Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy Nr 5 - 6 (239 - 240) Maj - Czerwiec 2015 r.



Mamy za sobą trud restrukturyzacji

Rozmowa z MIROSŁAWEM BENDZERĄ, prezesem zarządu Famur SA

 

Grupa FAMUR w 2014 roku osiągnęła skonsolidowane przychody ze sprzedaży w wysokości 708,8 mln zł i uzyskała wynik netto na poziomie 100,3 mln zł. Jakie są prognozy na rok 2015?

- Grupa Famur nie publikuje prognoz wyników. Natomiast w przypadku braku znaczących umów, które zostałyby uwzględnione w wyniku drugiego półrocza, należy spodziewać się, że trendy w poszczególnych kwartałach bieżącego roku będą zbliżone do tych zapoczątkowanych w okresie pierwszego półrocza 2014 r.
 

- W kryzysie jest nie tylko polskie górnictwo. Światowej rangi producenci maszyn i urządzeń górniczych notują kilkunastoprocentowe spadki przychodów. Dla Famuru, tak jak i dla konkurencyjnego Kopeksu, rynek krajowy wciąż pozostaje głównym, ale nie jedynym? Czym obecnie dla Famuru jest udział w rynkach zagranicznych?

- Trudna sytuacja sektora górniczego w Polsce wymusza poszukiwanie rozwiązań poza granicami naszego kraju. W ostatnich latach realizujemy strategię „Go Global”, w ramach której zwiększanie zaangażowania zagranicznego jest kluczowym obszarem działalności Grupy Famur. Należy jednak pamiętać, że również na świecie następuje spowolnienie rynkowe w branży wydobycia surowców, dlatego, nie ograniczając usług dla górnictwa, Famur stale poszerza swoją ofertę. W wyniku zakończonych akwizycji udało nam się powiększyć portfolio naszych usług m.in. o sektor energetyczny. Poszukujemy też możliwości synergii poprzez rozszerzanie usług w tych miejscach, gdzie nasz sprzęt jest wykorzystywany do wydobycia podziemnego, a gdzie istnieją potrzeby w zakresie systemów transportowo-przeładunkowych lub dostarczenia urządzeń kopalniom pracujących metodą odkrywkową.

Rynki zagraniczne są szansą dla naszej spółki na systematyczny i stabilny rozwój, dlatego konsekwentnie zwiększamy tam aktywność całej Grupy Famur. W wyniku przyjętej strategii obecnie intensywnie rozwijamy naszą działalność na rynkach wschodnich. Z punktu widzenia wzmacniania naszej pozycji i zwiększania sprzedaży, atrakcyjnymi kierunkami są wciąż Rosja i Kazachstan. Inwestujemy również w krajach azjatyckich, m.in. w Indiach, Indonezji czy Wietnamie. Są to kraje, gdzie wciąż jest ujemny bilans energetyczny, który powoduje stałe zapotrzebowanie na uruchamianie i rozbudowę coraz to nowszych zasobów energetycznych. Konsekwencją tego procesu jest zwiększanie udziału energii produkowanej z węgla w miksie energetycznym tych państw, co czyni z tych rynków naturalny kierunek ekspansji eksportowej dla Famuru. Oprócz wspomnianych kierunków, urządzenia produkowane w zakładach naszej Grupy wykorzystywane są również w Ameryce Południowej i Środkowej oraz coraz częściej w krajach Bliskiego Wschodu.
 

- Gdzie łatwiej wejść z ofertą: na rynki ugruntowanych odbiorców, na przykład Chiny czy Rosja, czy też na tzw. rynki wschodzące?

- W działalności zagranicznej naszej Grupy nie ograniczamy się do selekcji konkretnych typów rynków. Famur jest obecny zarówno na rynkach rozwiniętych, gdzie mamy już ugruntowaną pozycję, jak i na rynkach wschodzących. Należy jednak pamiętać o ich różnej specyfice, która determinuje zróżnicowane podejście do klienta w każdym państwie, gdzie oferujemy nasze urządzenia. W takich krajach jak Rosja czy Kazachstan produkty Grupy Famur cenione są od lat i cieszą się doskonałą opinią. My również dobrze znamy te rynki, co pozwala nam konsekwentnie pozyskiwać nowe zlecenia i systematycznie rozwijać współpracę z naszymi partnerami. Z drugiej strony tzw. rynki wschodzące to, ze względu na stale wzrastające zapotrzebowanie na energię, ogromna szansa dla naszych spółek na zwiększenie eksportu. Do każdego z naszych klientów podchodzimy indywidualnie, starając się spełnić jego wymagania i zaoferować produkty „szyte na miarę”. Wymaga to długotrwałego wysiłku ukierunkowanego na rozeznanie specyficznych wymagań nowego rynku, potencjalnych klientów oraz ich wymagań i oczekiwań. Mimo iż jest to dość czasochłonny proces, to od lat podejmujemy wysiłki związane ze zwiększeniem naszej obecności na rynkach wschodzących, które w obliczu trudnej sytuacji górnictwa w naszym kraju stają się dla nas szansą na dalszy rozwój.

- Kryzys wymusza restrukturyzację struktur i optymalizację kosztów. Mówiąc wprost: szukania oszczędności. Gdzie ich szuka Famur?

- Grupa Famur posiada obecnie stabilną sytuację finansową. Jest to efektem rozpoczętego w lutym 2014 r. Programu Integracji Operacyjnej, który polega na dostosowaniu wewnętrznej struktury organizacyjnej Grupy do aktualnej sytuacji rynkowej oraz potrzeb naszych klientów. Proces ten polega na łączeniu spółek Grupy Famur, skonsolidowaniu funkcji centralnych oraz dostosowaniu poziomu zatrudnienia i zasobów produkcyjnych do wymagań rynku. Działania te pozwoliły nam na zwiększenie elastyczności produkcji i poprawienie efektywności operacyjnej bez obniżania poziomu jakości naszych urządzeń. W konsekwencji udało nam się zbudować solidne podstawy finansowe, które pozwalają nam na stałe poszerzanie naszej oferty oraz ekspansję zagraniczną.
 

- Górnictwo to nie tylko kopalnie głębinowe. To także odkrywki. Czym ono dziś jest dla Famuru? Czym może być w perspektywie kilku, kilkunastu lat?

- Górnictwo odkrywkowe zajmujecoraz istotniejsze miejsce w ofercie Grupy Famur. Wraz z kolejnymi akwizycjami, myślę tu przede wszystkim o FAMAK-u, uzyskaliśmy możliwość rozwinięcia współpracy w zakresie transportowo-przeładunkowym. W związku z tym mogliśmy rozszerzyć zakres naszej działalności o sektor górnictwa odkrywkowego. Obecnie koncentrujemy nasze wysiłki na jak najszybszym wykorzystaniu możliwości i rozwiązań, jakie dało nam przejęcie FAMAK-u. Już dzisiaj odkrywki są dla nas bardzo obiecującym segmentem rynku wydobywczego, dla którego, w perspektywie najbliższych kilkunastu lat, będziemy systematycznie poszerzać naszą ofertę.
 

- Jak Pan ocenia sytuację górnictwa węgla kamiennego w Polsce? Czy obecnie realizowane programy naprawcze będą skuteczne? Jaka jest jego przyszłość w kontekście unijnej ekopolityki i stanowczo głoszonej idei dekarbonizacji unijnej energetyki?

- Sytuacja całej branży górniczej w Polsce jest obecnie trudna. Wpływ na to ma niewątpliwie złożony stan całego światowego rynku surowcowo-wydobywczego, na którym spadają nie tylko ceny węgla, ale i rud żelaza, ropy i gazu.

Spadki cen wpływają bezpośrednio na zatrzymywanie inwestycji w całym sektorze wydobywczym, w tym w górnictwie. W naszym kraju mamy także do czynienia ze zdecydowanym regresem kondycji polskich spółek węglowych, pociągającym za sobą restrykcję w finansowaniu projektów inwestycyjnych w całej branży. Co więcej, musimy zmierzyć się z wydłużaniem terminów płatności i zaległościami płatniczymi kopalń, co nie pozostaje bez wpływu na bilans spółek okołogórniczych. Próbą wyjścia z sytuacji jest rozpoczęty program naprawczy w największych spółkach węglowych. W mojej ocenie próba ustabilizowania sytuacji w polskim górnictwie wiąże się jednak z koniecznością zmian systemowych obejmujących swym zakresem wszystkie problemy sektora górniczego. Kluczowym elementem restrukturyzacji polskiego górnictwa jest poprawa jego efektywności produkcyjnej. Nie da się tego osiągnąć bez inwestycji i przywrócenia konkurencyjności polskim spółkom węglowym. W ocenie instytucji finansowych szeroko pojęty sektor górniczy zaczął stawać się tak zwanym „toksycznym aktywem”, dlatego strategicznego znaczenia nabierają gwarancje rządowe pozwalające na zabezpieczenie zobowiązań finansowych górnictwa.

Aby zacząć realizację nowych projektów, potrzebujemy dostępu do środków finansowych, dlatego tak istotne jest zaangażowanie instytucji finansowych i państwowych, które mogą wesprzeć sektor górniczy w pozyskiwaniu środków na niezbędne inwestycje. Bez pomocy instytucji państwowych i finansowych firmy okołogórnicze nie udźwigną same ciężaru kredytowania sektora górniczego.

Polski miks energetyczny opiera się w głównej mierze na węglu. Taka jest rzeczywistość. Unijna polityka energetyczna, zakładająca obecnie coraz dalej idącą dekarbonizację i redukcję emisji dwutlenku węgla, powinna skupić się raczej na wykorzystaniu nowoczesnych technologii do podwyższenia jakości wykorzystania węgla, a nie jego wyeliminowania.

