Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 5 - 6 (249 - 250) Maj - Czerwiec 2016 r.



Ten projekt ma przyszłość

Rozmowa z TOMASZEM ROGALĄ,
Prezesem Zarządu
Polskiej Grupy Górniczej

 

 

❚ Polska Grupa Górnicza wystartowała z początkiem maja, choć wielu sądziło, że to się nie uda. Co oznacza powstanie PGG?

❚ Przede wszystkim oznacza zapobieżenie destabilizacji znacznej części sektora górnictwa węglowego. Poza tym oznacza rozpoczęcie  procesu  optymalizacji,  która ma zmierzać do tego, by Polska Grupa Górnicza była przedsiębiorstwem skoncentrowanym głównie na zaspokajaniu rynku wewnętrznego. Deklaracje rządu sprowadzają się do określenia węgla jako paliwa energetycznego i jako podstawę energii. Naszym zadaniem jest zapewnienie tego, by dostarczać ten węgiel w konkurencyjnej cenie, żeby zaspokajać rynek klienta wewnętrznego, który jest nam najbliższy.

❚ Jakie działania są najbardziej istotne, jeżeli chodzi o dalsze funkcjonowanie PGG?

❚ Jednym  z   istotnych  elementów objętych porozumieniem ze związkami zawodowymi jest szybkie utworzenie kopalń zespolonych. Zmiany organizacyjne mają m.in. doprowadzić do poprawy efektywności zarządzania. Przepisy górnicze mówią przykładowo o tym, że określone prace wymagają dozoru technicznego nawet wtedy, gdy jest w nie zaangażowanych dwóch czy trzech pracowników. W kopalniach zespolonych tego dozoru technicznego będzie mniej, a trzeba zaznaczyć, że on drogo kosztuje. Należy zmierzać do tego, by koszty produkcji węgla były coraz niższe. Po utworzeniu kopalń zespolonych należy możliwie jak najszybciej przekazać do Spółki Restrukturyzacji Kopalń części majątku niezwiązanego z produkcją. Każde przedsiębiorstwo, także Polska Grupa Górnicza, składa się z sumy drobnych kosztów, które w miarę możliwości należy ograniczać.

❚ A prace nad nowym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy?

❚ Kolejną pilną sprawą jest wynegocjowanie nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników PGG. Szykują się w tym zakresie intensywne negocjacje ze stroną społeczną. Dotyczyć będą m.in. kwestii systemu wynagrodzeń. Nie może być tak, że sposób wynagradzania jest taki sam w przypadku kopalń osiągających lepsze wyniki oraz tych, które radzą sobie dużo gorzej. Do tej pory nie uwzględniano przy wynagrodzeniach wyników poszczególnych kopalń. To powinno się zmienić. Nie jest żadną tajemnicą, że kopalnie rybnickie odnotowują lepsze wyniki. Dlatego system wynagrodzeń powinien to odzwierciedlać. Chodzi o możliwość premiowania tych, którzy pozytywnie się wyróżniają. Za dobrze wykonaną pracę trzeba odpowiednio zapłacić. Jeżeli na danej kopalni któryś z oddziałów ma większe osiągnięcia od pozostałych, to należy to docenić.

❚ Związki zawodowe pewnie będą się krzywić i podkreślać, że doprowadzi to do skłócenia załóg poszczególnych kopalń.

❚ Przewidujemy, że opór się pojawi. Natomiast chcemy w drodze dialogu z przedstawicielami strony społecznej wypracować taką formułę, która pogodzi interesy obu stron. Trzeba znaleźć kompromis. Mówimy o pewnym procesie, należy ustalić, jak wypracować zasady wynagradzania, które będą efektywne. Nie chodzi o wywołanie przysłowiowych kwasów poprzez wypracowanie regulacji, które odbiegałyby od możliwości ich wdrożenia. W każdym bądź razie, trzeba zmierzać w kierunku możliwości premiowania pracowników za to, że osiągają dobre wyniki. Inna sprawa to wiele składników górniczego wynagrodzenia. To jest obecnie mało czytelne. Należy więc te składniki skomasować w jednym miejscu. Dzięki temu zlikwidujemy potrzebę obsługi dodatkowych świadczeń. A to też kosztuje, bo ktoś to musi naliczać. Wizerunkowo także będzie to korzystne, bo skończą się krzywdzące opinie na temat rozdętych przywilejów i dodatków górniczych. Należy to uprościć. A wiadomo, że podstawy wynagrodzeń górniczych wysokie nie są. W tej sferze mamy wiele mitów.

❚ Co z kopalnią Sośnica, której przyszłość wielu stawia pod dużym znakiem zapytania?

❚ Zdecydowanie za wcześnie na to, by dywagować o przyszłości kopalni Sośnica. Ma ona program, który jest wdrażany, są nadal  prowadzone stosowne analizy. Obecnie nie chciałbym więc przesądzać o jakichkolwiek działaniach wobec tej kopalni. Przyglądamy się teraz każdej kopalni, zwracamy przy tym uwagę na wiele szczegółowych kwestii. Będziemy podejmować działania umożliwiające osiąganie przez poszczególne kopalnie wyższych poziomów efektywności. Zajmiemy się polityką w zakresie kosztów, sprzedaży, zatrudnienia czy outsourcingu. Ważne, by ten outsourcing nie był stosowany tam, gdzie nie ma takiej potrzeby.

❚ Czy ten outsourcing w wielu miejscach jest zbędny?

❚ To jest przedmiotem weryfikacji. Należy pamiętać, że poszczególne kopalnie różnią się między sobą, posiadają własną specyfikę. Generalnie rzecz biorąc, niewiele jest outsourcingu w kopalniach rybnickich. Więcej jest go w kopalniach rudzkich, a jeszcze więcej w kopalni Bolesław Śmiały. To wszystko wymaga pogłębionych analiz. Musimy ocenić, gdzie i w jakim zakresie należy korzystać z usług firm zewnętrznych. Są takie miejsca, gdzie korzystanie z outsourcingu jest uzasadnione. Trzeba też pamiętać, że część tych prac wykonują nasze spółki zależne. W niektórych obszarach musimy postępować ostrożnie. Chodzi o to, by nie stać się zakładnikiem firm zewnętrznych. Żeby nie doszło do sytuacji, w której – gdyby one zeszły z robót – kopalnia by stanęła. A zatem outsourcing tak. Ale tam, gdzie ma to swoje uzasadnienie. Należy określić, które prace mają być wykonywane siłami własnymi danej kopalni, a które mogą być elementem outsourcingu i w jakim zakresie. Trzeba działać tak, by nie stwarzać warunków do występowania nieprawidłowości.

❚ Załóżmy, że mamy koniec roku 2018. Czy wszystkie kopalnie, które weszły do Polskiej Grupy Górniczej, zdołały przetrwać i sobie radzą?

❚ Przyjęliśmy założenie, że te kopalnie, które weszły do Polskiej Grupy Górniczej, będą nadal funkcjonować. Obecnie jesteśmy w dołku wywołanym przez dekoniunkturę. Warto jednak zastanowić się nad tym, jak wyglądałaby PGG, gdyby ceny odbudowały się po 1,5–2 zł na gigadżulu. Polska Grupa Górnicza ma około 40 proc. udziału w rynku. Przy czym ponad 18 mln t sprzedajemy do prywatnych podmiotów. Będziemy dbać o klientów. Zamierzamy też odzyskać tych, których straciliśmy na przestrzeni ostatnich lat. To też będzie stanowić jeden z elementów systemu zarządzania Polską Grupą Górniczą. Ten system zarządzania oraz redukcja kosztów produkcji mają nam umożliwić osiąganie wytyczonych celów. Myślę, że to możliwe do wykonania.

