Nr 1 - 2 (151-152)
Styczeń - Luty 2008 r.
WALDEMAR PAWLAK O
WĘGLU BRUNATNYM
POWSTANIE ZAGŁĘBIE LEGNICA?
W ostatnich tygodniach odżyła sprawa
budowy zagłębia węglowo-energetycznego Legnica. Sprawą zainteresował
się wicepremier Waldemar Pawlak oraz przedstawiciele międzynarodowych
koncernów energetycznych.
Jednym z dowodów rosnącego
zainteresowania złożami Legnica było
spotkanie wicepremiera Waldemara
Pawlaka z grupą przedstawicieli
Komitetu Sterującego dla Przygotowania Zagospodarowania Legnickiego
Zagłębia Górniczo-Energetycznego Węgla Brunatnego, do
jakiego
doszło 24 stycznia. Rozmawiano o roli elektroenergetyki opartej na
zasobach węgla brunatnego w przyszłości, w celu zapewnienia Polsce
bezpieczeństwa energetycznego oraz możliwości produkcji energii
elektrycznej z tego surowca przez najbliższe 40 lat.
W
spotkaniu uczestniczyli także Eugeniusz
Postolski, wiceminister
gospodarki, dr Henryk
Jacek Jezierski,
podsekretarz stanu w
Ministerstwie Środowiska, Główny Geolog Kraju. AGH
reprezentowane było przez prof. Kazimierza
Jelenia, prorektora ds.
nauki, prof. Jerzy Klicha,
dziekana Wydziału Górnictwa i
Geoinżynierii oraz prof. Zbigniewa
Kasztelewicza, sekretarza Komitetu
Sterującego dla Przygotowania Zagospodarowania Legnickiego Zagłębia
Górniczo-Energetycznego Węgla Brunatnego. Przemysł węgla
brunatnego reprezentował Jacek
Kaczorowski, prezes zarządu kopalni
Bełchatów oraz Stanisław
Żuk, prezes kopalni
Turów.
Głównym
tematem było zagospodarowania bogatych złóż węgla brunatnego
w
okolicach Legnicy. Omówiono także inne możliwości
wykorzystania
węgla brunatnego oraz konieczność zmian w obowiązujących przepisach a w
tym prawa geologiczno- górniczego.
- Istnieje
wiele technologii wykorzystania w przyszłości węgla
brunatnego jak zgazowanie w złożu, zgazowanie w zakładach
przeróbczych, biozgazowanie, czy wykorzystanie węgla
brunatnego
w połączeniu z energetyką jądrową do produkcji wodoru -
mówił
prof. Kazimierz Jeleń z Akademii Górniczo-Hutniczej.
Wicepremier
Waldemar Pawlak potwierdził, że opowiada się za rozwojem energetyki
opartej na węglu brunatnym. Poprosił przedstawienie do końca lutego
koncepcji polityki energetycznej dotyczącej tego surowca,
która
później mogłaby zostać uwzględniona w opracowywanej nowej
Polityce Energetycznej Polski, która do połowy 2008 roku
powinna
zostać uchwalona przez Sejm.
- Uwzględnienie
w tym dokumencie dalszego
wykorzystania węgla brunatnego umożliwi ochronę jego perspektywicznych
złóż oraz uwzględnienie ich w miejscowych planach
zagospodarowania przestrzennego- stwierdził dr Jacek Kasiński z PIG.
Rozmawiano także o konieczność zmian
prawa
geologiczno-górniczego w zakresie własności złóż
węgla
brunatnego.
- Należy
jednoznacznie wskazać, że właścicielem tego
surowca jest Skarb Państwa - przekonywał prof.
Kasztelewicz z Akademii
Górniczo-Hutniczej.
- Obecnie
pracujemy nad nowelizacją
prawa
geologiczno-górniczego. Postaram się aby uwzględniono ten
postulat - zapowiedział dr Henryk Jacek Jezierski,
wiceminister
środowiska, Główny Geolog Kraju. Na decyzję rządu w sprawie
legnickich złóż węgla brunatnego czekają wielkie koncerny
energetyczne. Najbardziej zaawansowana w przygotowaniach jest Polska
Grupa Energetyczna, w skład której wchodzi holding BOT, dziś
eksploatujący złoża węgla brunatnego pod Bełchatowem i Turowem.
-
Rozpatrujemy
dwa warianty. W pierwszym powstałaby elektrownia o mocy
ok. 4,5 tys. megawatów, której koszt to kilka
miliardów euro. W drugim wariancie powstałaby elektrownia o
mocy
aż 9 tys. megawatów, kosztująca kilkanaście
miliardów
euro - mówił Jacek Kaczorowski,
prezes kopalni
Bełchatów.
Stanisław
Żuk, prezes Związku Pracodawców Porozumienia
Producentów Węgla Brunatnego, stwierdził, że zagłębie
górniczo-energetyczne Legnica byłoby przyszłościową
alternatywą
dla KGHM Polska Miedź, który stoi przed widmem zczerpania
złóż miedzi. Wcześniej, w Krakowie odbyła się konferencja
naukowa poświęcona rozwojowi energetyki opartej na węglu brunatnym.
-
Za
kilka lat Polska stanie przed problemem braku wystarczającej ilości
energii elektrycznej, a po roku 2020 znacznego ograniczenia wydobycia
węgla brunatnego i produkcji z tego surowca najtańszej obecnie energii
elektrycznej. Z tego powodu strategicznym celem powinno być między
innymi przygotowanie możliwości zagospodarowania złóż
legnickich
dla wydobycia i produkcji taniej i czystej energii, aby zapewnić w
najbliższej przyszłości bezpieczeństwo energetyczne Polski
-
mówił prof. Zbigniew Kasztelewicz z AGH.
We wnioskach z konferencji podkreślono,
że przewidywany wzrost
zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce jest stosunkowo wysoki
i mieści się dla okresów pięcioletnich do 2025 roku w
przedziale
23,2 do 47,2 TWh. Zapewnienie dostaw energii elektrycznej w takich
wielkościach będzie wymagać oddania do eksploatacji w każdej
pięciolatce do 2025 roku elektrowni o mocy zainstalowanej od 4 do 5
tys. MW. Konieczny wzrost zapotrzebowania
wynika też z faktu, że w niedługim czasie powinno nastąpić zwiększenie
zużycia energii elektrycznej na mieszkańca. Obecnie wynosi około 3500
kWh na mieszkańca. Jest ono dwa razy mniejsze niż np. w Czechach czy w
Niemczech.
Taniość
i dostępność
Obecnie w Polsce i na świecie węgiel
brunatny jest najtańszym paliwem
do produkcji energii elektrycznej. Prognozy specjalistów
przewidują, że ta tendencja utrzyma się w długim horyzoncie czasowym,
ponieważ inne paliwa energetyczne w dotychczas rozpoznanych złożach w
nadchodzącym okresie wyczerpią się, a nowe posiadać będą gorsze warunki
górniczo-geologiczne, tym samym będą więc droższe. Polska
obecnie produkuje około 34 proc. energii elektrycznej w elektrowniach
opalanych węglem brunatnym o mocy około 9000 MW. Energia ta jest tańsza
o 30 proc. od energii z węgla kamiennego. Ostatni okres pokazał
również wzrastającą rolę węgla brunatnego, jako surowca do
przeróbki na paliwo gazowe i paliwa ciekłe.
Strategiczne znaczenie dla polskiej
energetyki ma przygotowanie do
eksploatacji nowego zagłębia górniczo-energetycznego,
mogącego w
przyszłości zastąpić produkcję energii elektrycznej pochodzącej z dziś
eksploatowanych rejonów. Najlepiej nadającymi się do
górniczego zagospodarowania na dużą skalę są złoża w rejonie
Legnicy (o zasobach około 15 mld ton) i Gubina (o zasobach około 4,5
mld ton), czyli o zasobach kilkakrotnie większych niż łączne
dotychczasowe wydobycie w czynnych kopalniach węgla brunatnego w
Polsce.
Co robić?
Z planami dotyczącymi sektora
paliwowo-energetycznego w Polsce jest
przeważnie tak, że szybko kończą się one na wstępnym etapie. Zwolennicy
budowy zagłębia węglowego pod Legnicą proponują konkretne działania,
mające zakończyć się budową kopalni i elektrowni.
Po pierwsze, ze
względu na istniejącą oraz powstającą zabudowę terenów nad
udokumentowanym złożem węgla brunatnego Legnica (planowana budowa drogi
ekspresowej S-3 na odcinku Lubin-Legnica) należy niezwłocznie
uwzględnić budowę kopalni i elektrowni opartej na tym paliwie w planach
zagospodarowania przestrzennego województwa i gmin, na
terenie
których będzie prowadzona inwestycja. W tym celu inwestycja
ta
powinna znaleźć się w zadaniu rządowym (programach) jako inwestycja
celu publicznego o znaczeniu krajowym, a węgiel brunatny należy uznać
za surowiec strategiczny wraz z określeniem głównych
obszarów jego wydobycia.
Po drugie, należy wyznaczyć zastępczego
inwestora strategicznego dla
złoża Legnica. Do czasu podjęcia budowy kopalni i elektrowni przez
inwestora strategicznego w tym rejonie będzie on zobowiązany chronić
złoże przed zabudową kubaturową i liniową (drogi) oraz poprowadzić
dalsze niezbędne prace przygotowujące złoże do udostępnienia.
Zdaniem zwolenników budowy
nowego zagłębia, dla zapewnienia
bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz samej inwestycji, inwestorami
strategicznymi budowy zagłębia Legnica powinny być polskie firmy, takie
jak np. Polska Grupa Energetyczna czy KGHM Polska Miedź.
Ponadto, w Programie Operacyjnym
Innowacyjna Gospodarka należy
przeznaczyć odpowiednie środki finansowe na opracowanie programu
dalszego uszczegółowienia rozpoznania zasobów
węgla
brunatnego oraz opracowania nowych ekologicznych technologii jego
przetworzenia na bezemisyjną energię elektryczną, produkcji brykietu
czy pyłu węglowego oraz przetwarzania na paliwa płynne i gazowe, w tym
gaz syntezowy i wodór.
"Brunatni" górnicy
podkreślają, że Polska powinna w
sposób bardziej zdecydowany przyłączyć się do prac
związanych z
opracowaniem i szybkim wdrożeniem bezemisyjnej produkcji energii
elektrycznej z węgla brunatnego i kamiennego. Światowe firmy
energetyczne prowadzą intensywne prace w tej dziedzinie. Należy powołać
pełnomocnika rządu do produkcji bezemisyjnej energii
elektrycznej.
W celu wydobycia pierwszych ton węgla
brunatnego ze złoża Legnica w
2020 roku trzeba już w 2008 roku rozpocząć prace studialne i
projektowe. Aby to było możliwe, wpierw należy przystąpić do I etapu
budowy zagłębia górniczo-energetycznego węgla brunatnego
Legnica
o zdolności wydobycia 25-30 mln ton na rok i produkcji energii
elektrycznej w elektrowni bezemisyjnej o mocy około 4400 MW (wielkości
Elektrowni Bełchatów). Po realizacji I etapu należy
przystąpić
do realizacji II etapu z możliwością podwojenia wydobycia węgla i
produkcji energii elektrycznej ze złoża Legnica. Docelowo w rejonie
Legnicy może powstać największa na świecie kopalnia węgla brunatnego o
rocznym wydobyciu węgla 50-60 mln ton i elektrownia o mocy około 9000
MW. Takie wydobycie węgla brunatnego i produkcja energii elektrycznej
będą porównywalne z obecnym wydobyciem i produkcją
najtańszej
energii elektrycznej z tego paliwa w Polsce. Następnym złożem węgla
brunatnego, którego zagospodarowanie może umożliwić
wydobycie i
produkcję energii elektrycznej na podobnym poziomie jak w Legnicy jest
złoże Gubin-Mosty.
Właścicielem węgla brunatnego, jako
strategicznego paliwa dla
energetyki, powinien być Skarb Państwa, a nie ten do kogo należy
konkretna nieruchomość gruntowa. W związku z tym należy zmienić ustawy
sankcjonujące ten stan prawny, w tym prawo
geologiczno-górnicze
i kodeks Cywilny. Zwolennicy budowy zagłębia pod Legnicą podkreślają,
że Polska posiada wyspecjalizowane zaplecze naukowo-projektowe oraz
produkcyjne w zakresie maszyn i urządzeń do eksploatacji odkrywkowej.
Budową elektrowni w Legnicy zainteresowane są już międzynarodowe
koncerny energetyczne, z niemieckim RWE na czele.
|