Uważam, że dzięki innowacjom w branży górniczej możemy efektywnie, i przede wszystkim bezpiecznie dla środowiska, wykorzystywać bogactwo węgla kamiennego. Potrzebujemy do tego właśnie innowacji, dlatego w ramach programu Horyzont 2020 europejskie firmy i instytucje okołogórnicze zgłosiły do Komisji Europejskiej projekt „Robotics in Mining”, który ma na celu zwiększenie świadomości wykorzystania robotyzacji i automatyzacji do efektywnego i zrównoważonego rozwoju górnictwa. W mojej ocenie, jeszcze przez długie lata nie odejdziemy od węgla, a kluczem do jego wydajnego wykorzystania będzie podejście pozwalające na modernizację i stałe unowocześnianie branży wydobywczej.
 

- Famur to nie tylko technika górnicza. Ostro wkraczacie w energetykę. Czy budowa systemu nawęglania i odżużlania dla nowych bloków w Elektrowni Opole to działanie wynikające z kryzysu w GWK czy coś znacznie innego, o szerszych perspektywach?

- Jak już wspominałem wcześniej, wraz z powiększaniem naszej grupy o nowe podmioty zwiększa się nasza zdolność do realizowania projektów spoza branży górniczej. Przyczyny akwizycji są wielowymiarowe – na pewno składa się na nie kryzys GWK, ale przede wszystkim działania te wynikają z przyjętej przez nas strategii rozszerzania portfolio oferowanych usług przez Grupę Famur.

Chęć zapewnienia stabilności funkcjonowania spółki powoduje otwarcie Grupy na inne rynki i obszary branżowoproduktowe. Energetyka, podobnie jak wspomniane wyżej górnictwo odkrywkowe, są tego najlepszym przykładem i stanowią naturalną ścieżkę rozwoju przy jednoczesnym zdywersyfikowaniu naszej działalności. Kontrakt na budowę systemu nawęglania i odżużlania Elektrowni Opole jest już drugą umową, którą realizujemy dla branży energetycznej. W zeszłym roku podpisaliśmy umowę na dostawę, wykonanie montażu oraz uruchomienie urządzeń systemu nawęglania dla elektrowni w Kozienicach. Realizacja obu kontraktów pozwoli nam na dynamiczny rozwój nowych segmentów naszej oferty dla branży energetycznej i przeładunkowej. Obie inwestycje są realizowane przez spółkę Famur Famak SA, która powstała w wyniku zeszłorocznej akwizycji Famaku.
 

- Świat potrzebuje coraz więcej węgla. Jego ceny są niskie. Ciśnienia konkurencji nie wytrzymują ci producenci, którzy nie potrafią zredukować kosztów. Czy podobne zjawisko nie zachodzi na rynku producentów maszyn i urządzeń górniczych?

- To prawda, że na świecie potrzeby w zakresie konsumpcji energii stale wzrastają. Przykładowo, w Indiach jedna czwarta mieszkańców nie ma dostępu do energii elektrycznej. Odpowiedzią na te potrzeby jest zwiększanie produkcji energii z wykorzystaniem węgla. Zwłaszcza w krajach azjatyckich czy afrykańskich udział górnictwa w miksie energetycznym jest coraz wyższy, co czyni z tych krajów nasz naturalny kierunek ekspansji eksportowej. Zwiększanie zaangażowania zagranicznego wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi, dlatego tak ważne było przeprowadzenie w naszej Grupie Programu Integracji Operacyjnej. Mamy za sobą trud restrukturyzacji, a uzyskana dzięki temu stabilna sytuacja finansowa Grupy Famur pozwala nam systematycznie poszerzać ekspansję zagraniczną.
 

- Jeśli rok 2014 był gorszy w wynikach od 2013, a 2015 również nie będzie takim, jakim by się chciało, by był, to kiedy – Pańskim zdaniem – można liczyć, że sytuacja wróci do poziomów osiąganych w 2013 r.? Inaczej: kiedy znów będzie dobrze?

- Naszym nadrzędnym celem jest utrzymanie silnej pozycji konkurencyjnej względem innych producentów maszyn i urządzeń górniczych, a dotychczas prowadzone przez nas działania optymalizacyjne przynosiły zamierzone efekty. Niestety sytuacja na polskim rynku wymusza podejmowanie odpowiedzialnych działań restrukturyzacyjnych. Równocześnie, poza działaniami optymalizacyjnymi, stawiamy na rozwój sprzedaży eksportowej. Chcemy wykorzystać na rynkach międzynarodowych nasze wieloletnie doświadczenie w projektowaniu oraz dostarczaniu maszyn i urządzeń górniczych dla polskiego sektora wydobywczego. Naszym celem jest dostawa rozwiązań wszędzie tam, gdzie wydobywa się węgiel zarówno w kopalniach podziemnych, jak i odkrywkowych. Za najbardziej obiecujące uznajemy rynki wschodzące i tam też kierujemy główny nurt swojej ekspansji.

 

Rozmawiał: Andrzej Bęben
Publicysta portalu górniczego nettg.pl
i tygodnika Trybuna Górnicza

 

 

 

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy