Górnicza Izba Przemysłowo Handlowa

Polish Mining Chamber of Industry and Commerce

Biuletyn Górniczy 7-9 (347-349) lipiec-wrzesień 2024 r.



Prace nad drugą elektrownią jądrową zamrożone

Pierwsza z zaplanowanych elektrowni atomowych w Polsce powstanie z opóźnieniem, prace nad drugą są zamrożone. Te niepokojące informacje napływają z polskiego rządu.

– W kwestii owej elektrowni spółka Polskie Elektrownie Jądrowe prowadziła prace związane z zawężeniem listy potencjalnych lokalizacji. Prace te zostały wstrzymane rok temu z przyczyn dla mnie niejasnych. Obecnie prace zostały odmrożone – poinformował wiceminister Klimatu i Środowiska Maciej Bando.

Jak dodał: – (...) idealnym rozwiązaniem byłoby zlokalizowanie drugiej elektrowni jądrowej w okolicy obecnie istniejących elektrowni węglowych, które niedługo zakończą swój byt techniczny.

Program polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) przewiduje budowę łącznie 6-9 gigawatów mocy w tak zwanych dużych elektrowniach jądrowych. Ma powstać 6 bloków jądrowych, uruchamianych co 2-3 lata od 2033 r. Przewidziano także budowę modułowych reaktorów jądrowych (SMR).

Tyle teoria.

Pierwsze prace trwają w Gminie Choczewo, gdzie ma powstać pierwsza elektrownia jądrowa. Tyle że już wiadomo, że pierwszy polski reaktor nie powstanie, jak planowano, do 2033 r.

Kiedy najwcześniej?

Mowa już o roku 2035 lub 2036. Elektrownię mają wybudować Amerykanie.

Druga elektrownia, jak planował rząd PiS, miałaby powstać w okolicach Bełchatowa. Tam do 2036 r. działać będzie elektrownia na węgiel brunatny.

Problem w tym, że póki co… nie ma decyzji o budowie drugiej elektrowni. Jak mówi minister, co spotyka się z krytyką ekspertów, trzeba zaczekać do ujawnienia wielkości zapotrzebowania zgłoszonego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Problem w tym, że kończy się czas. Z jednej strony powinniśmy zamykać elektrownie oparte o węgiel, z drugiej nie mamy czym zastąpić potencjalnej wyrwy w systemie.

Z tego powodu ministerstwo jest krytykowane za zbyt powolną pracę w kontekście aktualizacji dokumentów strategicznych. Taka aktualizacja miała się pojawić w połowie roku, ale nadal jej nie ma.

Tymczasem ministerstwo chwali się wizytą polskich przedstawicieli w USA w sprawie małych reaktorów SMR.

Blisko 30 polskich przedsiębiorstw spotkało się w Waszyngtonie i Pittsburghu/Cranberry z najważniejszymi amerykańskimi firmami i dostawcami technologii z sektora jądrowego: Westinghouse i Bechtel, GE Hitachi Nuclear Energy i Curtiss-Wright EMD oraz kilkudziesięcioma firmami zrzeszonymi w Nuclear Energy Institute.  

Misję zorganizowała polska Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska wraz z amerykańskim odpowiednikiem – Nuclear Energy Institute przy wsparciu Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ambasady RP w Waszyngtonie, Ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie i amerykańskiego Department of Energy.  

Między 24 a 27 czerwca delegacja uczestniczyła w licznych spotkaniach z dostawcami technologii jądrowych, zarówno wielkoskalowych, jak i małych reaktorów SMR, z firmami inżynieryjnymi, budowlano-montażowymi oraz producentami określonych komponentów dla sektora jądrowego. Głównym celem misji była promocja polskich przedsiębiorstw w stosunku do amerykańskich odpowiedników z punktu widzenia polskiego programu energetyki jądrowej, zleceń w USA oraz na rynkach państw trzecich. Dotychczas odnotowano kilkanaście przypadków realizacji zleceń przez polskie przedsiębiorstwa, głównie produkcji określonych komponentów, które finalnie zostały wykonane na zlecenie amerykańskich elektrowni jądrowych. Przypadki takiej współpracy (polski i amerykański podmiot) odnotowano również w Europie. 

Polski rząd postrzega projekt budowy elektrowni jądrowych jako szansę dla rozwoju i ekspansji polskiego przemysłu, zarówno w oparciu o udział w polskich projektach, jak i wejście do światowych łańcuchów dostaw dla przemysłu nuklearnego. W ramach „Programu polskiej energetyki jądrowej” pierwszą elektrownię w amerykańskiej technologii AP1000 zbuduje konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. 

Dotychczas blisko 100 polskich przedsiębiorstw zaangażowało się w realizację projektów jądrowych na świecie. 

Kłopot w tym, że Orlen informuje, iż budowa SMR do 2030 r. będzie sporym wyzwaniem, a inny polski gigant KGHM mocno studzi swoje zapowiedzi w tym temacie.

Co dalej z polskim atomem? Jeśli ministerstwo nie przyspieszy prac nad dokumentami w kolejnej dekadzie, będziemy musieli importować energię elektryczną do naszych gniazdek.

 

Jarosław Adamski

Menu




Newsletter


Biuletyn górniczy

Bieżący numer

img12

Górniczy Sukces Roku

View more
img12

Szkoła Zamówień Publicznych

View more
img12

Biuletyn Górniczy

View more


Partnerzy