedziała na pytanie o możliwe zmiany w kalendarzu wygaszania kopalń. W lutym zastrzegła jednak, że trzeba dokonać korekty w zakresie funkcjonowania kopalń w związku z energetyką konwencjonalną.

– Co do szczegółów, ustalimy nową strategię w zakresie i wydobycia i wytwarzania energii do 30 czerwca – zapowiedziała. Przy okazji przypomniała też, że do końca czerwca przyszłego roku Polska ma przedstawić Politykę Energetyczną Państwa do roku 2040, w której znajdą się szczegóły dotyczące udziału w miksie energetycznym poszczególnych surowców energetycznych.

Odnosząc się do tematu wysokości dopłat do redukcji wydobycia węgla kamiennego, minister Czarnecka zwróciła uwagę, że kwota zapisana w ustawie okołobudżetowej jest kwotą maksymalną.

– Postaramy się doprowadzić do tego, żeby te kwoty zmniejszać. Zmieniamy w tej chwili zarządy (spółek – przyp. red.) i myślę, że mamy narzędzia o charakterze przepisów kodeksu spółek handlowych, które pozwalają na zmniejszenie tej „dziury” – stwierdziła.

Na konieczność ograniczania „niepotrzebnych kosztów” w spółkach zwrócił uwagę także Borys Budka, Minister Aktywów Państwowych. Przy okazji odbywającej się 1 marca w Katowicach oficjalnej inauguracji Ministerstwa Przemysłu szef MAP-u stanowczo zapowiedział także, iż oczekuje ścisłej współpracy nowych zarządów spółek energetycznych z nowymi zarządami spółek węglowych.

– Dopóki polska energetyka korzysta z węgla, dopóty powinna korzystać z węgla wydobywanego w Polsce. Nie wyobrażam sobie, żeby było tak, jak przez ostatnie lata. Żeby węgiel z polskich kopalni trafiał na zwały, a jednocześnie był importowany węgiel ze wschodu. To rzecz niedopuszczalna, aby jedna spółka państwowa ściągała węgiel wątpliwej jakości, a spółki tu na Śląsku nie mogły swojego węgla sprzedać – zakomunikował minister Borys Budka.

Rozmowy z przedstawicielami branży i związkowcami

Na początku marca Marzena Czarnecka spotkała się też z przedstawicielami największych krajowych spółek energetycznych i węglowych. Celem rozmów było wypracowanie skutecznego modelu współpracy między energetyką zawodową a górnictwem węgla kamiennego, by unormować sytuację związaną z odbiorami węgla z kopalń przez elektrownie i elektrociepłownie. Było to pierwsze spotkanie w tak dużym gronie, gdzie przy jednym stole usiedli przedstawiciele energetyki i górnictwa. Planowana jest seria rozmów, kolejne wkrótce.

W spotkaniu uczestniczyli reprezentanci Tauron Polska Energia, Enea, Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) i Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), a ze strony producentów i dostawców węgla – przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), Polskie Grupy Górniczej (PGG), LW Bogdanka, Węglokoks Kraj i PGE Paliwa.

Kilka dni później Marzena Czarnecka spotkała się ze stroną społeczną Polskiej Grupy Górniczej. Rozmawiano m.in. o pracach nad unormowaniem odbiorów węgla. Minister odniosła się także do sprawy notyfikacji umowy społecznej i potwierdziła, że trwa redagowanie nowego wniosku, który zostanie złożony w Brukseli. Związkowcy dopytywali m.in. o bieżące funkcjonowanie PGG.

Bez wątpienia minister Marzena Czarnecka nie mogła liczyć na spokojny rozbieg resortu, sektory górnictwa węgla kamiennego, energetyki i pokrewne dostarczają wielu wyzwań, którymi trzeba się pilnie zająć.

 

 

Michał Wroński, dziennikarz regionalnego serwisu SlaZag.pl

Dariusz Ciepiela, dziennikarz portalu WNP.PL i magazynu Nowy Przemysł

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy