Nr 11 - 12 (149-150)
Listopad - Grudzień 2007 r.
GARNITUR SZYTY NA MIARĘ
Giełdowy
„Kopex” jako jedyna polska firma i jedna z nielicznych na
świecie potrafi zaprojektować kopalnię, wybudować ją, wyposażyć w pełni
w sprzęt górniczy i prowadzić wydobycie. Koncepcja kompleksowej
oferty dla przemysłu wydobywczego, wzmocniona w 2007 roku, będzie nadal
rozwijana. Na takie usługi oczekują najwięksi inwestorzy światowego
górnictwa.
Przełomowe
znaczenie miała tegoroczna transakcja tzw. odwrotnego przejęcia, kiedy
„Kopex”, stając się właścicielem Zabrzańskich
Zakładów Mechanicznych, rozpoczął budowę firmy globalnej opartej
na trzech dywizjach przemysłowych: maszyn i usług górniczych
oraz elektroniki górniczej. Powoli powstaje też czwarta dywizja
– budowlana. Jak informuje prezes Zarządu „Kopex-u” Tadeusz Soroka, będzie ona jednak stała nieco z boku górnictwa.
- Transakcja odwrotnego przejęcia była istotna zwłaszcza ze względów finansowych - mówi Krzysztof Jędrzejewski, członek Zarządu ZZM, współwłaściciel „Kopex-u”.
-
Do grupy wpłynęły bardzo duże pieniądze - kwota 451 mln zł netto.
Pozwoliło to nam na zrealizowanie planów akwizycyjnych,
finansowanie skokowego przyrostu kontraktów oraz rozwoju
wewnętrznego firm.
Grupa
„Kopex-u” sięgnęła po przedsiębiorstwa polskie i
zagraniczne, a tempo tegorocznych akwizycji przypomina efekt śnieżnej
kuli. W ostatnich kilku miesiącach do dywizji maszyn górniczych,
w skład której wchodzi ZZM, „Tagor”,
„DOZUT-Tagor”, „Wamag” i
„Kopex-FAMAGO”, dołączyło kilka nowo zakupionych firm:
„Kopex Odlewnia” w Stalowej Woli, cztery serbskie
spółki produkcyjne, montażowe i odlewnicze oraz spółka
Tiefenbach Polska w Radzionkowie koło Bytomia.
Kupując
zakład Tiefenbacha „Kopex” zrobił pierwszy krok w kierunku
pozyskania własnych sterowań dla obudów ścianowych
„Tagoru”, co jednocześnie pozwala uniezależnić się od
zewnętrznych dostawców, którzy nie zawsze na czas
potrafią wyprodukować tego rodzaju wyposażenie. Przejęcie serbskich
firm ma z kolei głównie wymiar rynkowy, bo umożliwia polskiej
grupie szybkie wejście na rynek krajów bałkańskich.
- Pod względem produktów dywizja maszyn górniczych jest w zasadzie kompletna – ocenia K. Jędrzejewski. -
Teraz jesteśmy w trakcie tworzenia zaplecza dla tej dywizji. Chodzi o
odlewnie i kuźnie. Mamy spółkę „Kopex Odlewnia” i
25-procentowe udziały w Odlewni „Bumar Łabędy”, co umożliwi
rozwój nowych stopów i staliw, a także zapewni
bezpieczeństwo dostaw surowców i półproduktów.
W
listopadzie „Kopex” przejął kontrolę nad firmą Hansen
Sicherheiststechnik AG w Monachium, producentem elektroniki dla
górnictwa, przedsiębiorstwem notowanym na giełdzie we
Frankfurcie. Wkrótce do dywizji elektronicznej dołączy Zakład
Elektroniki Górniczej w Tychach – producent m. in.
elektronicznych urządzeń automatyki przemysłowej.
- Myślimy jeszcze o jednym lub dwóch podmiotach zagranicznych, które powiększyłyby dywizję elektroniczną – ujawnia K. Jędrzejewski.
