Minęły pierwsze miesiące od połączenia kopalń „Rydułtowy” i „Anna”. Okazało się, że nie sprawdziły się obawy przeciwników tej konsolidacji, dzisiaj przedstawiciele Kompanii Węglowej wskazując to połączenie mówią wręcz o modelowym przykładzie.
Proces łączenia obu kopalń rozpoczął się na początku lutego br., jednak pomysł konsolidacji pojawił się już dawno temu. Zastanawiano się jak połączyć w jeden organizm graniczące ze sobą kopalnie eksploatujące węgiel w tych samych pokładach.
- Istotnym było, że zasoby operatywne Ruchu I (ok. 60 mln ton) stanowią ¾ ogółu zasobów połączonej kopalni „Rydułtowy-Anna”, a sprawna realizacja procesu integracji obu kopalń pozwoli na uniknięcie w niedalekiej przyszłości napięć społecznych – przekonuje Gerard Chluba, dyrektor kopalni.
Zczerpanie się zasobów Ruchu II w ciągu najbliższych 10-12 lat, doprowadziłoby do likwidacji dużego przedsiębiorstwa, co z kolei pociągnęłoby za sobą likwidację miejsc pracy. Przyszłe połączenie dołowe i realizacja całego zakresu harmonogramu technicznej i organizacyjnej integracji pozwoli na uzyskanie znaczących efektów finansowych.
-Ważną rolę w podejmowaniu decyzji o łączeniu kopalń odegrały techniczne przesłanki integracji.
Kopalnia „Anna” zakończyła już realizację wszystkich większych inwestycji, a podstawowe wyrobiska niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania Ruchu I „Rydułtowy” (szyby wentylacyjne oraz wyrobiska poziome prowadzące do tych szybów), są znacznie oddalone od miejsca aktualnie prowadzonych robót górniczych. Ruch II „Anna” dysponuje natomiast przekopami wykonanymi w pobliżu granicy obu kopalń. W związku z tym połączenie tych dwu kopalń spowoduje lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury kopalń, umożliwi likwidację szeregu wyrobisk co pozwoli na pozyskanie złoża uwięzionego w filarach ochronnych tych wyrobisk. Połączenie obu kopalń ma również duże znaczenie dla poprawy bezpieczeństwa pracy przy wybieraniu pokładów zaliczonych do IV kategorii zagrożenia metanowego – wylicza dyrektor Chluba.
Zdaniem Gerarda Chluby proces integracji technicznej obecnych Ruchów I i II pozwoli na racjonalne i efektywne wykorzystanie bardzo doświadczonej załogi obu kopalń z korzyścią dla połączonej kopalni jak i dla samych pracowników, obniżenie kosztów produkcji, likwidację zbędnych wyrobisk (a więc i uproszczenie sieci wentylacyjnej), wydłużenie czasu pracy w rezultacie wspólnego wykorzystania infrastruktury obu kopalń. W wyniku połączenia kopalń nastąpi docelowo przesłanie do 5000 m3/min zużytego powietrza z Ruchu I na szyby Jedłownik III i Ryszard II Ruchu II co poprawi warunki bezpieczeństwa i komfortu pracy poprzez zmniejszenie zagrożenia metanowego i temperaturowego, nastąpi doprowadzenie do najbardziej uciążliwych pod względem mikroklimatu rejonów Ruchu II świeżego powietrza od strony Ruchu I. Do tego dojdzie skrócenie dróg transportu dołowego, nastąpi przesyłanie części urobku z rejonów E1 i W1 Ruchu I z wykorzystaniem infrastruktury kopalni Ruchu II na szyb Chrobry II co może zapewnić stabilne wydobycie Ruchu II przez kolejne lata. Dyrektor Chluba dodaje, że w efekcie konsolidacji wykorzystanie zasobów efektywnych obu kopalń będzie bardziej racjonalne, będzie można eksploatować około 4,9 mln ton zasobów uwięzionych w filarze szybów Głowacki i Kościuszko. Połączona kopalnia uzyska silniejszą pozycję na rynku krajowym, około 55 proc. produkcji znajduje stałych odbiorców na rynku krajowym, zarówno z koksownictwa jak i energetyki zawodowej, kopalnia prowadzi efektywniejszą – czyli tańszą - gospodarkę maszynową i materiałową, uzyskano również poprawę koordynacji prowadzonej eksploatacji, co w efekcie pozwoli na minimalizację deformacji powierzchni i zmniejszenia szkód górniczych.
- Proces integracji technicznej zaplanowano w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać istniejącą infrastrukturę kopalń i przy założeniu, że wyrobiska do wykonania w celu połączenia i kolejne etapy restrukturyzacji technicznej powinny być tak projektowane aby zminimalizować koszty połączenia i restrukturyzacji i jednocześnie maksymalnie wykorzystać techniczne możliwości wynikające z połączenia. Założono jednocześnie maksymalne uproszczenie struktury kopalń tj likwidację szybów i stacji wentylatorów, likwidację zbędnych wyrobisk, pompowni, rozdzielni, skrócenie dróg wentylacyjnych i odstawy urobku oraz dróg transportu i dojścia załogi do rejonów pracy a także uwolnienie zasobów uwięzionych w filarach szybowych – przekonuje dyrektor Chluba.
Szacuje się, że nakłady inwestycyjne niezbędne do poniesienia w celu osiągnięcia modelu docelowego kopalni wyniosą 95,9 mln zł. Koszty likwidacji oszacowano na poziomie 2,5 mln zł. Suma nakładów inwestycyjnych i przeznaczonych na likwidację wyniesie 98,4 mln zł. Zrealizowanie kluczowych dla kopalni inwestycji, w tym również związanych z integracją techniczną, i programu likwidacji umożliwi uzyskanie zysku netto (po zbilansowaniu w/w kwoty) około 20,0 mln. zł do 2010 roku. Te efekty są do uzyskania, przy utrzymaniu wydobycia na poziomie rentowności.
W roku 2003 kopalnie „Rydułtowy” i „Anna” wydobywały średnio odpowiednio 9.136 i 7.003 ton na dobę. W Planie Techniczno-Ekonomicznym na 2004 rok zakłada się, że połączona kopalnia powinna wydobywać 16.000 t/d. Zgodnie z wytycznymi Kompanii Węglowej kopalnia „Rydułtowy-Anna” zmniejszy wydobycie w 2005 roku do 15.000, a od 2006 roku do poziomu 13.500 t/d i wielkość ta będzie utrzymana na niezmienionym poziomie do 2010 roku. Znaczne obniżenie wydobycia nie będzie jednak proporcjonalne do zmniejszającego się zatrudnienia. Zdolność produkcyjną kopalni „Rydułtowy – Anna” w roku 2010 planuje się jednak utrzymać na poziomie zdolności frontu eksploatacyjnego tj. ok. 16.000 t/d przy możliwości kierowania urobku na poziom 800m na szyb Leon II o zdolności wydobywczej brutto 580 t/h lub na poziom 1000m do szybu Chrobry II o zdolności wydobywczej brutto 720 t/h. Wydobycie kopalni „Rydułtowy-Anna” może w przyszłości realizowane być na poziomie wyższym, wynikającym z potrzeb rynkowych a połączenie kopalń pozwoli na elastyczne dostosowanie się do wymagań odbiorców i tendencji rynkowych. Będzie jednak w każdym momencie realizowane na poziomie umożliwiającym uzyskanie dodatniego wyniku ekonomicznego na sprzedaży węgla.
Zasoby operatywne połączonej kopalni wynoszą 80 mln ton co oznacza, że przy poziomie wydobycia w granicach 15.000 t/d kopalnia może wydobywać węgiel jeszcze przez ponad 20 lat.
W momencie integracji dały się zauważyć obawy części załóg obu Ruchów o przyszłość połączonej kopalni. Wszyscy mieli jeszcze w pamięci proces połączenia sąsiednich kopalń „Marcel” i „1 Maja”, który to praktycznie był rozpoczęciem likwidacji kopalni „1 Maja”. I stąd obawy wielu pracowników, szczególnie tych zatrudnionych aktualnie na Ruchu II.
-Teraz widać już zrozumienie dla procesu łączenia, pracownicy zauważyli, że te byłe oddzielne kopalnie są praktycznie sobie wzajemnie potrzebne, głównie pod względem poprawy bezpieczeństwa i komfortu pracy oraz poprawy wyników ekonomicznych. Po przeszło trzech miesiącach od momentu integracji organizacyjnej udało się chyba przekonać załogę, że również ze względów społecznych łączenie tych kopalń było zasadne. Kończące się zasoby kopalni Anna mogłyby spowodować duży problem społeczny dla mieszkańców Pszowa i całego powiatu wodzisławskiego, o zdecydowanej przewadze zatrudnienia w przemyśle, w tym w górnictwie. Aktualnie wszyscy pracownicy kopalni „Rydułtowy-Anna” mają gwarancję zatrudnienia, a kopalnia nie planuje żadnych zwolnień innych niż z powodu przejścia na emerytury, czy skorzystania z uprawnień socjalnych. Nie wchodzi również w grę alokacja pracowników w innych kopaniach górnictwa węgla kamiennego – mówi dyrektor Chluba.
Według stanu na dzień 1 marca 2004r zatrudnienie ogółem w kopalni „Rydułtowy-Anna” wynosiło 6.357 osób, w tym:
- pracowników dołowych - 5.034 osoby (w tym dozór - 703 osoby);
- pracowników powierzchniowych - 1.177 osób (w tym dozór - 252 osoby);
- administracja 146 osób.
Kontynuując przyjętą kilka lat temu politykę redukcji zatrudnienia połączona kopalnia „Rydułtowy-Anna” w dalszym ciągu będzie ograniczać stan pracującej załogi. Planuje się głównie spadek zatrudnienia z przyczyn naturalnych (przechodzenie na emerytury) oraz poprzez korzystanie przez pracujących pod ziemią ze świadczeń górniczych – głównie urlopów górniczych. Zakłada się, iż w latach 2004-2010 z kopalni odejdzie 2080 osób, z czego aż 529 pracowników tj. ok. 25 proc. w roku 2004. Będą to głównie osoby pracujące na dole kopalni, które skorzystają z przysługujących im świadczeń - 408 osób, natomiast pozostała część odejdzie na emerytury po przepracowaniu wymaganego okresu. Na przestrzeni analizowanych siedmiu lat spowoduje to spadek średniorocznego zatrudnienia w kopalni o 1193 osoby, tj. z 5684 zatrudnionych w 2004 roku do 4491 w roku 2010. W głównej mierze nastąpi obniżenie zatrudnienia wśród pracowników dołowych, których odejdzie w tym okresie 1830 osób. W konsekwencji stan pracowników zatrudnionych na dole kopalni zmniejszy się z poziomu 4453 osób w roku 2004 do 3389 osób w roku 2010 tj. o 1064 osób. Średnioroczne zatrudnienie na powierzchni kopalni w latach 2004-2010 obniży się o 129 osób, tj.: z poziomu 1231 zatrudnionych w 2004, do poziomu 1102 osób w roku 2010. Redukcja ta stanowi około 10 proc. ogólnego stanu zatrudnionych w kopalni pracowników powierzchniowych w 2004 roku.
- Kopalnie „Anna” i „Rudułtowy” były sobie wzajemnie potrzebne ze względów ekonomicznych i bezpieczeństwa pracy, w wyniku ich połączenia można lepiej wykorzystać potencjał tych zakładów. To wręcz modelowy przykład łączenia kopalń – ocenia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej S.A.
|