Nr 11 - 12
(185 - 186) Listopad - Grudzień 2010 r.
OD 1 STYCZNIA 2011
ROKU
„BORYNIA” I
„ZOFIÓWKA” – RAZEM
Pomysł zintegrowania trzech,
sąsiadujących z sobą jastrzębskich kopalń:
„Boryni”, „Zofiówki”
i „Jas-Mosu”, jako sposobu na wykorzystanie
zasobów zamrożonych w filarach rozdzielających ich obszary
górnicze jest rozwiązaniem racjonalnym i praktykowanym w
górnictwie od zawsze (oczywiście w miarę możliwości
technicznych), a świadczą o tym wszystkie dwuczłonowe nazwy kopalń
starego zagłębia węglowego na Górnym Śląsku.
Projekt realizowany obecnie przez Jastrzębska Spółkę Węglową
SA wyróżnia się jednak skalą przedsięwzięcia i jego
efektów. W puli zysków z tej operacji jest nie
tylko przedłużenie życia wszystkim trzem kopalniom, dzięki otwarciu
dostępu do zasobów zamrożonych oraz całkiem nowych, ale
także zoptymalizowanie funkcjonowania infrastruktury technicznej i
procesów technologicznych takich jak transport poziomy i
pionowy urobku, wzbogacanie węgla, zracjonalizowanie sieci
wentylacyjnej oraz rozszerzenie monitoringu aktywności sejsmologicznej
przez Stację Geofizyki Górniczej w
„Zofiówce” na obszar
„Boryni”.
W roku 2005 ruszyła realizacja
pierwszego i zasadniczego kroku, warunkującego wszystkie pozostałe
działania, a było nim wydrążenie przekopu o długości 2600 m, łączącego
wyrobiska z poziomu 950 w kopalni „Borynia” z
wyrobiskami „Zofiówki” na poziomie
900.
Roboty zakończone zostały w ubiegłym
roku, a przekop otworzył możliwość wykonania połączeń technologicznych
pomiędzy obu zakładami, których integracja organizacyjna
będzie pierwszym etapem tego projektu, czyli
„Boryni” i
„Zofiówki”. Ruch „Jas
– Mos” dołączy do nich 1 stycznia 2013
roku.
Kopalnia zespolona zaczyna
swój byt 1 stycznia 2011 roku i będzie strukturą
funkcjonującą jako dwa równorzędne zakłady wydobywcze,
określone jako Ruch „Borynia” i Ruch
„Zofiówka”, co odzwierciedla
również jej oficjalna nazwa: KWK „Borynia
– „Zofiówka”.
Zasadniczą wartością, napędzającą ten
projekt jest oczywiście węgiel zalegający w obszarach przygranicznych
obu kopalń, praktycznie zamrożony w przypadku prowadzenia eksploatacji
w dotychczasowym kształcie organizacyjnym (czyli w podziale na odrębne
kopalnie) oraz możliwość sięgnięcia po zasoby zlikwidowanej kopalni
„Żory”, a także pola „Warszowice
– Pawłowice Północ” – dostępne
z „Boryni” oraz zasobów zalegających w
złożach „Bzie – Dębina 1
Zachód” i „Bzie – Dębina 2
Zachód”. Efektem takiego rozszerzenia bazy
zasobowej jest niemały „kęs” węgla koksowego, bo
około 186 do 212 mln ton węgla (w okresie trwania koncesji obu
zakładów, czyli do 2025 roku w „Boryni”
oraz do roku 2042 roku w „Zofiówce”). Są
to dodatkowe zasoby węgla, głównie typu 35, a także - w dużo
mniejszych ilościach - typu 36, 37 i 34.
Każdy, kto zna meandry
„ścieżek dostępu” do poszczególnych
pól eksploatacyjnych w kopalniach i koszty robót
udostępniających oraz przygotowawczych wie też jak istotnym czynnikiem
jest optymalizacja dróg prowadzących do węgla. To dojście
limituje poziom wydobycia kopalni, czyli ilość i wydajność wyrobisk
eksploatacyjnych. Dlatego każda możliwość uproszczenia,
skrócenia czy bezpieczniejszego dojścia do pól
ścianowych – to konkretny zysk.
Najlepszym przykładem możliwości,
które otwiera połączenie technologiczne i organizacyjne
kopalni integrujących się są konkretne ściany, położone na pograniczu
ich obszarów górniczych.
Pierwsza to ściana C-32 w złożu
„Boryni” o długości frontu eksploatacyjnego 180
metrów i wybiegu 1010 metrów, która
połączona ze ścianą C-4 w złożu
„Zofiówki” o tym samym froncie, ale
wybiegu tylko 350 metrów, daje wyrobisko eksploatacyjne o
niebagatelnych parametrach: 180 m frontu i 1470 m wybiegu. Zyskiem jest
dodatkowe wydobycie ok. 40 tys. ton węgla, ale także zmniejszenie
kosztów zbrojenia i likwidacji wyrobisk oraz profilaktyka
zagrożenia pożarowego i tąpaniowego, dzięki wybraniu pola bez
pozostawienia resztek węgla.
Podobna sytuacja występuje w ścianie
C-6 w pokładzie 502/1, gdzie efektem wydłużenia jej wybiegu będzie
dodatkowe wydobycie ok. 105 tys. ton węgla.
Przykłady te ilustrują najbardziej policzalny zysk wynikający z
integracji obu kopalni, a co ważniejsze – możliwy do
osiągnięcia prawie od zaraz.
Ma to istotne znaczenie w obliczu
nakładów dotychczas poniesionych (od roku 2005) i
planowanych do roku 2014 (czyli po dołączeniu kopalni
„Jas-Mos” w roku 2013) - o łącznej wysokości 205
mln złotych. Nie mniej poważne kwoty przewidziane są na inwestycje w
latach następnych, zarówno w infrastrukturę techniczną jak i
roboty górnicze, gwarantujące sprawne funkcjonowanie nowego,
potężnego zakładu górniczego o wydobyciu na poziomie 23
– 21 tys. ton na dobę - do roku 2030.
W górnictwie bezwzględnie
obowiązuje zasada: nic za darmo, stąd oczywiste są jeszcze większe
kwoty przewidywane na roboty udostępniające i zagospodarowanie
zasobów w obszarze dawnej kopalni „Żory”
oraz pola „Warszowice – Pawłowice
Północ”, a także złóż „Bzie
Dębina 2 - Zachód ” i „Bzie Dębina 1 -
Zachód”. Podobnie kosztownym zadaniem będzie
budowa nowego poziomu - 1080 w Ruchu
„Zofiówka.
Jednak największe nakłady inwestycyjne
– ale już w strukturę integrującą 3 dawne kopalnie -
przewidziano na rok 2016, kiedy to koszty inwestycji pochłoną prawie
479 mln złotych.
Ich efektem ma być kopalnia nowoczesna
i odporna na zaburzenia zewnętrzne, głównie wahania
koniunktury na rynku węgla, ale także na ewentualne kłopoty wydobywcze.
W latach 2011- 2012 wielkość wydobycia kopalni zespolonej wyniesie15,6
tys. t/d – po 7,8 tys. z każdego ruchu, a w roku 2013
powiększy się o 7,2 tys. ton na dobę z Ruchu „Jas –
MOS” - do łącznej wielkości 23 tys. t/d.
Warto przy tej okazji odnotować, że tegoroczne wydobycie kopalni
„Borynia” osiągnęło poziom 8,2 tys. ton na dobę,
zaś „Zofiówki” - 7,3 tys., co
wśród sceptyków zrodziło pytanie: po co to
wszystko, skoro osobno też mamy dobre wydobycie i dobry wynik
finansowy?
Pytanie to zadałam Jackowi Pluteckiemu,
dyrektorowi biura inwestycji i rozwoju kopalni JSW SA.
-
Połączenie sąsiadujących zakładów górniczych w
jedną strukturę organizacyjno – technologiczną daje nam
więcej, niż zwykłą sumę korzyści - za sprawą synergii, wzmacniającej
zdecydowanie efekty poszczególnych działań. Planowanie
przyszłości jest immanentną częścią zarządzania każdym
przedsiębiorstwem, a w przypadku zakładów
górniczych – szczególnie ważnym z
powodu konieczności systematycznego i kosztownego odtwarzania mocy
produkcyjnych. Kopalnia jest przecież strukturą dynamiczną, zmieniającą
się niemal każdego dnia, wraz z postępem poszczególnych
ścian i chodników. Tak samo dynamicznym, zwiększającym swą
odporność na różne nowe wyzwania musi być całe
przedsiębiorstwo, jakim jest spółka węglowa. Rok 2009
pokazał nam jak bardzo jesteśmy zależni od koniunktury na rynku węgla
koksowego i dlatego budujemy strukturę dająca większe pole manewru w
przypadku pojawienia się jakichkolwiek zagrożeń.
|