„Silne wsparcie górnictwa węglowego”- pod takim tytułem miesięcznik „Glückauf” opublikował rezultaty reprezentatywnych badan ankietowych, przeprowadzonych przez wyspecjalizowany instytut uniwersytetu w Bochum, a dotyczący jutra niemieckiego przemysłu wydobywczego. W badaniach przeprowadzonych we wrześniu 2004 r. aż 82 proc. ankietowanych opowiedziało się przeciwko redukcji lub w ogóle likwidacji górnictwa węglowego. Zdaniem 81,1 proc. indagowanych, zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego jest jednym z najważniejszych zadań państwa.
W porównaniu z analogicznymi badaniami przeprowadzonymi w latach 2001 i 2003,w stanowisku ankietowanych wyraźny jest zdecydowanie prowęglowy trend. Dość przypomnieć, że w 2001 r. 48,7 proc. wypowiadających się optowało za dalszą redukcją, zaś 23,7 proc. wręcz za likwidacją górnictwa. Odnośne rezultaty ostatnich badań to odpowiednio: 12,4 proc. i 5,2 proc. Co charakterystyczne, główną przyczyną takiej zmiany stanowiska jest nie tyle obawa dalszej redukcji miejsc pracy, co poczucie świadomości tego, że państwo musi sobie zapewnić rezerwy energetyczne na wypadek kryzysu, a zarazem zagwarantować długoterminowe dostawy energii.
Rezultaty dokonanych badan zbiegają się z poparciem, jakie górnictwu udzielają wszystkie znaczące partie polityczne. Za utrzymaniem górnictwa węglowego na obecnym poziomie opowiada się 84,8 proc. zwolenników SPD, 82,2 proc. – Zielonych i 80,8 proc. CDU/CSU. Tylko zwolennicy FDP (74,1 proc.) odbiegają nieznacznie swoim stanowiskiem.
W Polsce zbliżają się wybory parlamentarne i prezydenckie. Dobrze byłoby przed wrzuceniem kartki wyborczej do urny poznać stanowisko kandydatów do władz w sprawie polskiego górnictwa. To niezwykle ważne nie tylko dla górników i ich rodzin, ale także dla wszystkich Polaków. Powinniśmy widzieć, czy szykujący się do fotela premiera Jan Rokita czy konkurujący z nim Jarosław Kaczyński chcą polskie kopalnie dalej likwidować, utrzymać czy rozwijać? Jak chcą zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju: w oparciu o niepewne dostawy z obcych krajów ropy i gazu czy w oparciu o polskie narodowe bogactwo jakim jest węgiel?
Chcemy zadać te pytania szefom najważniejszych polskich partii politycznych. Odpowiedzi opublikujemy w następnym wydaniu naszego Biuletynu. I jeszcze jedno - jak mówią Niemcy – brak odpowiedzi także jest odpowiedzią, dlatego podamy do wiadomości Czytelników nazwiska tych, którzy wypowiedzi na temat górnictwa nie będą chcieli udzielić.
|