GÓRNICZA IZBA PRZEMYSŁOWO-HANDLOWA
 Nr 1-2 (103-104) Styczeń - Luty 2004 r. Biuletyn Górniczy 

Polityka energetyczna UE a polski węgiel

Szansa dla konkurencyjnych


16 lutego Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa, przy współpracy z Biurem Wymiany Informacji ds. Rozszerzenia Komisji Europejskiej (TAIEX) zorganizowała konferencję na temat polityki Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i surowców energetycznych.

Konferencja -zwołana pod patronatem Senackiej Komisji Gospodarki i Finansów Pubicznych -zgromadziła m.in. parlamentarzystów, reprezentantów administracji rządowej, licznych przedstawicieli środowisk związanych z energetyką i górnictwem: od szefów firm, po naukowców związanych z tym sektorem.
Otwierając konferencję przewodniczący Komisji Gospodarki Finansów Publicznych senator Jerzy Markowski przypomniał podstawowe dane dotyczące polskiego górnictwa, doskonale odzwierciedlające jego trudną obecną sytuację. - W ciągu ostatnich kilkunastu lat zatrudnienie w górnictwie spadło z 450 do 130 tys. pracowników, liczba czynnych kopalń spadła o połowę, a wydobycie ze 198 mln ton rocznie do mniej niż 100 mln – mówił senator Markowski. Stwierdził, że do znaczącej restrukturyzacji doszło także w polskiej energetyce, co doprowadziło do sytuacji, że większość tego sektora jest konkurencyjna w porównaniu do energetyki państw unijnych.
Obecna koniunktura na węgiel na rynku międzynarodowym, zdaniem senatora prof. dr hab. inż. Bernarda Drzęźli, ma część swoich przyczyn w katastrofach klimatycznych, które nastąpiły w zeszłym roku i wywołanych przez nie katastrofach energetycznych. - Te wydarzenia unaoczniły nam, że energia nie jest zwykłym towarem, że trzeba mieć własne złoża surowców energetycznych. Polska takie złoża ma i może w znacznym stopniu przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej. Warunkiem jest jednak obniżenie kosztów produkcji węgla, a tu mamy jeszcze pewne marginesy – przekonywał senator Drzęźla.
Jak przyznał Jean Paul Decaestecker z Sekretariatu Rady Unii Europejskiej, obecne uzależnienie UE od zewnętrznych źródeł energii wynosi ok. 50 proc. W ciągu najbliższych 20 lat to uzależnienie może się zwiększyć do 2/3 lub nawet 3/4. - Przewidujemy, że w ciągu 5-15 lat będziemy korzystać w większym stopniu z odnawialnych źródeł energii, zwiększy się też zużycie gazu a tym samym zwiększy się zależność od Rosji i państw północnej Afryki. W UE będzie spadek zużycia ropy i węgla, choć mogą być kraje, gdzie węgiel będzie stosowany na tym samym poziomie co obecnie. Nastąpi także stabilizacja zużycia energii atomowej – mówił Jean Paul Decaestecker. Zwrócił on też uwagę, że tak naprawdę Unia Europejska nie ma jednolitego dokumentu normującego sprawy polityki energetycznej. Komisja Europejska stworzyła jednak akty prawne i wytyczne dotyczące bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych, energetyki atomowej, odnawialnych źródeł energii i ochrony środowiska. Te przepisy, jak twierdzi Jean Paul Decaestecker, opierają się na trzech filarach:

  • konkurencji – czyli redukcji kosztów przez sektor energetyczny, obniżeniu ceny jednostki energii i konkurowaniu pomiędzy przedsiębiorstwami o klienta,
  • bezpieczeństwie dostaw – czyli zapewnieniu długoletniej dostępności dostaw surowców energetycznych od dostawców zewnętrznych,
  • ochronie środowiska.
Decaestecker powiedział, że ok. 35 proc. energii w krajach UE jest wytwarzana w elektrowniach atomowych, na tym przykładzie widać rozbieżność polityki poszczególnych państw – z jednej strony Belgia i Niemcy chcą energetykę atomową likwidować a z drugiej Francja i Finlandia zapowiadają jej rozwój.
Jak przypomniał Vicente Luque Cabal z Dyrektoriatu Generalnego ds. Energii i Transportu Komisji Europejskiej, uważany za osobę bardzo wpływową w sprawach węgla, jeszcze do 2010 roku polskie górnictwo będzie mogło liczyć na publiczną pomoc. Pomoc ta może być jednak przyznawana tylko na konkretne cele, m.in. na zapewnienie dostępu do złóż, zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw węgla, pokrycie kosztów restrukturyzacji kopalń oraz okresowe wsparcie dla kopalń przynoszących straty finansowe ale przeznaczonych do zamknięcia. Zasadą pomocy publicznej dla górnictwa ma być jej zmniejszanie z roku na rok. Pomoc ta może być wypłacana tylko z budżetu państwa, nie można tutaj liczyć na unijne wsparcie.
- Polska ma szansę na sprzedaż swojego węgla do krajów Unii Europejskiej. Jak duża to będzie sprzedaż będzie zależało od rentowności kopalń. Przemysł węglowy musi stoczyć walkę z dostawcami innych nośników energii, kto będzie bardziej konkurencyjny ten znajdzie nabywców – mówił Vicente Luque Cabal. Przekonywał także, że jeśli polskie górnictwo będzie przynosiło straty, to trzeba będzie likwidować nierentowne kopalnie. Wtedy należy skorzystać z bolesnych doświadczeń restrukturyzacji przemysłu węglowego w krajach UE.
Według prognoz przedstawionych przez Vicente Luque Cabala do roku 2015 zużycie węgla w Unii Europejskiej będzie systematycznie malało. Dopiero po roku 2015 zacznie się zwiększać popyt na węgiel, co będzie spowodowane rosnącymi cenami gazu. Jednak już teraz widać pierwsze oznaki wzrostu zainteresowania węglem.
- We Włoszech planowane jest zastąpienie części mocy wytwórczych energii w oparciu o ropę mocami na węgiel, co spowodowane jest wysokimi cenami ropy. Włochy chcą zwiększyć import węgla. W wielu krajach węgiel wciąż stanowi poważne źródło energii, w Niemczech i Stanach Zjednoczonych 50 proc. energii wytwarzanej jest z węgla, na świecie jest to ok. 40 proc. - dodaje Vicente Luque Cabal.
Jego zdaniem opinie znacznej części społeczeństwa o dużej szkodliwości dla środowiska energetyki opartej na węglu nie są prawdziwe. Przypomina, że istnieją nowoczesne technologie spalania (np. kotły fluidalne, technologie nadkrytyczne), gdzie nawet przy spalaniu złych gatunków węgla emisje są bardzo niewielkie.
Ważną prezentację podczas konferencji przedstawiła również Karoline Kowald z Sekretariatu Komisji ds. Transportu i Energii Parlamentu Europejskiego, która mówiła o wkładzie PE w unijną politykę energetyczną. Przedstawiła również unijne przepisy dotyczące energetyki.
(Wszystkie prezentacje przedstawiane na katowickiej konferencji mają być dostępne na stronie internetowej www.taiex.be, na pewno warto po nie sięgnąć.)
W roku 2002 kraje Unii Europejskiej zużyły ponad 250 mln ton węgla z czego ok. 180 mln ton stanowił import. Najwięcej węgla sprowadzano wtedy z RPA (28,9 proc.), Australii (18,1 proc.), Kolumbii (11,8 proc.), Polski (10,6 proc), Rosji (8,2 proc.) i Stanów Zjednoczonych (7,7 proc.). Największymi importerami węgla były Niemcy (32 mln ton), Wielka Brytania (28 mln), Hiszpania (25 mln), Wlochy (20 mln), Francja (18 mln) oraz Holandia (13 mln).


Opracował: DAR
Pióro


NA POCZĄTEK POWRÓT STRONA GŁÓWNA