Nr 09 - 10
(183 - 184) Wrzesień - Październik 2010 r.
NIE
BĘDZIE ŚWIATOWEGO POROZUMIENIA?
REDUKCJA EMISJI CO2
Od 29 listopada do 10 grudnia 2010 r. w
Cancún w Meksyku odbędzie się kolejna Konferencja
Klimatyczna ONZ (COP16). Wiadomo, że w jej trakcie nie zostanie zawarte
globalne porozumienie na rzecz redukcji emisji CO2.
Przygotowania do Konferencji Klimatycznej
ONZ w Meksyku zostały już zakończone. Na stole leży tekst negocjacyjny,
otwarte pozostają kwestie na ile w tym roku zbliżymy się do stworzenia
nowego globalnego ładu klimatycznego? Czy jego podstawą będzie
dotychczasowy format czyli Protokół z Kioto?
Co będzie w Meksyku?
16 Konferencja Stron Ramowej Konwencji
Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP 16)
odbędzie się w meksykańskim mieście Cancún od 29 listopada
do 10 grudnia 2010 r.
Przewidywanym efektem tegorocznego
szczytu klimatycznego w Meksyku
będzie podjęcie przez COP16 szeregu decyzji w sprawach transferu
technologii, mechanizmu finansowego, adaptacji do zmian klimatu, budowy
potencjału w krajach rozwijających się, zasady monitorowania,
raportowania i weryfikacji efektów podejmowanych działań.
Konferencja Klimatyczna COP16 przyjmie też mandat dla kontynuowania
negocjacji w 2011 r., w którym zostaną określone ramy dla
przyszłego porozumienia klimatycznego, w tym cele redukcyjne dla
krajów rozwiniętych i rozwijających się. Uzgodni także tryb
pracy negocjatorów do kolejnej konferencji stron COP17,
która odbędzie się w 2011 r. w Afryce Południowej. Jeśli
dojdzie do sfinalizowania nowego porozumienia klimatycznego w grudniu
2011 r. Polska, sprawująca w tym czasie przewodnictwo w Radzie UE, ma
szansę odegrać historyczną rolę przyczyniając się wraz z innymi
państwami członkowskimi UE do uzgodnienia nowego ładu
klimatycznego.
Unia chce być liderem
Unia Europejska nadal ma ambicje być
liderem
światowych negocjacji i przekonać kraje rozwijające się do przyjęcia
zobowiązań do redukcji gazów cieplarnianych. Europejscy
ministrowie środowiska przyjęli wspólne stanowisko na
grudniowe negocjacje w Meksyku.
Pomimo rozbieżności wypracowano jednolite
stanowisko wszystkich
krajów UE. Unia nadal jest liderem negocjacji i jej
deklaracja redukcji jest najwyższa (20 proc. redukcji emisji CO2
do
2020 r. na podstawie pakietu klimatyczno – energetycznego).
Ministrowie zdają sobie sprawę, że wynik COP16 zależy od postawy
krajów rozwijających się i innych krajów
rozwiniętych, czyli głównie Stanów Zjednoczonych,
Japonii, Kanady i Rosja.
-
Unia mówi jednym głosem: domagamy się od innych
krajów podejmowania porównywalnych
wysiłków do Unii Europejskiej. Wynik COP16 będzie miał
olbrzymi wpływ na rozwój globalnej gospodarki, w
której dużą rolę odgrywa UE. Dla dobra globalnego
porozumienia potrzebne są ustępstwa ze strony krajów
rozwijających się - komentuje Andrzej Kraszewski,
minister środowiska.
W krajach UE toczy się dyskusja na temat
ewentualnego podwyższenia celu
redukcyjnego powyżej 20 proc. Zaproponowano, aby kraje Unii zobowiązały
się, do redukcji emisji CO2 o 30 proc. Jednak w
tej kwestii większość
nowych państw członkowskich uznała dotychczasowe propozycje za
niemożliwe do przyjęcia.
-
Komisja Europejska dokona szczegółowej analizy
skutków ewentualnego podwyższenia unijnego celu redukcji
powyżej 20 proc., w tym konsekwencji dla poszczególnych
krajów członkowskich. Konieczność wykonania takich analiz
była uzgodniona w Kopenhadze - dodaje Andrzej
Kraszewski.
Minister
Kraszewski podkreśla, że Polska docenia propozycje unijnej komisarz ds.
klimatu, Connie Hedegaard na rzecz ochrony klimatu, ale zanim zostaną
podjęte jakiekolwiek decyzje dotyczące wszystkich krajów,
musimy znać konsekwencje nowych zobowiązań dla gospodarek Państw
Członkowskich UE i zadecydować czy zobowiązania innych państw są
porównywalne do naszych.
-
Na razie w obecnym kształcie tej
propozycji dla Polski i innych nowych krajów
Wspólnoty nie jest możliwe jej przyjęcie -
ocenia Andrzej
Kraszewski.
Prognozuje, że ta kwestia
wróci pod obrady Rady
ds. Środowiska ponownie na szczycie UE w marcu 2011 r.
Rozwinięte kontra rozwijające się
Unia Europejska określiła swoje
stanowisko negocjacyjne m.in. na
podstawie wyników ostatniej przed grudniową Konferencją
Klimatyczną ONZ sesji negocjacyjnej w chińskim mieście Tianjin,
która zakończyła się 9 października br.
Jej celem było określenie najważniejszych
elementów
rezultatu negocjacji podczas COP16. Dyskutowane były zagadnienia
dotyczące adaptacji do zmian klimatu, redukcji emisji, finansowania
działań klimatycznych, budowy potencjału, monitorowania, raportowania
oraz weryfikacji działań klimatycznych. Szczegółowo omawiano
kwestie transferu technologii, mechanizmów rynkowych
wspierających działania proklimatyczne, zapobiegania wylesieniom,
przyszłości Protokołu z Kioto i przyszłych zobowiązań
zarówno państw rozwiniętych, jak i rozwijających
się.
Efektem konferencji było wypracowanie
tekstów negocjacyjnych
na COP 16. Jednak stanowiska krajów rozwiniętych i
rozwijających się są rozbieżne w kwestii oczekiwanych
rezultatów spotkania w Meksyku w 2010 r.
Podczas spotkania podkreślano konieczność
jednakowego postępu
zarówno w ramach prac nad nowym globalnym porozumieniem, jak
i przedłużeniem funkcjonowania Protokołu z Kioto. Dyskutowano
również nad sposobem uzyskania równowagi pomiędzy
poszczególnymi obszarami tematycznymi. Tak jak do tej pory,
państwa rozwijające się kładły szczególny nacisk na
mechanizmy finansowe, technologiczne i adaptacyjne, a państwa
rozwinięte oczekują zobowiązań w redukowaniu emisji również
od największych gospodarek państw rozwijających się oraz zgody na
system monitoringu i weryfikacji prowadzonych działań.
Jaka przyszłość Protokołu z
Kioto?
Dla Unii Europejskiej kluczowym warunkiem
negocjacyjnym zmuszającym
kraje rozwijające się do ustępstw, jest właśnie kwestia przyszłości
Protokołu z Kioto. To właśnie UE jako jedna z niewielu stron
posiadających zobowiązania redukcyjne w ramach Protokołu dopuszcza
możliwość jego przedłużenia. Zależy jej na zawarciu w tej kwestii
porozumienia w ramach Konwencji. Minister Kraszewski podkreśla, że dla
Polski jest to również bardzo ważna sprawa, ponieważ
osiągnęliśmy bardzo wysoką redukcję emisji w I okresie rozliczeniowym
Protokołu z Kioto, wywiązaliśmy się z nawiązką z nałożonych na nas
zobowiązań (dzięki temu Polska obecnie czerpie korzyści ze sprzedaży
uprawnień do emisji i za uzyskane ze sprzedaży środki prowadzi
inwestycje w obszary, które pozwalają zredukować emisję
poprzez poprawę efektywności energetycznej lub pozwalają uniknąć nowych
emisji. Polska uzyskała dotąd na tej podstawie 80 mln euro na
„zielone inwestycje”.
Ministerstwo Środowiska zapewnia, że Polska ma duży wpływ na negocjacje
globalne, przede wszystkim dzięki aktywności w wypracowywaniu
stanowiska Unii Europejskiej. Z udziałem Polski odbyło się na forum
globalnym spotkanie dotyczące statusu krajów z gospodarkami
w okresie transformacji (kraje EIT - Economies in Transition). W jego
wyniku zostanie przygotowana decyzja, która zagwarantuje
zachowanie uprawnień wynikających z tego statusu. Kraje EIT zachowają
zwolnienie z kosztów pomocy krajom rozwijającym się i w
dalszym ciągu będą mogły korzystać z pomocy krajów
najbogatszych w zakresie transferu technologii i budowania potencjału
wdrożeniowego. Polska i pozostałe kraje UE wskazane jako EIT w
Konwencji Klimatycznej ONZ nie mają już tego statusu, ale dzięki
zaliczeniu ich do tej kategorii w momencie uchwalenia Konwencji
zachowają uzyskane na tej podstawie prawa, w przypadku Polski jest to
możliwość wyboru innego roku bazowego do obliczania wielkości redukcji
emisji.
-
Zaangażowanie w światową politykę klimatyczną jest obecnie szansą
Polski na umocnienie pozycji w UE oraz zwiększenie wpływu na
kształtowanie warunków dla rozwoju innowacyjnej,
niskoemisyjnej gospodarki konkurencyjnej na rynkach światowych. Buduje
nasz sukces także w kontekście naszej Prezydencji w 2011 r. –
podkreśla Tomasz
Chruszczow, dyrektor Departamentu Zmian Klimatu i
Ochrony Atmosfery w Ministerstwie Środowiska, przedstawiciel Polski i
jeden z czterech negocjatorów Unii Europejskiej w globalnym
procesie ONZ.
|