Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 9 - 10 (253-254) Wrzesień - Październik 2016 r.



Mają chrapkę na górnicze grunty

Wszyscy na tym skorzystają. Zarówno gminy, jak też spółki górnicze – przekonują samorządowcy z miast zrzeszonych w Górnośląskim Związku Metropolitalnym. Pod koniec września zwrócili się oni do premier Beaty Szydło w sprawie nieruchomości po zlikwidowanych przedsiębiorstwach górniczych oraz ich majątku nieprodukcyjnego.


W skierowanym do szefowej rządu piśmie apelują o „wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą w sprawie ustawy o szczególnych zasadach nieodpłatnego przeniesienia na rzecz gmin górniczych” wspomnianego mienia i deklarują gotowość uczestnictwa w pracach nad projektem ustawy.

– Dzięki nieodpłatnemu przejęciu zbędnego spółkom mienia, miasta górnicze otrzymałyby nowe możliwości rozwoju i mogłyby tworzyć strefy ekonomiczne, ośrodki produkcji, przemysłu i usług z nowymi miejscami pracy – argumentuje Związek.


Gotowe są przejąć, ale niekoniecznie zapłacić

– To są setki nieruchomości. Często bardzo niewielkich, ale istotnych z racji swojego położenia – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. To właśnie tamtejszy samorząd był inicjatorem wysłania przez GZM apelu do szefowej rządu. Miasto chciałoby bo-wiem włączyć tereny po zlikwidowanej kopalni Polska-Wirek (później ruch KWK Halemba – Wirek) do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, licząc, że dzięki temu pojawią się tam inwestorzy, a wraz z nimi nowe miejsca pracy. Jest tylko jeden problem.

– Ten teren jest poszatkowany. Część należy do miasta, a część do górnictwa – wyjaśnia Mejer. Przyznaje, że między gminą a Kompanią Węglową toczyły się już rozmowy w sprawie przekazania po-górniczych działek, ale utknęły one w martwym punkcie.

– Spółka godziła się na utworzenie na tym terenie Strefy, ale bez przekazania prawa własności do swoich nieruchomości. Te w dalszym ciągu miałyby pozostać w jej gestii. Jeśli by więc pojawił się jakiś kupiec, to Kompania byłaby gotowa sprzedać mu swoje działki. A sprzedaż jakiejkolwiek działki na tamtym terenie oznacza praktycznie koniec dla Strefy – tłumaczy wiceprezydent.

Samorządowcom z Rudy Śląskiej sekundują władze Tychów, które są zainteresowane przejęciem parkingów na kilku „górniczych” osiedlach. Przejęciem – rzecz jasna – nieodpłatnym.

– Nie stać nas na to, by wykupić wszystkie drogi i parkingi – przyznaje wprost Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. Taka pro-pozycja nie spotkała się jednak z uznaniem dotychczasowego właściciela parkingów, czyli Kompanii Węglowej. Co więcej, uznała ona, że skoro miasto nie chce kupić wspomnianych parkingów, to może znajdzie się na nie inny kupiec.

– Przy parkingach pojawiły się więc tablice z informacją, że teren jest na sprzedaż. Oczywiście wywołało to zaniepokojenie korzystających z nich mieszkańców, którzy obawiają się, że ewentualny nabywca zlikwiduje te miejsca parkingowe, chcąc w jakiś inny sposób wykorzystać nieruchomość. Mamy świadomość, że jeśli tak się stanie, to całe odium tego spadnie na nas. Wydaje się, że spółka po prostu postanowiła w ten sposób wywrzeć presję na samorząd, licząc, że zmieni on zdanie i jednak wykupi te parkingi – mówi Dziuba. Tyle, że samorząd (jak na razie) zdania nie zmienił. A zatem pat.


Gotowe oddać, ale raczej nie za darmo

Namawiający spółki górnicze do pozbywania się „nieprodukcyjnego mienia” samorządowcy podkreślają, że dalsze jego utrzymywanie oznacza dla górnictwa tylko dodatkowe koszty. Ten sam argument podnoszą zresztą w piśmie do premier Szydło.

– Trwający proces restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego powoduje powstawanie dużych kompleksów nieruchomości, które dla likwidowanych lub modernizowanych przedsiębiorstw górniczych są balastem, generującym koszty związane z ich bieżącym utrzymaniem oraz koszty w postaci podatku od nieruchomości i opłat z tytułu użytkowania wieczystego – czytamy w apelu GZM.

– Na dłuższą metę przekazanie tych nie-ruchomości samorządom jest dla wszystkich korzystne. My zyskujemy teren, a górnicze spółki pozbywają się obciążającego je „balastu” – dopowiada Krzysztof Mejer.

Kierownictwu górniczych spółek tego akurat tłumaczyć nie trzeba. Nacisk na pozbywanie się „nieprodukcyjnego mienia” idzie zresztą z samej „góry”. Ministerstwo Energii wyraźnie zaleciło przechodzącym restrukturyzację koncernom, aby dokładnie przeanalizowały, jaki majątek nie będzie im potrzebny w „nowej strukturze polskiego górnictwa”. Innymi słowy, w celu obniżenia swych kosztów jednostkowych powinny pozbyć się tego wszystkiego, co nie jest potrzebne do produkcji i sprzedaży węgla (m.in. dróg, gruntów), przekazując ów majątek do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Ano właśnie – do SRK a nie w gestię samorządów. Dlaczego? Odpowiedź wydaje się być oczywista.

– My żyjemy z dotacji, a każda sprzedaż przekazanej nam w zarząd nieruchomości powoduje zmniejszenie tej dotacji – mówi Witold Jajszczok, rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Dlatego, choć spółka może – jak twierdzi Jajszczok – czasem faktycznie przekazuje samorządom pewne tereny „na cele własne”, to zdecydowanie bardziej jest zainteresowana ich sprzedażą.

– Takie cele stawia przed nami właściciel. Jeśli zadecyduje, że ma być inaczej, to my się do tego zastosujemy – stwierdza krótko Jajszczok.


Nie chcą już prosić, apelują do premier

Formalnie nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby górnicze spółki nieodpłatnie scedowały „majątek nieprodukcyjny” na rzecz samorządów. Co prawda one same nie wypracowały jednolitych zapisów, określających (np. w drodze uchwały zarządu) ogólne warunki takiej operacji, ale furtkę taką stwarza ustawa „o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego”, jak też ustawa „o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe”. W kontekście gruntów kluczowy rzecz jasna jest ten pierwszy dokument. Daje on przedsiębiorstwom górniczym możliwość przekazywania mienia na rzecz gminy górniczej lub spółdzielni mieszkaniowej „na cele związane z realizacją infrastruktury technicznej, a także inne cele publiczne i pobudzenie aktywności gospodarczej w gminie górniczej”. Tyle, że możliwość to jedno, korzystanie z tej możliwości – drugie, a interpretacja tych działań – trzecie.

Faktem jest, że postępowania dotyczące zmian własnościowych toczą się wolno. Wynika to zarówno z konieczności sprawdzenia stanu prawnego przekazywanej działki, jak i tego, że zgodę na taki krok musi każdorazowo wyrazić organ właścicielski spółki (obecnie resort energii), gdyż wszystkie górnicze nieruchomości stanowią własność skarbu państwa. W przypadku Kompanii Węglowej jej Zakład Zagospodarowania Mienia takie właśnie procesy negocjacyjne w sprawie zbycia „kosztochłonnych nieruchomości” tylko w okresie między rokiem 2013, a początkiem roku 2016 prowadził z prawie 40 gminami górniczymi. Efekt?

– W przedmiotowym okresie Kompania Węglowa przekazała na rzecz 14 gmin górniczych 202 działki o łącznym obszarze 54,5385 ha oraz 53 inne środki trwałe, a łączna wartość rynkowa przekazanych nieruchomości wynosi 14 354 862 zł – podaje spółka. Co ciekawe, jak twierdzi KW, prawie wszystkie takie zbycia „wynikały z inicjatywy Kompanii Węglowej, a nie samorządów”.

Tyle, że zdaniem przedstawicieli miast spółki przekazują gminom niemal wyłącznie nieruchomości trudne do zagospodarowania, zadłużone, o nikłej wartości rynkowej, które nie znalazły nabywców. Do oddawania tych lepszych „kąsków” zdecydowanie się nie kwapią, albo – jak oceniają to samorządowcy – boją się ewentualnych konsekwencji takich decyzji. Przedstawiciele miast najwyraźniej mają już dość występowania w roli natarczywego petenta i stąd właśnie apelują, by nieruchomości niezwiązane z produkcją węgla na mocy prawa „z automatu” przechodziły na rzecz gmin, co – jak przekonują – umożliwić ma opracowanie dla nich kompleksowych planów zagospodarowania.

– Niezwykle ważne jest też, aby nieruchomości górnicze, których własność będzie przenoszona na gminy, były wolne od obciążeń i praw osób trzecich – dodaje Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza i zarazem przewodnicząca zarządu GZM.

 

Michał Wroński
Publicysta serwisu portalsamorzadowy.pl

 



Pomysły są. Są także pozytywne efekty

 W swym apelu do premier Szydło samorządowcy z GZM jako przykład efektywnego zagospodarowania pokopalnianych terenów wskazują Centrum Edukacji i Biznesu – Nowe Gliwice, które powstało na gruntach dawnej KWK Gliwice. Za kwotę 24 mln euro (z czego 9,5 mln euro stanowiło unijne dofinansowanie) odrestaurowano historyczne zabudowania i zrewitalizowano zdegradowany teren przystosowując go do nowych funkcji. Obecnie w obiektach dawnej kopalni znajduje się m.in. Gliwicka Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości, Nowy Inkubator Nowych Gliwic, a także siedziby małych i średnich firm prowadzących działalność w sektorze wysokich technologii (jedną z nich jest specjalizujący się w produkcji samolotów bezzałogowych Flytronic). W sumie na terenie Nowych Gliwic powstało ok. 2000 dobrze płatnych miejsc pracy (prze-ważnie w sektorze IT), co pozwala wykorzystać potencjał generowany przez obecność w mieście Politechniki Śląskiej.

To nie jedyny taki przypadek w regionie. Sztandarowym przykładem tego, jak w nowej roli mogą wyglądać górnicze „mienie nieprodukcyjne” jest Strefa Kultury w Katowicach, czyli miejsce, gdzie obecnie znajduje się Międzynarodowe Centrum Kongresowe, siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Muzeum Śląskie. Odwiedzający to miejsce po raz pierwszy goście, mogą być zaskoczeni informacją, że oto spacerują po terenach dawnej kopalni Katowice. Łączna kwota zrealizowanych w tym miejscu inwestycji przekroczyła miliard złotych.

Górniczą przeszłość ma również katowickie centrum handlowe Silesia City Center, bytomskie osiedle mieszkaniowe „Srebrne Stawy” (powstało na terenach po KWK Szombierki), chorzowski kompleks „Sztygarka” zlokalizowany w obiektach po byłej kopalni Prezydent (w podobny sposób zagospodarowany został zabrzański szyb Maciej, będący pozostałością dawnej kopalni Concordia, a potem Pstrowski), czy Sosnowiecki Park Naukowo-Technologiczny, który znajduje się na terenie po byłej KWK Niwka-Modrzejów.

 

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy