Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy nr 4-6 (284-286) Kwiecień - Maj - Czerwiec 2019 r.



Zagrożona przyszłość energetycznego filara

Niezależnie od losów odkrywek, potencjał energetyki na węglu brunatnym w Polsce będzie się zmniejszał.

Większość obecnie eksploatowanych odkrywek węgla brunatnego w Polsce wyczerpie się około roku 2037. Rozważana jest budowa nowych odkrywek, ale m.in. z uwagi na politykę klimatyczną Unii Europejskiej, może skończyć się tylko na planach.

W „Polityce energetycznej Polski do 2040 r.” przypomniano, że istotny wpływ na zmiany w krajowym sektorze energetycznym ma polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej (UE). W 2009 r. przyjęto pakiet regulacji wyznaczający trzy zasadnicze cele przeciwdziałania zmianom klimatu do 2020 r. (tzw. pakiet 3 x 20 proc.), przy czym państwa członkowskie partycypują stosownie do swoich możliwości. W 2014 r. Rada Europejska utrzymała kierunek przeciwdziałania zmianom klimatu i zatwierdziła cztery cele w perspektywie 2030 r. dla całej UE, które po rewizji w 2018 r. zakładają zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. w porównaniu z emisją z 1990 r. (w przeliczeniu na poziomy z 2005 r.) w tym – 43 proc. w sektorach objętych unijnym systemem handlu emisjami (EU ETS) i 30 proc. w non-ETS.

Wytyczne przewidują także co najmniej 32 proc. udziału źródeł odnawialnych w zużyciu finalnym energii brutto, wzrost efektywności energetycznej o 32,5 proc. oraz ukończenie budowy wewnętrznego rynku energii UE. W 2016 r. na forum UE rozpoczęto prace nad pakietem „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”, zwany popularnie pakietem zimowym, który wskazuje sposób operacjonalizacji tych celów, jak również przyczyni się do wdrożenia unii energetycznej i budowy jednolitego rynku energii UE. Jak zapewniono w dokumencie, Polski rząd bierze aktywny udział w kształtowaniu finalnych zapisów, tak aby zapewnić możliwie najlepszy interes naszego kraju.

Ponadto, pod koniec 2018 r. Komisja Europejska zaproponowała, aby gospodarka UE w roku 2050 była gospodarką zeroemisyjną. To wszystko nie służy węglowi brunatnemu.

Decydujący głos regulacji unijnych

– Polska posiada perspektywiczne złoża węgla brunatnego, jednakże energetyczne wykorzystanie tego surowca jest i będzie utrudnione z uwagi na konieczność spełnienia wymogów środowiskowych oraz obciążenia kosztami polityki klimatyczno-środowiskowej – zaznaczono w „Polityce energetycznej Polski”.

Węgiel brunatny zużywany jest głównie przez elektroenergetykę, zużycie krajowe wynosi ok. 60 mln t rocznie. Właściwości fizyczne tego surowca determinują jego wykorzystanie w niewielkiej odległości od miejsca wydobycia, dlatego nie istnieje rynek tego surowca. Elektrownie węglowe zapewniają stabilność wytwarzania energii, a ze względu na niskie koszty wydobycia węgiel brunatny jest tanim źródłem energii. Istotną wadą jest jednak wysoka emisyjność. Powoduje to konieczność ponoszenia wyższych kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2, przy jednoczesnym ryzyku, że bloki na węgiel brunatny nie sprostają kolejnym wymogom ograniczenia emisji zanieczyszczeń (polityka klimatyczna i środowiskowa UE).

– Te czynniki mają ogromne znaczenie dla efektywności ekonomicznej oraz samej możliwości wytwarzania energii z węgla brunatnego – podkreślono w dokumencie.

W polityce podkreślono, że dokończona zostanie eksploatacja otwartych złóż. Za perspektywiczne uznaje się złoża Złoczew oraz Ościsłowo, a w dalszej kolejności Gubin. Dla zagospodarowania nowych złóż kluczową rolę odegra rozwój nowych technologii. Innowacje mają posłużyć wdrażaniu niskoemisyjnych technologii oraz alternatywnemu wykorzystaniu węgla brunatnego. Jedną z rozważanych możliwości jest zgazowanie węgla. Zgazowany surowiec (gaz syntezowy) cechuje się mniejszą emisyjnością i umożliwia wykorzystanie zsynchronizowane z popytem. Syngaz może być wykorzystany w elektroenergetyce i w ciepłownictwie, ale także do wytwarzania benzyn syntetycznych i wielu produktów chemicznych. Zakończenie pracy kopalni węgla brunatnego, podobnie jak w przypadku węgla kamiennego, również wymaga zaplanowania działań restrukturyzacyjnych, zarówno środowiskowych, jak i ogólnogospodarczych.

Bezpieczny Turów

Największych producentem energii elektrycznej z węgla brunatnego w Polsce jest Polska Grupa Energetyczna (PGE). Posiada ona dwie elektrownie na węgiel brunatny: Turów i Bełchatów.

Kopalnia Turów posiada koncesję na wydobycie węgla tylko do kwietnia 2020 r. Już rozpoczęto starania o jej przedłużenie i wydaje się, że jest to tylko formalność. Przeciwko wydłużeniu koncesji protestują organizacje ekologiczne, ale PGE zapewnia, że kopalnia nie planuje rozszerzenia działalności poza określone 25 lat temu granice wskazane w koncesji. Wydobycie będzie prowadzone wyłącznie w obszarze określonym w decyzji z 1994 r. Wydaje się więc, że tu zagrożenia nie ma.

Węgiel jest potrzebny m.in. do budowanego bloku o mocy 496 MW brutto w Elektrowni Turów. Zaawansowanie budowy nowej jednostki wynosi ok. 89 proc. Przekazanie bloku do eksploatacji ma nastąpić do 30 października 2020 r.

Walka o Bełchatów

Więcej niewiadomych jest w przypadku kopalni Bełchatów. Węgiel brunatny w obecnie eksploatowanych przez PGE złożach się kończy. Złoże Bełchatów ma pracować do około roku 2028, a złoże Szczerców ma znacząco ograniczać wydobycie od roku 2030, aby około roku 2037 spaść do zera. Dlatego PGE pracuje nad budową nowej odkrywki Złoczew. Jest tu jednak kilka niewiadomych. Co prawda Minister Środowiska w kwietniu 2019 r. poinformował, że wszczął na wniosek PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna postępowanie o wydanie koncesji na wydobycie węgla ze złoża Złoczew, to ta inwestycja nie jest pewna.

– Zagospodarowanie złoża Złoczew ma szansę na realizację jedynie po spełnieniu warunków zapisanych w Programie dla sektora górnictwa węgla brunatnego w Polsce przyjętego przez Radę Ministrów w 2018 roku – podkreśliła PGE w raporcie za 2018 r.

Do tych warunków należą przede wszystkim podjęcie kierunkowej decyzji odnośnie roli węgla brunatnego w krajowym miksie energetycznym w perspektywie długoterminowej oraz wypracowanie i wdrożenie rozwiązań zapewniających przewidywalność ekonomiczną nowych projektów złożowych. PGE podkreśla, że rozwiązania te muszą być zaakceptowane przez UE.

Koniecznym warunkiem jest także zapewnienie finansowania dla przedsięwzięcia.

PGE podkreśla, że realizacja opcji strategicznych będzie zatem zależeć w dużej mierze od krajowego i zagranicznego otoczenia regulacyjnego.

– Ostateczny kształt polityki energetycznej Polski, polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej, dopuszczalne emisje z instalacji zasilanych paliwami kopalnymi, potrzeby systemu elektroenergetycznego czy model rynku i koszt finansowania konkretnych przedsięwzięć – to wszystko wpłynie na decyzję inwestycyjną dotyczącą realizacji poszczególnych projektów inwestycyjnych – wyjaśniła PGE.

Jest jeszcze inny, ważny problem. Taki, że złoże Złoczew jest oddalone od Elektrowni Bełchatów o ok. 50 kilometrów. Przewożenie węgla brunatnego na taką odległość może być nieopłacalne. Na obecnym etapie prac koncepcyjnych rozważane są dwa warianty – transport przenośnikami taśmowymi lub transport kolejowy.

Trzeba zauważyć, że w raporcie PGE za rok 2018 ani razu nie pojawia się wątek złóż węgla brunatnego w Gubinie. Wcześniej rozważano tam budowę kopalni i elektrowni.

Sądowa walka o Ościsłowo

Przed koniecznością budowy nowej odkrywki stoi także drugi polski producent energii z węgla brunatnego, czyli Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin (ZE PAK). Aktualnie kopalnia węgla brunatnego Konin, należąca do ZE PAK, stara się o koncesje wydobywczą dla odkrywki Ościsłowo. Węgiel dostarczany z tej odkrywki ma zabezpieczyć dostawy dla zmodernizowanych już bloków w elektrowni Pątnów I oraz do elektrowni Pątnów II. To najbardziej wydajne aktywa wytwórcze grupy ZE PAK, na modernizację, których poniesiono już wielomilionowe nakłady.

ZE PAK podkreśla, że w procesach związanych z pozyskiwaniem zgód formalnych przed organami administracji publicznej, jako strony występują zwykle również różnego rodzaju stowarzyszenia i organizacje, które za cel stawiają sobie walkę m.in. z węglem brunatnym. W aktualnie toczącym się postępowaniu dotyczącym określenia środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia pn.: „Wydobycie węgla brunatnego i kopalin towarzyszących z Odkrywki Ościsłowo” na prawach strony również występuje kilka organizacji sprzeciwiających się lokacji nowej odkrywki węgla brunatnego. Z kolei po stronie zwolenników duże zaangażowanie wykazują organizacje związkowe oraz mieszkańcy.

Starając się o nową odkrywkę, ZE PAK jednocześnie planuje wejścia m.in. w odnawialne źródła energii. Grupa rozważa m.in. budowę farm fotowoltaicznych na rekultywowanych terenach i przystosowanie części instalacji węglowej do spalania biomasy. Rozważana jest również budowa magazynu ciepła dla potrzeb ogrzewania miasta Konin. Po uwagę brana jest także budowa centrum logistycznego wraz z zabudową paneli fotowoltaicznych na dachach i budowa infrastruktury do wytwarzania, magazynowania oraz dystrybucji wodoru. W planach jest też montowanie gotowych paneli fotowoltaicznych, wytwarzanie elementów do montażu oraz montaż instalacji. Te projekty są obecnie na różnych etapach opracowywania koncepcji, więc ich realizacja jeszcze nie jest przesądzona.

Niezależnie od losów tych odkrywek, potencjał energetyki na węglu brunatnym w Polsce będzie się zmniejszał. Budowany blok w Turowie będzie ostatnim wybudowanym blokiem wykorzystującym ten surowiec w Polsce.

Dariusz Ciepiela Autor jest dziennikarzem portalu wnp.pl
i magazynu Nowy Przemysł

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy