Ostatnia aktualizacja: 2007-12-28
 
 
 

Nr 11 - 12 (149-150) Listopad - Grudzień 2007 r.

ZZM-KOPEX

GARNITUR SZYTY NA MIARĘ

Giełdowy „Kopex” jako jedyna polska firma i jedna z nielicznych na świecie potrafi zaprojektować kopalnię, wybudować ją, wyposażyć w pełni w sprzęt górniczy i prowadzić wydobycie. Koncepcja kompleksowej oferty dla przemysłu wydobywczego, wzmocniona w 2007 roku, będzie nadal rozwijana. Na takie usługi oczekują najwięksi inwestorzy światowego górnictwa.

Przełomowe znaczenie miała tegoroczna transakcja tzw. odwrotnego przejęcia, kiedy „Kopex”, stając się właścicielem Zabrzańskich Zakładów Mechanicznych, rozpoczął budowę firmy globalnej opartej na trzech dywizjach przemysłowych: maszyn i usług górniczych oraz elektroniki górniczej. Powoli powstaje też czwarta dywizja – budowlana. Jak informuje prezes Zarządu „Kopex-u” Tadeusz Soroka, będzie ona jednak stała nieco z boku górnictwa. 

- Transakcja odwrotnego przejęcia była istotna zwłaszcza ze względów finansowych - mówi Krzysztof Jędrzejewski, członek Zarządu ZZM, współwłaściciel „Kopex-u”. 

- Do grupy wpłynęły bardzo duże pieniądze - kwota 451 mln zł netto. Pozwoliło to nam na zrealizowanie planów akwizycyjnych, finansowanie skokowego przyrostu kontraktów oraz rozwoju wewnętrznego firm. 

Grupa „Kopex-u” sięgnęła po przedsiębiorstwa polskie i zagraniczne, a tempo tegorocznych akwizycji przypomina efekt śnieżnej kuli. W ostatnich kilku miesiącach do dywizji maszyn górniczych, w skład której wchodzi ZZM, „Tagor”, „DOZUT-Tagor”, „Wamag” i „Kopex-FAMAGO”, dołączyło kilka nowo zakupionych firm: „Kopex Odlewnia” w Stalowej Woli, cztery serbskie spółki produkcyjne, montażowe i odlewnicze oraz spółka Tiefenbach Polska w Radzionkowie koło Bytomia. 

Kupując zakład Tiefenbacha „Kopex” zrobił pierwszy krok w kierunku pozyskania własnych sterowań dla obudów ścianowych „Tagoru”, co jednocześnie pozwala uniezależnić się od zewnętrznych dostawców, którzy nie zawsze na czas potrafią wyprodukować tego rodzaju wyposażenie. Przejęcie serbskich firm ma z kolei głównie wymiar rynkowy, bo umożliwia polskiej grupie szybkie wejście na rynek krajów bałkańskich. 

- Pod względem produktów dywizja maszyn górniczych jest w zasadzie kompletna – ocenia K. Jędrzejewski. - Teraz jesteśmy w trakcie tworzenia zaplecza dla tej dywizji. Chodzi o odlewnie i kuźnie. Mamy spółkę „Kopex Odlewnia” i 25-procentowe udziały w Odlewni „Bumar Łabędy”, co umożliwi rozwój nowych stopów i staliw, a także zapewni bezpieczeństwo dostaw surowców i półproduktów. 

W listopadzie „Kopex” przejął kontrolę nad firmą Hansen Sicherheiststechnik AG w Monachium, producentem elektroniki dla górnictwa, przedsiębiorstwem notowanym na giełdzie we Frankfurcie. Wkrótce do dywizji elektronicznej dołączy Zakład Elektroniki Górniczej w Tychach – producent m. in. elektronicznych urządzeń automatyki przemysłowej. 

- Myślimy jeszcze o jednym lub dwóch podmiotach zagranicznych, które powiększyłyby dywizję elektroniczną – ujawnia K. Jędrzejewski. 

Jak na razie grupie nie udało się powiększyć dywizji usług górniczych, której lideruje Przedsiębiorstwo Budowy Szybów. Są plany rozwoju, ale – jak mówią władze grupy - jest za wcześnie na szczegóły. Powstaje też dywizja budowlana z polsko-turecką firmą „Kopex Eksen”, znaną głównie z budowy dróg i autostrad oraz spółką „Kopex Construction”. 

– Jest generał z asystentem, jest front, bo w Polsce ma ruszyć budowa dróg i autostrad, ale tej dywizji brakuje jeszcze wojska – komentuje K. Jędrzejewski. – Jej tworzenie będzie kontynuowane. 

W tym roku „Kopex” mocniej sięgnął po rynek Chin, gdzie w sierpniu otwarta została firma „Tagao”, w której strona polska ma 50 proc. udziałów i większość w zarządzie. Wybudowana od podstaw fabryka produkować będzie rocznie 1200 sekcji obudów zmechanizowanych, których odbiorcą będzie w pierwszej kolejności chińskie górnictwo. Pełne zdolności produkcyjne zakład osiągnie za dwa lata. „Kopex” wchodzi również na atrakcyjny rynek Australii. Na etapie końcowym jest bowiem przejęcie spółki Inbye Mining Services - producenta przenośników ścianowych wysokiej klasy. 

Grupa stale inwestuje w rozwój własnych fabryk. W ZZM budowana jest hala do produkcji kombajnów ścianowych dużej mocy, przeznaczonych głównie na rynek chiński. Po kilku latach inwestowania dobiega końca modernizacja FMiU „Tagor”, która osiągnęła zakładane zdolności produkcyjne, stając się czołowym na świecie dostawcą zmechanizowanych obudów ścianowych. Trwają zakupy maszyn dla „Wamagu” i PBSz-u. Nowe technologie już pozwalają grupie na produkcję sprzętu górniczego z najwyższej półki. 

- W 2007 roku wydaliśmy na akwizycje około 200 mln zł, inwestycje w środki trwałe kosztowały nas ponad 100 mln zł, natomiast na finansowanie kontraktów, produkcji sprzętu i stworzenie zapasów materiałów przeznaczyliśmy około 200 mln zł – podsumowuje K. Jędrzejewski. 

W ramach porządkowania struktury grupy powstać ma firma o nazwie Grupa ZZM-KOPEX, która zajmie się koordynowaniem działań wszystkich spółek grupy, zarządzaniem finansowym i strategicznym oraz nadzorem nad współpracą ze strategicznymi klientami i rynkami. Działalność spółki oparta będzie o formułę non-profit. 

Równolegle do wysypu akwizycji i rozwoju technologicznego firm trwała realizacja kontraktów eksportowych. Strategiczne znaczenie ma zwłaszcza współpraca z rynkiem chińskim, rosyjskim i indonezyjskim. 

Do Chin „Tagor” dostarczył obudowy dla zjednoczenia Ninxgia o wartości około 107 mln USD oraz dla firmy China Shenhua Energy Company Ltd. w Pekinie (największej kompanii węglowej Kraju Środka) o wartości ponad 33 mln USD. Po raz pierwszy obudowy „Tagoru” trafiły do Rosji. Sprzęt pracuje już w tamtejszych kopalniach, a dostawy zrealizowano w ramach umów o wartości około 50 mln USD, jakie „Kopex” podpisał z rosyjską korporacją SUEK. 

Według prognoz, w przyszłym roku sprzedaż do Chin powinna oscylować na poziomie około 100 – 150 mln USD, natomiast do Rosji grupa zamierza dostarczyć co najmniej 7 - 8 kombajnów ścianowych oraz 2 – 3 obudowy. 

Kluczowym rynkiem jest także Indonezja, gdzie „Kopex” ma szansę budowy kopalni węgla kamiennego w systemie „pod klucz” na wyspie Kalimantan, mając podpisane memorandum o współpracy z firmą Wahana Baratama Mining. Projekty przewidują również wyposażenie tej kopalni w sprzęt i prowadzenie wydobycia. 

- Jesteśmy przygotowani do realizowania tak dużej inwestycji i pokazania swojej klasy w budownictwie podziemnym – mówi Marian Kostempski, prezes Zarządu ZZM. – Stworzyliśmy podwaliny pod budowę własnych struktur w Indonezji, które na początku przyszłego roku powinny być zdolne do wykonania kolejnych projektowanych przedsięwzięć. 

Chodzi o firmę, która powstać ma w oparciu o konsorcjum, jakie „Kopex” wspólnie z zależnym Przedsiębiorstwem Budowy Szybów zawiązał z firmą Tunnel Mining Indonesia w Dżakarcie. Konsorcjum wystartowało niedawno w przetargu na wykonanie pierwszego etapu robót górniczych dla podziemnej kopalni w Indonezji. Jeśli przetarg zostanie wygrany, przed grupą rysuje się szansa realizowania drugiego dużego przedsięwzięcia na indonezyjskim rynku. Zdaniem M. Kostempskiego tym, co grupa ma najlepsze są kombajny ścianowe i obudowy zmechanizowane: 

– Ten sprzęt jesteśmy w stanie zaproponować każdemu odbiorcy uwzględniając warunki górnicze i geologiczne. Kombajny dużej mocy przygotowujemy specjalnie na rynek Chin, gdzie z jednej ściany wydobywa się milion ton węgla miesięcznie. U nas to jest półroczne wydobycie całej kopalni. 

Ten garnitur firm grupy „Kopex-u” szyty jest na miarę. Na miarę potrzeb głównie światowego górnictwa, bo polskie górnictwo choć zgłasza potrzeby inwestycyjne wielomiliardowej wartości, wciąż tkwi w stanie stagnacji i nie potrafi skonsumować tego, co wyprodukują polskie fabryki sprzętu górniczego. W tej sytuacji „Kopex”, podobnie jak inni producenci z branży, szuka zaspokojenia swoich ambicji gospodarczych na rynkach zagranicznych. A tam prawdziwy boom przeżywa zwłaszcza górnictwo Chin, Indonezji, Australii, Indii, RPA, USA i krajów Ameryki Południowej. Słowem, górnictwo potęg węglowych. 

Nic więc zaskakującego, że grupa „Kopex-u” rozwój wiąże głównie z rynkami zagranicznymi. To one przynoszą przychody dzięki zwiększeniu eksportu. Wymowny jest sam podział odbiorców: dwie trzecie produkcji idzie za granicę, jedną trzecią otrzymuje polskie górnictwo. Według szacunków, w 2007 roku przychody grupy wyniosą około 1,2 mld zł, w przyszłym roku zaś powinny się zwiększyć do kwoty ponad 2 mld zł. 

Szybko zauważony został tegoroczny wzrost pozycji „Kopex-u” na rynkach międzynarodowych. Prasa pisze o strategii światowej ekspansji, tworzeniu firmy globalnej i mocarstwowych ambicjach, lokując „Kopex” tuż obok światowych potentatów w branży maszyn, urządzeń i usług górniczych: amerykańsko-brytyjskiego koncernu „Joy Machinery” i niemieckiego DBT.

Andrzej Jaworski

Górnicza Izba Przemysłowo - Handlowa; ul. Kościuszki 30; 40-048 Katowice; tel. 032-757-32-39, 032-757-32-52; 032-757-38-21; 0-32-251-35-59