❚ W co zamierza inwestować Polska Grupa Górnicza?

❚ Inwestycje  będą  skierowane  tam, gdzie będzie ich najwyższa efektywność ekonomiczna. Czyli w te pokłady węgla, które dadzą najwięcej surowca wysokiej jakości w konkurencyjnej cenie. W tym zakresie trwają stosowne analizy. Należy zauważyć, że minister energii Krzysztof Tchórzewski wyraźnie zaznaczył w rozmowach ze związkami zawodowymi, że nie ma mowy o dalszych programach inwestycyjnych bez cofnięcia się strony społecznej. I nie cofnięcia się tylko na zasadzie pewnych haseł, tylko cofnięcia się rzeczywistego - na kwotę 500 mln zł. Bo na tyle ostatecznie cofnęła się strona społeczna. I nie ma już dyskusji o tym, czy zmierzać w kierunku kopalń zespolonych. One niebawem staną się faktem. Wcześniej na 1 zł zaangażowania właściciela przypadało 5 groszy po stronie społecznej. Teraz ten udział wzrósł do 20 groszy. To ogromna zmiana, której wielu nie chce jednak zauważyć. Strona społeczna aktywnie włączyła się w proces optymalizacji. Po to, by firma oferowała stabilne miejsca pracy. Przedstawiciele strony społecznej chcą też przejrzystości. Ciężko negocjuje się ścięcie wynagrodzeń, kiedy padają pytania o miliony na różnego rodzaju usługi doradcze.

❚ To zostanie ucięte?

❚ Nie ma woli właściciela, żeby to kontynuować. Ponadto proces tworzenia Polskiej Grupy Górniczej już się zakończył, niezbędne analizy zostały wykonane.

❚ Firmy zaplecza górniczego obawiają się cały czas o to, czy zdołają odzyskać swe pieniądze z PGG. Ich obawy są uzasadnione?

❚ Wiem, że przedstawiciele tych firm się denerwują. Staramy się z nimi rozmawiać. Wiele z tych firm jest z nami bardzo mocno powiązanych. W wielu przypadkach nie mają one bowiem alternatywnych rynków. A zatem powstanie Polskiej Grupy Górniczej to także dla nich duży plus. Pozwala im bowiem zachować możliwość odzyskania pieniędzy. Mamy określony termin płatności i go realizujemy. Zmierzamy teraz do tego, by realizować biznesplan i płacić na bieżąco. Pracujemy też nad tym, żeby poprawić współpracę z firmami z zaplecza górnictwa.

❚ Co będzie ze starą Kompanią Węglową?

❚ Stara Kompania posiada w swych strukturach jedenaście spółek. One mają zawarte kontrakty długoterminowe z Polską Grupą Górniczą. Sądzę, że te spółki jeszcze jakiś czas będą funkcjonować. Najpierw trzeba się jednak skoncentrować na Polskiej Grupie Górniczej i zrealizować zaplanowane cele. A następnie można będzie wrócić do porządkowania obszaru starej Kompanii Węglowej.

❚ Ile Polska Grupa Górnicza ma wydobywać węgla rocznie?

❚ Około 28 mln t. Głównie miały energetyczne, choć zamierzamy też zwiększać udział węgli grubych w naszej produkcji. Na węgle grube jest bowiem zapotrzebowanie na rynku. Chcemy też upomnieć się o rynki, które utraciliśmy. Będziemy hamowali eksport, gdyż jest on mało opłacalny. Natomiast ten dobry węgiel, który szedł na eksport, zamierzamy lokować na rynku ciepłowniczym, z części którego zostaliśmy wypchnięci.

❚ Nadal na rynku będzie dochodziło do konkurencji polsko-polskiej? Będziecie na przykład wzajemnie wycinać się z Katowickim Holdingiem Węglowym?

❚ Konkurencja jest elementem rynkowym. Na pewno ja i zarząd tej firmy będziemy dbali o jej interes. Cele mamy wyznaczone, są klienci, których zamierza my odzyskać. Będziemy to konsekwentnie realizować.

❚ Czy jest szansa na to, by kolejne firmy zaangażowały się w Polską Grupę Górniczą?

❚ Trudno  powiedzieć.  Obecnie  nie posiadam żadnych informacji na ten temat. Najpierw trzeba poukładać to, co mamy.

❚ Nie brakuje opinii, że przez projekt Polskiej Grupy Górniczej rząd tylko kupił sobie trochę czasu. Inni z kolei wskazują, że ten projekt może się udać.

❚ Uważam, że ten projekt, konsekwentnie realizowany, może przynieść efekty. Spółki energetyczne będą miały zabezpieczenie surowca. I wbrew niektórym opiniom uważam, że ten projekt ma przyszłość. To wszystko zostało dokładnie zanalizowane, zweryfikowane. Niech ktoś mi pokaże rzeczywisty koszt wytworzenia jednostki energii elektrycznej z poszczególnych źródeł. Postawmy sprawę uczciwie i wówczas dowiemy się, ile rzeczywiście kosztuje nas kilowatogodzina wytworzona z węgla brunatnego, kamiennego, a ile z tzw. zielonej energii. Mamy dotacje do OZE, natomiast, by ustalić rzeczywiste koszty produkcji energii, najpierw trzeba oczyścić poszczególne źródła z dotacji. Jestem zwolennikiem uczciwego stawiania sprawy, byśmy mieli świadomość poziomu tych dotacji. A także tego, czy ten poziom dotacji jest akceptowalny przez społeczeństwo. W tym kontekście energetyka węglowa ma przyszłość. Jeżeli weźmiemy pod uwagę sprawność nowych bloków na węgiel oraz całą infrastrukturę oczyszczającą w postaci filtrów, to zauważymy, że węgiel doskonale się broni.

❚ Co z notyfikacją pomocy dla kopalń przez Komisję Europejską?

❚ Nie przesadzałbym tu i specjalnie się nie obawiał. Do histerii antywęglowej trzeba podchodzić z dystansem. Wszystko bowiem robione jest profesjonalnie. Gdybym natomiast miał się odnieść do straszenia w zakresie notyfikacji, to musiałbym wchodzić w kwestie natury politycznej. Polska Grupa Górnicza jest przedsięwzięciem biznesowym. Cały czas optymalizujemy koszty. I Komisja Europejska nie może nie zauważyć procesu optymalizacji kosztów w naszym górnictwie. A zatem pewnych kwestii nie należy demonizować. Nie chcę się odnosić do polityki sprzed lat, ale nie może być tak, że z jednej strony to samo państwo zwiększa moce w tzw. zielonej energetyce, a z drugiej w tym samym czasie uzbraja nowe ściany w kopalniach. To przecież nielogiczne. Nie należy inwestować na dole kopalń na darmo, na co zresztą zwracały w ostatnich latach uwagę związki zawodowe. Górnictwo na Śląsku na przestrzeni ostatnich lat i tak mocno się skurczyło, niektóre szyby są teraz atrakcją – na przykład przy galeriach handlowych. Natomiast trudno byśmy strzelali sobie w kolano i w krótkim czasie zamykali potężną gałąź naszego przemysłu.

❚ Obecnie trwa zaciekła walka o polski rynek węgla...

❚ Tak jest. Gdybyśmy nie produkowali węgla u siebie, to musielibyśmy go sprowadzać z zagranicy. Spójrzmy na Niemcy, które same importują i spalają ok. 60 mln ton węgla.

❚ Czego zatem należy dziś życzyć prezesowi Tomaszowi Rogali?

❚ Przede wszystkim górniczego szczęścia, ono będzie bardzo potrzebne. Górnictwo to przecież także walka z siłami natury.


Rozmawiał: Jerzy Dudała
Publicysta miesięcznika Nowy Przemysł 
i portalu wnp.pl

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy