Nr 07 - 08
(181 - 182) Lipiec - Sierpień 2010 r.
JAK ZŁE WARUNKI
GEOLOGICZNO-GÓRNICZE PRZEKSZTAŁCIĆ W SPRZYJAJĄCE ?
NOWATORSKIE TECHNOLOGIE DO WZIĘCIA
Rozmowa z dr. inż. ANTONIM GOŁASZEWSKIM
- głównym akcjonariuszem GSG Mining Systems S.A.
- Nasze górnictwo, będące
największym producentem węgla kamiennego w Unii Europejskiej,
stanowiącym podstawę energetycznego bezpieczeństwa Polski, od wielu już
lat boryka się jednak nie tylko z zapewnieniem odpowiednich
środków finansowych na niezbędne, a coraz kosztowniejsze
inwestycje, ale także musi uporać się z coraz trudniejszymi warunkami
geologiczno-górniczymi. W jakim zakresie GSG Mining Systems
może pomóc kopalniom pokonać te trudności?
- Niech mi wolno będzie na wstępie
rozszyfrować skrót zawarty w nazwie Spółki. GSG
oznacza: Gotowość, Solidność, Gwarancja. A to zobowiązuje. I z
zobowiązań tych staramy się – zgodnie z dewizą zawartą w logo
firmy – wywiązywać, stale ulepszając to, co potrafimy
najlepiej, tj. oferując górnictwu innowacyjne rozwiązania
techniczne, technologiczne, a także systemy profilaktyki
górniczej, która ma decydujący wpływ na
bezpieczeństwo pracy i ciągłość ruchu kopalń.
Powszechnie wiadomo, iż inwestycje w górnictwie wymagają
dużych nakładów finansowych. Średni koszt wyposażenia rejonu
wydobywczego w kompleks obudowy zmechanizowanej, przenośnika ścianowego
wraz z kombajnem, a także ciągu przenośników odstawczych
oraz urządzeń transportowych wynosi co najmniej 70 mln zł. A zatem tak
kapitałochłonne wyposażenie powinno pracować w ruchu ciągłym, bez
przerw, które to najczęściej powodowane są opadami skał
stropowych, wyciskaniem w części przystropowej eksploatowanej warstwy
lub pokładu węgla do pola roboczego, a także deformowaniem skrzyżowań
ścian z chodnikami przyścianowymi, jak również wszelkiego
rodzaju zaburzeniami geologicznymi, w tym najczęściej uskokami o
różnej wielkości zrzutów i kierunków
ich przebiegu. Dla zapewnienia ciągłości ruchu rejonu ścian
wydobywczych, znajdujących się w trudnych warunkach
geologiczno-górniczych, stosujemy własne rozwiązania prawnie
chronione lub zgłoszone do ochrony prawnej, a polegające na głębokim
iniektowaniu górotworu odpowiednio dobranymi środkami
chemicznymi, zdecydowanie zwiększającymi wytrzymałość
górotworu, którego struktura naruszona jest
ciśnieniem eksploatacyjnym bądź też zaburzeniami geologicznymi.
Proponujemy również, by poniekąd z wyprzedzeniem, zapobiec
tym perturbacjom. Innymi słowy: te miejsca, które
Matka-Natura obdarzyła zaburzeniami geologiczno-górniczymi,
przekształcić w dobre, przyjazne dla eksploatacji. By to urzeczywistnić
proponujemy następujące, a stosowane przez nas rozwiązanie: systemu
siatek otworów iniekcyjnych, a w wielu przypadkach
stosowanie również kotew iniekcyjnych urabialnych,
sztywnych, bądź elastycznych.
- Wspomniane, coraz trudniejsze warunki
eksploatacji węgla, w poważnym stopniu wpływają nie tylko na
pogorszenie bezpieczeństwa pracy, ale także – co zrozumiale
– niosą z sobą komplikacje natury technologicznej, a
dodatkowo skutkują również zwiększeniem kosztów
górniczej działalności. Czy innowacyjne rozwiązania i
produkty, które Spółka oferuje, uwzględniają
złożoność tych problemów?
- Rygorystycznie przestrzegamy zasady, iż
przed przystąpieniem do wykonywania np. systemu głębokiej iniekcji
należy dokonać właściwej oceny parametrów wytrzymałościowych
skał, a także występujących zagrożeń naturalnych, w tym
głównie metanowych i pożarowych, a także wodnych. Mają one
bowiem zasadnicze znaczenie dla zastosowania odpowiedniego rodzaju
środka chemicznego, jak i wielkości ciśnienia, którego
optymalny dobór ma znaczący wpływ na uzyskanie
parametrów wytrzymałościowych iniektowanego
górotworu, zbliżonych do wytrzymałości skał przed ich
naruszeniem robotami górniczymi.
Górnicy doskonale wiedzą, że każdy opad stropu, odspojenie
się części pokładu z frontu ścianowego, a także awaria urządzeń
energo-mechanicznych ma znaczący wpływ na bezpieczeństwo w określonym
wyrobisku bądź jego części.
- Wdrażanie nowych metod i technologii
nie zawsze w danym czasie i miejscu musi być opłacalne. W jaki zatem
sposób dokonywana jest ocena ich opłacalności i przydatności
w konkretnej kopalni, w tamtejszych, nie występujących gdzie indziej
uwarunkowaniach?
- Uważam, ze w pierwszej kolejności
należy przystąpić do oceny warunków
geologiczno-górniczych i zagrożeń naturalnych, a następnie
dostosować do tychże warunków in situ technologiczne aktywne
systemy profilaktyki, jakimi dysponuje nasza firma.
Pragnę podkreślić, że komplikacje natury technologicznej można w dużym
stopniu zminimalizować stosując innowacyjne technologie eksploatacji, w
których z dużym prawdopodobieństwem przewiduje się ( a
zawsze zapewniamy, że stosując nasze technologie zwiększa się możliwość
uzyskania poprawy efektów bezpieczeństwa pracy, jak i
wzrostu wydobycia) ok. 70- proc. poprawę warunków
geologiczno-górniczych, a tym samym stopień wykorzystania
wyposażenia technicznego zwiększa się z parametru 1 do 1,7. W ujęciu
finansowym wynik końcowy jest następujący: przyjmując, że 100 proc.
przyrostu wydobycia po wprowadzeniu innowacji wynosi1000 t/d, to koszty
innowacji nie przekraczają 16 proc., czyli inwestor, którym
jest kopalnia, uzyskuje przy tym samym obłożeniu i wyposażeniu rejonu
ściany dodatkowo 840 ton węgla. Licząc, że 1 tona kosztuje tylko 220
zł, to wartość netto przyrostu wydobycia na dobę wyniesie 840 t x 220
zł/t = 184.000 zł. Przy założeniu, że ilość dni roboczych w miesiącu
wynosi tylko 20, to wartość netto wynikająca z przyrostu wydobycia
wyniesie 3.696.000 zł w skali miesiąca. Uważam, że takie technologie
powinny znaleźć szerokie zastosowanie w eksploatacyjnych rejonach
kopalń, które znajdują się w trudnych warunkach
geologiczno-górniczych i z występującymi tam zagrożeniami
naturalnymi.
Każdą naszą technologię dostosowujemy do występujących
warunków naturalnych w określonym rejonie. Przedstawiamy
symulację kosztów realizacji innowacyjnej technologii z
jednoczesnym podaniem efektów finansowych, jakie kopalnia
osiągnie w określonej jednostce czasu.
Warto dodać, iż w naszej firmie, znającej warunki w różnych
kopalniach, w których świadczyliśmy bądź aktualnie
świadczymy usługi, zdecydowanie łatwiej jest opracować optymalne
rozwiązanie technologiczne z zastosowaniem np. głębokiej iniekcji,
aniżeli tym pracownikom danej kopalni, którzy znają tylko i
wyłącznie technologie i warunki jej stosowania w tym jednym zakładzie
wydobywczym, czy tylko – jak to ma miejsce w wielu
przypadkach – w jednym jego rejonie. Tu procentuje
wypracowywane latami doświadczenie, a zatem stosowanie takich
rozwiązań, które każdorazowo poddawane są wszechstronnej
weryfikacji.
- Czy Pan, jako autor innowacyjnych,
podlegających ochronie prawnej w Urzędzie Patentowym, a wdrażanych
przez Spółkę rozwiązań, mógłby ujawnić czego one
dotyczą?
- Mówiąc o innowacyjnych
rozwiązaniach podlegających ochronie prawnej w Urzędzie Patentowym,
które są przez Spółkę wdrażane w wielu
kopalniach, pragnę nadmienić, iż stosuję zasadę konsultacji z
odpowiednio wybranymi specjalistami. I to niezależnie od miejsca ich
pracy i zajmowanego stanowiska, ale posiadającymi jednakże odpowiednią
wiedzę, która może wzbogacić i poszerzyć zakres stosowania
danego rozwiązania. Oni to jednocześnie, w następstwie merytorycznych
rozważań, np. z dziedziny technologii, wnoszą swój wkład w
to rozwiązanie, stając się równocześnie członkami zespołu
zgłaszającego to rozwiązanie do ochrony prawnej. W przeważającej
większości nasze zgłoszenia do Urzędu Patentowego są poddawane badaniom
tzw. czystości patentowej w kancelariach rzeczniowskich. Dodam, że jako
autor i współautor opracowań, określiłem dla naszej
Spółki 23 obszary naszego górnictwa w
których to zajmujemy się problematyką innowacyjności,
służącą uzyskaniu poprawy bezpieczeństwa pracy i wyższej efektywności
ekonomicznej. Mogę wskazać kilka rozwiązań, które
– moim zdaniem - są godne uwagi, gdyż stanowią nowość w
górnictwie i to na skalę globalną. Są to:
trójstopniowy system oceny innowacyjności oparty o ocenę
punktowo-wskaźnikową, trójstopniowy system oceny pracy kadr
zarządczych, a także panującego klimatu dla wprowadzania innowacyjności
w naszym górnictwie oraz trzy stopnie wyróżnika
ekonomicznego innowacyjności, który optymalizuje aktywność
kadr dla osiągania coraz to wyższych przychodów danej firmy,
a tym samym swoich własnych udziałów w wypracowanych
dochodach.
Następnymi, śmiem twierdzić, oryginalnymi rozwiązaniami, są: systemy
głębokiego iniektowania środkami chemicznymi w różnej
konfiguracji przestrzennego rozmieszczenia ilości, kierunku i długości
otworów iniekcyjnych, a także systemy
szkieletowego-przestrzennego rozproszonego scalania
górotworu o energii rozpływu środka chemicznego,, ściśle
dostosowanego do wytrzymałości mechanicznej skał i zagrożeń
naturalnych.
Należy podkreślić, że zgłoszone są do ochrony prawnej sposoby oceny
dotychczasowych systemów profilaktyki, stosowanych w
ostatnich latach w wyznaczonym rejonie i na jej podstawie, według
systemu ATLAS, opracowywane są innowacyjne, bezpieczne profilaktyki dla
danego rejonu, który jest aktualnie eksploatowany lub
projektowany do eksploatacji. Zgłosiliśmy do ochrony prawnej kotwie
iniekcyjne wielozadaniowe sztywne i elastyczne, które są
również nowością w skali globalnej, i to nie tylko w branży
górniczej. Rzecz jasna z oczywistych powodów nie
mogę podać więcej szczegółów ponieważ obowiązuje
mnie tajemnica przedsiębiorstwa. Mogę jednakże jednoznacznie
potwierdzić, że zarówno ja, jak i nasza firma nieustannie
pracujemy nad kolejnymi innowacyjnymi technologiami, mogącymi mieć
zastosowanie w górnictwie, jak i w innych branżach.
- Obowiązujące przepisy, a także
zainteresowanie resortowych władz sprzyjają – zdaniem Pana -
twórcom innowacyjnych rozwiązań w
górnictwie?
- Niestety, muszę stwierdzić, iż trudno w
ostatnim czasie dostrzec ze strony resortowych władz jakiegokolwiek
wsparcia czy pomocy, i to zarówno dla firm, jak i dla
poszczególnych twórców, opracowujących
oryginalne, nowatorskie rozwiązania. Nie muszę dodawać, że stosowanie
na szerszą niż dotąd skalę innowacyjności w górnictwie w
zdecydowany sposób wpłynęłoby korzystnie na bezpieczeństwo
pracy i wyniki finansowe kopalń. Uważam, że należałoby utworzyć
specjalny fundusz wspierający szeroko rozumianą innowacyjność w branży
górniczej.
- Z jakim odzewem w kopalniach i
spółkach węglowych spotyka się oferta GSG Mining Systems?
Ile i które z kopalń skorzystało dotychczas z proponowanych
rozwiązań?
- Z naszych ofert skorzystały dotychczas
m.in. następujące kopalnie: Szczygłowice, Knurów,
Zabrze-Bielszowice, Bobrek Centrum, Halemba-Wirek i Wieczorek.
Głównie dotyczyły one usług chemicznych w których
były i są stosowane nasze technologie głębokiego iniekowania.
- Dlaczego zatem, zdaniem Pana,
poszczególne kopalnie i spółki nie korzystają z
proponowanych rozwiązań w większym niż dotychczas zakresie, skoro
przyniosłoby to im wymierne efekty zarówno w wymiarze
finansowym, jak i w sferze szeroko pojętego bezpieczeństwa i komfortu
pracy ich załóg?
-
Trudno jest mi dokonać jednoznacznej
oceny zachowania władz spółek i kopalń nie korzystających w
większym stopniu z naszych innowacyjnych rozwiązań. Myślę, że może to
wynikać z braku przeprowadzenia szczegółowej analizy
opłacalności zastosowania naszych propozycji, a być może istnieją inne
pozamerytoryczne uwarunkowania, hamujące sięganie w
górnictwie węgla kamiennego po omówione tu
pokrótce, a stosowane przez nas technologie. Warto, by
kierownictwa kopalń i spółek zasięgnęły informacji u naszych
kontrahentów, którzy skorzystali z oferty
GSG.
- A może wasza oferta i dotychczasowe
dokonania są po prostu mało znane? W jaki zatem sposób
docieracie ze swą ofertą do potencjalnych odbiorców waszych
usług i produktów?
- Ofertę dotyczącą naszych
systemów przesłaliśmy do wszystkich zarządów
spółek i kopalń. Publikujemy również artykuły w
prasie branżowej. Oczywiście prezentujemy się także na naszej stronie
internetowej www.gsgkatowice.pl. Jednakże zainteresowanie ofertą GSG
jest w tym roku znacznie mniejsze niż w latach poprzednich. To jest
zastanawiające, dlaczego? Wdrożenie samej tylko technologii
eksploatacji z zastosowaniem głębokiej iniekcji w pokładach, w
których występują trudne warunki
geologiczno-górnicze, daje duże oszczędności. Uważa się, iż
wydobycie w 15 proc. odbywa się właśnie w tychże trudnych warunkach
(faktycznie zaś dotyczy to co najmniej 30 proc. ogólnego
stanu wydobycia). Ale nawet gdyby tylko tam zastosowano wspomnianą
technologię – struktura kosztów uległaby znacznej,
bo opiewającej na kilkaset milionów złotych w ciągu roku,
poprawie.
- Od dłuższego już czasu jesteśmy
świadkami ożywionej, a czasami nawet ostrej dyskusji na temat
przyszłości polskiego górnictwa. Jak, zdaniem Pana,
należałoby oceniać fakt, iż w I połowie br. produkcja węgla kamiennego
– w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego
– spadła o 2,8 proc.? Jak zatem postrzega Pan aktualną
kondycję polskiego górnictwa i jego przyszłość,
uwzględniającą coraz kosztowniejsze wymagania ekologiczne? Czy
dokonywana restrukturyzacja tego sektora spełnia pokładane w niej
oczekiwania?
- Nie będę odkrywczy, gdy stwierdzę, że
nasze górnictwo bez szeroko rozumianej innowacyjności nie
jest w stanie obniżyć kosztów produkcji. Kondycja finansowa
i przyszłość polskiego górnictwa zależy od mądrej
restrukturyzacji i dobrze przemyślanej koncentracji wydobycia. Czym
można uzasadnić program likwidacji w ostatnich 20 latach 31 kopalń, gdy
dzisiaj, w roku 2010, o czym donosi prasa, kontrahenci zagraniczni, a
także polscy przedsiębiorcy chcą ponownie wznowić wydobycie węgla w
dziewięciu, spośród 31 zlikwidowanych kopalń. Między innymi
w kopalniach: Dębieńsko, Morcinek, Moszczenica,
Barbara-Chorzów, Niwka-Modrzejów,
Powstańców Śląskich, 1 Maja. Wymownym tego przykładem jest
tu Silesia, która dla Kompanii Węglowej przynosi ciągłe
straty, ale zapewne innego zdania jest czeska grupa EPH, skoro zabiega
o jej kupno; Kompania podpisała już z nią umowę warunkową sprzedaży.
Swego czasu, po katastrofie w kop. Halemba, zgłaszałem uwagi do
programu funkcjonowania naszej branży. Jestem przekonany, że szereg
wniosków z 2006 roku jest aktualnych również w
roku 2010. Trzeba bowiem pamiętać, że górnictwo nie lubi
polityki ani filozofii, tylko mądrą, solidną i dobrze przemyślaną
robotę.
Trudno jest mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego coraz to większą
słabością bezpieczeństwa i finansów profilowana jest nasza
branża górnicza. Jest to niewątpliwie problem,
który zarządzający górnictwem winni stosownymi
decyzjami w jak najkrótszym czasie rozwiązać. A czas odgrywa
tu niezmiernie ważną rolę. Gdyby zarządzający górnictwem
byli zainteresowani poprawą jego kondycji, szczególnie
finansowej, chętnie zaproponowałbym w skondensowanej formie program
ukazujący możliwości wyjścia tego sektora z obecnej zapaści w ciągu
najbliższych trzech lat.
-
Dziękuję za rozmowę.
|