Ostatnia aktualizacja: 2009-02-27
 
 
 

Nr 1 - 2 (163 - 164) Styczeń - Luty 2009 r.

KOMENTARZ

Zęby w ścianę?

-Jeśli związki doprowadzą kopalnie do upadłości, to będę się z tego cieszył – powiedział pewien znany, związany zresztą z górnictwem profesor ekonomii w wywiadzie dla WNP. - Szybciej powstaną u nas elektrownie atomowe – stwierdził. - A trzeba myśleć o przyszłości, opieranie się tylko na węglu jest błędne. 

Ciekawe, że o przyszłości równie intensywnie nie myślą działacze najbardziej radykalnych, górniczych związków zawodowych. Interesuje ich wyłącznie to, żeby już, teraz wyrwać ze spółek węglowych jak największą podwyżkę płac. Nie obchodzi ich, że czasy (również dla węgla) nastały ciężkie, że nawet jeśli są jakieś niewielkie pieniądze zarobione w ubiegłym roku, to trzeba je przeznaczyć na inwestycje. Wydać wszystko lekka ręką jest bardzo łatwo. Tylko potem co? Zęby w ścianę? Najpierw trzeba zresztą tę ścianę mieć… 

Istnieją na świecie, ogarniętym przez coraz gorszy kryzys, takie związki zawodowe, które po to spotykają się z pracodawcami, żeby się dogadać, pójść na kompromis. Dobrze wiedzą co robią. Wiedzą bowiem, że lepiej teraz wspólnie zacisnąć pasa, ale w konsekwencji przeżyć, niż dostać dziś podwyżkę, a jutro stanąć w kolejce bezrobotnych do urzędu zatrudnienia. Są nawet przykłady z niedalekiej przecież Europy Zachodniej, że związki godzą się przejściowo na obniżenie płac, po to aby ratować miejsca pracy. 

Czy naszym radykałom związkowym przyszło kiedyś coś takiego do głowy? Nie, oni uważają, że rozmowy z pracodawcami są po to, aby związki uzyskały 100 proc. swoich żądań. Tymczasem kompromis – jak wiadomo - polega na spotykaniu się w połowie drogi, wzajemnych ustępstwach. Radykalni działacze związkowi nie przyjmują jednak tego do wiadomości, podcinając w ten sposób gałąź , na której sami siedzą.


Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa; ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice; tel. 032-757-32-39, 032-757-32-52; 032-757-38-21; 0-32-251-35-59