Unijne kopalnie węgla kamiennego, zgodnie z Rozporządzeniem Rady nr 1407 z 23.07.2002 r., zaliczone zostały do jednej z dwóch grup: kopalnie zapewniające dostęp do zasobów węgla (gwarantujące w ten sposób częściowe bezpieczeństwo energetyczne Wspólnoty) oraz kopalnie ograniczające produkcję (aż do ich całkowitej likwidacji w końcu 2007 roku). Obie grupy kopalń mogą, za zgodą Komisji (UE), otrzymywać pomoc na pokrycie strat finansowych na bieżącej produkcji.
Oprócz tego kopalnie ograniczające produkcję otrzymują dodatkowo zwrot kosztów ponoszonych na proces likwidacji. Istnieją także możliwości uzyskiwania środków finansowych na inwestycje, na pokrycie tzw. odziedziczonych zobowiązań itp. Formy pomocy są szczegółowo unormowane we wspomnianym już Rozporządzeniu Rady oraz związaną z nim Decyzją Komisji z 17.10.2002 roku. Środki pomocowe pochodzą jednak z budżetów państw (względnie budżetów lokalnych) posiadających nierentowne kopalnie. Występowanie o zgodę Komisji (UE) na udzielanie pomocy wynika z faktu, iż w Unii pomoc każdego unijnego państwa (nawet dla własnego przemysłu) traktowana jest jako pomoc całej Wspólnoty. Zasad tych przestrzegać będzie musiało oczywiście także państwo polskie i stosować je do naszych nierentownych kopalń. Należy tu dodać, że kopalnie rentowne (o ile nie będą starały się o pomoc np. na inwestycje) funkcjonować będą tak jak każde inne rentowne przedsiębiorstwo. Kopalnie nierentowne albo otrzymają pomoc albo poddane będą likwidacji. Jest jednak
poważne ograniczenie
liczby kopalń mogących starać się o przyznanie pomocy. Rozporządzenie Rady precyzuje, że pomoc pokrywa wyłącznie koszty związane z węglem przeznaczonym do produkcji energii elektrycznej, skojarzonej produkcji ciepła i energii elektrycznej, produkcji koksu i opalania pieców hutniczych w przemyśle stalowym. Kopalnie sprzedające węgiel dla innych użytkowników nie mogą więc liczyć na uzyskanie środków pomocowych. Ma to istotne znaczenie dla właściwej polityki państwa w stosunku do górnictwa węgla kamiennego.
Jakie więc są szanse
naszych kopalń po wejściu do Unii Europejskiej? Przypomnieć tu należy główne założenie polityki energetycznej Unii.
Bezpieczeństwo energetyczne Unii oparte ma być o unijne zasoby węgla i o energię odnawialną – po 1 maja polskie kopalnie będą już kopalniami Wspólnoty i jej bezpieczeństwo mogłoby być oparte także o polski węgiel pochodzący z rentownych kopalń. Szansy upatrywać należy także z podanych poniżej powodów:
- Unia importuje na swój rynek około 180 mln ton węgla i ilość ta będzie rosła – polskie kopalnie mogą więc przejąć część dostaw z krajów trzecich jeżeli jakość węgla będzie odpowiadać odbiorcom unijnym, a ceny będą co najwyżej równe kosztom importu od dotychczasowych dostawców (kryterium rentowności będzie tu oparte o ceny węgla wynikające z tzw. parytetu importowego),
- polskie kopalnie będą mogły wykorzystywać rentę geograficzną – są one bliżej położone niż kopalnie RPA, Kolumbii, Australii, USA itd., a więc koszty transportu węgla pomiędzy producentami a użytkownikami powinny być znacznie niższe.
Czy szanse te będą mogły być wykorzystywane zależeć będzie od polityki naszego państwa wobec górnictwa. Polityka ta, w obecnym wykonaniu, stwarza pewne zagrożenia. I tak:
|