Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Aktualności



Być albo nie być

Być albo nie być


Rozmowa z JANUSZEM OLSZOWSKIM, prezesem Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej

 

Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa stara się o uproszczenie trybu przedłużania koncesji na wydobycie węgla. Dobrym momentem do załatwienia tej sprawy było procedowanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego oraz ustawy o zmianie ustawy – Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw. Co poszło nie tak?

Po skierowaniu przez Radę Ministrów projektu ustawy do Sejmu, 8 listopada odbyłem spotkanie z Głównym Geologiem Kraju, ministrem Mariuszem Orionem Jędryskiem. Po długiej rozmowie w szerszym gronie minister dał się przekonać do naszych racji i stwierdził, że wniesie wnioskowaną przez GIPH poprawkę do ustawy jako autopoprawkę rządu. Śledząc pierwsze czytanie ustawy podczas posiedzenia połączonych Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ze zdumieniem stwierdziłem, że wprawdzie pan minister zainicjował zgłoszenie wielu autopoprawek, ale nie było wśród nich tej zgłoszonej przez GIPH. Co więcej, zgłoszono inne, bardzo kontrowersyjne poprawki, sprowadzające się do przejęcia przez Głównego Geologa całkowitej kontroli nad Państwowym Instytutem Geologicznym. minister zgłosił również propozycję daleko odbiegającą od przedłożenia rządowego, dotyczącą zmiany ustawy Prawo ochrony środowiska, w zakresie zasad wykorzystania środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

 

Czego dotyczyła ta poprawka?

W dotychczasowym stanie prawnym w artykule 401c ustawy Prawo ochrony środowiska bardzo szczegółowo wskazane jest, na co mogą być przeznaczane środki NFOŚIGW. Minister wykreślił poszczególne punkty i zastąpił je ogólnym zapisem „na finansowanie potrzeb geologii na rzecz kraju”. To furtka do wykorzystania tych środków na inne cele niż zapisane w ustawie, a w domyśle na finansowanie Polskiej Służby Geologicznej, wieloletniej idei ministra. W projekcie powołania tej służby znalazł się zapis o drastycznym zmniejszeniu środków przekazywanych NFOŚIGW, a pochodzących z danin wnoszonych przez branżę górniczą. O ile w tej chwili np. z opłaty eksploatacyjnej NFOŚIGW otrzymuje 40 proc., to według spornego projektu Fundusz ma otrzymywać zaledwie 5 proc. Podsumowując, to górnictwo będzie finansowało Polską Służbę Geologiczną, której powołanie jest pomysłem kontrowersyjnym i krytykowanym przez wiele środowisk. istnieje również uzasadniona obawa, że środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które w przyszłości miały być przeznaczone na potrzeby Spółki Restrukturyzacji Kopalń, będą zbyt małe. Przypomnę, że SRK, zgodnie z notyfikacją Komisji europejskiej ma dostać 231 mln zł z NFOŚIGW na rekultywację terenów zdegradowanych działalnością górniczą.

 

Wygląda na to, że zarysował się konflikt pomiędzy pomysłami Głównego Geologa Kraju a potrzebami górnictwa węgla kamiennego i brunatnego.

Wielokrotnie występowaliśmy, by zmniejszyć obciążenia nałożone na branżę, np. by część opłaty eksploatacyjnej pozostawić w spółkach węglowych na Funduszu celowym, finansującym działania związane z ochroną środowiska. Tymczasem pan minister chce te pieniądze przeznaczyć na swoją policję geologiczną.

 

Wróćmy do koncesji. Jakie były dalsze losy poprawki przygotowanej przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową?

Ponieważ podczas posiedzenia połączonych komisji sejmowych nasza poprawka nie została przyjęta, staraliśmy się wprowadzić ją podczas drugiego czytania, na posiedzeniu plenarnym Sejmu 29 listopada. Poprawkę o uproszczeniu trybu koncesyjnego zgłosił poseł Krzysztof Sitarski z klubu Kukiz’15. W trakcie burzliwej dyskusji minister Jędrysek nie przedstawił logicznych argumentów przeciw wprowadzeniu tej poprawki. Swoje stanowisko próbował tłumaczyć tym, że dla każdej z obowiązujących koncesji musi zostać przeprowadzona analiza prawna, wyjaśniająca w oparciu o jakie przepisy ta koncesja została w przeszłości przyznana. W opinii prawników taki tok myślenia jest chybiony, ponieważ aby przedłużyć starą koncesję, należy wypełnić identyczne procedury, jak te obowiązujące przy staraniach o nowe koncesje. Nie ma więc żadnego znaczenia, w oparciu o jakie przepisy stara koncesja została wydana. Na uwagę zasługuje fakt, że górnictwo przegrało głosowanie w Sejmie zaledwie kilkunastoma głosami. Podobna próba wprowadzenia poprawki odbyła się w Senacie, 30 listopada. Także tym razem minister Jędrysek zablokował ten proces.

 

Dlaczego parlamentarzyści nie dostrzegli tak kardynalnego problemu?

Większość posłów i senatorów partii rządzącej wzięła za dobrą monetę zapewnienia Głównego Geologa Kraju, że w pierwszym półroczu 2017 r. zostanie opracowany projekt rządowy zmiany Prawa geologicznego i górniczego, w którym sprawa uproszczenia procesu przedłużania koncesji zostanie uregulowana. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że ten termin zostanie dotrzymany, bowiem projekt musi przejść przez uzgodnienia międzyresortowe i konsultacje społeczne. Nie wiemy też, co jeszcze znajdzie się w projekcie i czy minister Jędrysek nie będzie chciał znowu przeforsować jakichś kontrowersyjnych przepisów, oczywiście korzystnych tylko dla niego. W takiej sytuacji poprawka może ponownie przepaść. Kolejna rzecz to sprawa kosztów. Przedsiębiorcy górniczy, nie mając pewności co do dalszego rozwoju wypadków, muszą już w tej chwili zlecać wykonanie raportów oddziaływania na środowisko. Sporządzenie takiego raportu kosztuje średnio 150 tys. zł dla jednego złoża. Biorąc pod uwagę liczbę wszystkich kończących się koncesji, koszt tego procesu może dojść nawet do 6 mln zł w sytuacji, kiedy w górnictwie każdą złotówkę ogląda się teraz dwa razy, zanim się ją wyda.

 

Czy istnieje jeszcze możliwość wprowadzenia poprawki?

Są dwie możliwości. Albo problem zostanie rozwiązany poprzez rządowy projekt kolejnej nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego, względnie uruchomiona może zostać inicjatywa poselska. Będziemy uważnie obserwować stan prac rządowych nad tą sprawą. Jeśli Główny Geolog Kraju ponownie nie dotrzyma słowa, zrobimy wszystko, by zmobilizować parlamentarzystów z regionów górniczych i wnieść odrębną inicjatywę.

 

Co się stanie, jeśli nie uda się przedłużyć czasu obowiązywania koncesji?

Kopalnie będą musiały zakończyć eksploatację. Górnictwo węgla kamiennego i brunatnego upadnie.

 

 

Rozmawiała: Anna Zych

Artykuł ukazał się w Trybunie Górniczej nr 50 (1156) w dniu 15 grudnia 2016 r.

 

 

Publikacja: 15/12/2016

fot. J. Galusek

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy