Ostatnia aktualizacja: 2009-02-27
 
 
 

Nr 1 - 2 (163 - 164) Styczeń - Luty 2009 r.

ENERGIA

ELEKTROWNIA ATOMOWA W POLSCE
MA RUSZYĆ ZA 11 LAT

Rząd przyjął uchwałę o realizacji programu polskiej energetyki jądrowej. Energia z elektrowni atomowej w Polsce ma popłynąć już w roku 2020. 

- W celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz uwzględniając rozwój gospodarczy, przygotowany i wdrożony zostanie program polskiej energetyki jądrowej. Pełnomocnik rządu do spraw polskiej energetyki jądrowej przygotuje i przedstawi Radzie Ministrów projekt tego programu, który określać będzie liczbę, wielkość i możliwe lokalizacje elektrowni jądrowych – napisano w uchwale rządu. 

- Realne jest, aby prąd z pierwszego bloku popłynął już w 2020 roku. Z naszych analiz wynika, że program energetyki jądrowej ma sens, gdy mowa o mocach 5 - 10 tys. MW. Rozważamy budowę dwóch elektrowni, o mocy do 3 tys. MW każda - mówi Tomasz Zadroga, prezes Polskiej Grupy Energetycznej, która ma być odpowiedzialna za budowę elektrowni atomowej w Polsce. 

PGE, największa grupa energetyczna w Polsce, prowadzi obecnie badania możliwych lokalizacji przyszłych elektrowni kierując się głównie dwiema przesłankami: bilansem hydrologicznym (do chłodzenia potrzebna jest woda) i bilansem infrastrukturalnym (deficyt mocy). - W grę wchodzi północna część Polski. W przypadku drugiej lokalizacji rozważamy wschodnią cześć Polski - wyjaśnił Zadroga. Premier Donald Tusk informował, że potencjalnie przygotowanych jest 9 lokalizacji pod budowę elektrowni atomowej, trwa ich analiza pod względem środowiskowym i logistycznym, a najbardziej naturalną lokalizacją jest Żarnowiec. O lokalizację elektrowni atomowej na swoim terenie zamierzają walczyć władze województwa wielkopolskiego. Marszałek województwa wielkopolskiego, Marek Woźniak przypomina, że na terenie Wielkopolski istnieją dwie potencjalne lokalizacje elektrowni jądrowej: Klempicz i Konin. 

Klempicz to miejscowość leżąca 50 km na północ od Poznnia, która była brana pod uwagę jako lokalizacja elektrowni jądrowej już w latach 80. Wykonane zostały badania geologiczne i infrastrukturalne, opracowano również projekty budowy. Woźniak podkreśla, że celem władz Wielkopolski jest stworzenie przyjaznego klimatu dla ewentualnej inwestycji. 

Pieniądze to nie problem 

Według szacunków PGE koszt budowy 1 MW mocy wynosi 2,5 – 3 mln euro. 

- Koszty budowy są wyższe o ok. 50 proc. niż w przypadku elektrowni węglowych, ale rozkładają się na dwukrotnie dłuższy okres czasu. Elektrownia węglowa jest eksploatowana 30 - 40 lat, w przypadku elektrowni jądrowej to 60 lat – przekonuje Tomasz Zadroga. 

Do 20 proc. kosztów będzie pokryte ze środków własnych. Reszta będzie finansowana ze środków zewnętrznych. PGE chce realizować projekt budowy elektrowni jądrowych w konsorcjum, w którym miałoby co najmniej 51 proc. W celu realizacji projektu utworzona zostanie spółka celowa. 

Według prezesa PGE w 2020 roku ceny energii z elektrowni jądrowej będą niższe niż z elektrowni węglowych. Jego zdaniem ceny energii z elektrowni jądrowej na rynku hurtowym nie powinny być wyższe niż aktualne ceny energii na rynku hurtowym, wahające się w granicach 200-230 zł za 1 MWh. 

Do tanga trzeba dwojga 

Realizacja budowy elektrowni jądrowych przeprowadzona będzie wspólnie z innymi podmiotami. PGE dążyć będzie do współpracy i utworzenia konsorcjum z firmami, które posiadają doświadczenie w budowie i zarządzaniu elektrowniami jądrowymi. 

PGE zamierza utworzyć konsorcjum i współpracować z firmami, które znają się na budowie i zarządzaniu elektrowniami jądrowymi. Prowadzone są już w tej sprawie rozmowy.
Jednym z najpoważniejszych kandydatów do współpracy przy rozwoju energetyki atomowej w Polsce są firmy francuskie. Francja to kraj, gdzie udział energetyki atomowej w bilansie energetycznym jest największy na świecie. Ambasador Francji w Polsce, Francis Barry Delongschamps, zapowiedział pomoc strony francuskiej w realizacji przedsięwzięć związanych z budową elektrowni atomowej.
- Kluczowa może być wymiana doświadczeń z dziedziny energetyki atomowej pomiędzy Polska a Francją, w tym tych naukowych – przekonuje Francis Barry Delongschamps.
O atomowej współpracy polsko-francuskiej premier Donald Tusk rozmawiał już z prezydentem Nikolasem Sarkozym

Waldemar Pawlak, minister gospodarki, przyznał, że Polska w rozwoju energetyki jądrowej liczy również na pomoc Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). W jego opinii doświadczenie i wiedza ekspertów MAEA będą bardzo pomocne, by wdrożenie energetyki jądrowej w Polsce przebiegało w możliwie najbezpieczniejszy i efektywny sposób. 

- Przygotowując się do wprowadzenia programu energetyki jądrowej opieramy się na wypracowanej w MAEA tzw. koncepcji kamieni milowych – przekonuje Pawlak. 

Zdaniem Mohammeda ElBaradei, dyrektora generalnego MAEA, decyzja o wprowadzeniu w Polsce tego rodzaju energii jest ze wszech miar zrozumiała. - Energia atomowa staje się ostatnio coraz bardziej popularna z trzech powodów: konieczności zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego, rosnących cen paliw kopalnych oraz troski o środowisko – wyjaśnił. Potwierdza to przykład Chin, które do 2020 r. zamierzają zwiększyć produkcję energii ze źródeł jądrowych aż pięciokrotnie. Według dyrektora MAEA, budowa infrastruktury elektrowni jądrowej to skomplikowany proces, który trwa od 5 do 10 lat. 

Pierwszym i jednym z najważniejszych kroków do tego celu jest ustanowienie całkowicie autonomicznego regulatora. Instytucja ta musi być zupełnie niezależna od działających na rynku przedsiębiorstw i dysponować wykwalifikowaną kadrą, która będzie w stanie zapewnić właściwą realizację całego przedsięwzięcia. 

Kolejnym etapem jest wybór technologii, w której powstanie elektrownia, a następnie zagwarantowanie dostaw paliwa jądrowego na co najmniej 20 lat.
- Dobrym rozwiązaniem jest również zapewnienie sobie w kontrakcie odbioru wypalonego paliwa przez dostawcę. Agencja jest gotowa pomóc Polsce, wysyłając zespół ekspertów, który zdiagnozuje najważniejsze potrzeby oraz zorganizuje szkolenia kadr - powiedział Mohammed ElBaradei. 

Dobre perspektywy przed atomem? 

Według firmy doradczej Frost & Sullivan w perspektywie średnio- i długoterminowej powinien nastąpić silny rozwój energetyki jądrowej. Moc wytwórcza instalacji nuklearnych na całym świecie znacznie wzrośnie z obecnych 372 GW do 600 GW w roku 2030. 

Energetyka jądrowa, zaspokajająca ponad 31 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną, odgrywa istotną rolę w strukturze wytwarzania energii w Unii Europejskiej, stając się kompleksową i opłacalną metodą produkcji energii. 

W 31 krajach świata działa obecnie 439 reaktorów, a ich moc wytwórcza netto wynosi około 372 GW, co odpowiada około 16 proc. światowej produkcji energii elektrycznej. 

W połowie roku 2008. w Unii Europejskiej działało 146 reaktorów jądrowych, a kolejne 4 były w budowie. W 15 krajach dysponujących reaktorami jądrowymi udział energetyki jądrowej w całkowitej produkcji energii elektrycznej wynosi od zaledwie 3,5 proc. w Holandii, do 78,1 procent we Francji. Obecnie na całym świecie budowanych jest 35 elektrowni jądrowych. W Europie Środkowej i Wschodniej, gdzie pracuje 20 reaktorów, planuje się budowę nowych lub modernizację istniejących elektrowni. Dziś moce wytwórcze netto regionu Europy Środkowej i Wschodniej w zakresie produkcji energii elektrycznej wynoszą ponad 11 tys. MW i przewiduje się ich znaczny wzrost.

Donald Dusek

Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa; ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice; tel. 032-757-32-39, 032-757-32-52; 032-757-38-21; 0-32-251-35-59