GÓRNICZA IZBA PRZEMYSŁOWO-HANDLOWA
 Nr 1-2 (115-116) Styczeń - Luty 2005 r. Biuletyn Górniczy 

Komentarz
Histeria




Prasa i niektórzy politycy z wielką satysfakcją, wręcz z lubością komentowali ostatnio informacje o pewnym spadku cen węgla energetycznego na rynkach światowych. DEKONIUNKTURA!KONIEC OPŁACALNOSCI EXPORTU POLSKIEGO WĘGLA! Tak wyglądały histeryczne w wymowie tytuły w niektórych gazetach. Dało się wyczytać między wierszami, że autorzy tych panikarskich tekstów dają do zrozumienia, że cieszą się, iż ich pesymistyczne prognozy w stosunku do górnictwa się sprawdzają. W tym miejscu trzeba zadać pytanie: czy aby na pewno?

Owszem, obecny spadek cen węgla oznaczać będzie mniej przychodów górnictwa polskiego z eksportu. Nie można jednak mówić o dekoniunkturze. W portach europejskich wprawdzie ceny spadły w porównaniu z grudniem 2004 średnio z 76 USD do średnio 63 USD, analitycy przewidują jednak, ze w br. średnia cena węgla za 1 tonę nie spadnie poniżej tego poziomu. W 2006 roku utrzyma się na podobnym poziomie a w 2007 osiągnie poziom 60 USD. Jak wiadomo wpływ na ceny węgla mają ceny frachtów. Obecnie są one jednak dalej dość wysokie, tak więc węgiel zamorski nie stanowi jeszcze konkurencji dla naszego w Europie. O tym, ze zapotrzebowanie na węgiel będzie mimo histerycznych alarmów wzrastać świadczą m.in. sygnały z USA, które przewidują wzrost importu tego paliwa o 55 mln ton. Chiny – zapowiedziały ograniczenie swojego eksportu, również Indie alarmują ostatnio, iż mają niedobór węgla energetycznego. Także UE, po 2015 roku przewiduje wzrost zużycia węgla.

Obecnie zasadniczy wpływ na kondycję finansową polskiego górnictwa ma nienaturalnie silny złoty w stosunku do dolara, co jest efektem kreowania określonej polityki przez NBP. Oto powód zmniejszonych o setki milionów złotych przychodów. W sumie jednak z pewnością ceny nie spadną do poziomu z roku 2000- 2001, a to oznacza, ze polskie górnictwo będzie w sytuacji gorszej niż w ub. roku ale nie złej.

Poza tym zarządy spółek węglowych wiedząc, że dobre ceny na węgiel energetyczny kiedyś się skończą, od pewnego czasu przygotowywały się do tego. Przykładem są działania Kompanii Węglowej SA, która w najbliższym okresie przeznaczy spore fundusze na inwestycje pozwalające jej kopalniom na wydobywanie większej ilości wciąż bardzo atrakcyjnego na świecie węgla koksowego. Przedsięwzięcia przygotowujące górnictwo do nieco gorszej sytuacji realizowane są we wszystkich spółkach węglowych. Procentuje też wieloletni wysiłek jaki branża włożyła w swoją restrukturyzację. Dlatego nikt nie może wpadać w histerię z powodu niewielkiego spadku cen, a wrogowie górnictwa nie powinni się za szybko cieszyć.



Pióro


NA POCZĄTEK POWRÓT STRONA GŁÓWNA