Jak
na razie grupie nie udało się powiększyć dywizji usług
górniczych, której lideruje Przedsiębiorstwo Budowy
Szybów. Są plany rozwoju, ale – jak mówią władze
grupy - jest za wcześnie na szczegóły. Powstaje też dywizja
budowlana z polsko-turecką firmą „Kopex Eksen”, znaną
głównie z budowy dróg i autostrad oraz spółką
„Kopex Construction”.
–
Jest generał z asystentem, jest front, bo w Polsce ma ruszyć budowa
dróg i autostrad, ale tej dywizji brakuje jeszcze wojska – komentuje K. Jędrzejewski. – Jej tworzenie będzie kontynuowane.
W
tym roku „Kopex” mocniej sięgnął po rynek Chin, gdzie w
sierpniu otwarta została firma „Tagao”, w której
strona polska ma 50 proc. udziałów i większość w zarządzie.
Wybudowana od podstaw fabryka produkować będzie rocznie 1200 sekcji
obudów zmechanizowanych, których odbiorcą będzie w
pierwszej kolejności chińskie górnictwo. Pełne zdolności
produkcyjne zakład osiągnie za dwa lata. „Kopex” wchodzi
również na atrakcyjny rynek Australii. Na etapie końcowym jest
bowiem przejęcie spółki Inbye Mining Services - producenta
przenośników ścianowych wysokiej klasy.
Grupa
stale inwestuje w rozwój własnych fabryk. W ZZM budowana jest
hala do produkcji kombajnów ścianowych dużej mocy,
przeznaczonych głównie na rynek chiński. Po kilku latach
inwestowania dobiega końca modernizacja FMiU „Tagor”,
która osiągnęła zakładane zdolności produkcyjne, stając się
czołowym na świecie dostawcą zmechanizowanych obudów ścianowych.
Trwają zakupy maszyn dla „Wamagu” i PBSz-u. Nowe
technologie już pozwalają grupie na produkcję sprzętu górniczego
z najwyższej półki.
- W 2007
roku wydaliśmy na akwizycje około 200 mln zł, inwestycje w środki
trwałe kosztowały nas ponad 100 mln zł, natomiast na finansowanie
kontraktów, produkcji sprzętu i stworzenie zapasów
materiałów przeznaczyliśmy około 200 mln zł – podsumowuje K. Jędrzejewski.
W
ramach porządkowania struktury grupy powstać ma firma o nazwie Grupa
ZZM-KOPEX, która zajmie się koordynowaniem działań wszystkich
spółek grupy, zarządzaniem finansowym i strategicznym oraz
nadzorem nad współpracą ze strategicznymi klientami i rynkami.
Działalność spółki oparta będzie o formułę non-profit.
Równolegle
do wysypu akwizycji i rozwoju technologicznego firm trwała realizacja
kontraktów eksportowych. Strategiczne znaczenie ma zwłaszcza
współpraca z rynkiem chińskim, rosyjskim i indonezyjskim.
Do
Chin „Tagor” dostarczył obudowy dla zjednoczenia Ninxgia o
wartości około 107 mln USD oraz dla firmy China Shenhua Energy Company
Ltd. w Pekinie (największej kompanii węglowej Kraju Środka) o wartości
ponad 33 mln USD. Po raz pierwszy obudowy „Tagoru” trafiły
do Rosji. Sprzęt pracuje już w tamtejszych kopalniach, a dostawy
zrealizowano w ramach umów o wartości około 50 mln USD, jakie
„Kopex” podpisał z rosyjską korporacją SUEK.
Według
prognoz, w przyszłym roku sprzedaż do Chin powinna oscylować na
poziomie około 100 – 150 mln USD, natomiast do Rosji grupa
zamierza dostarczyć co najmniej 7 - 8 kombajnów ścianowych oraz
2 – 3 obudowy.
Kluczowym
rynkiem jest także Indonezja, gdzie „Kopex” ma szansę
budowy kopalni węgla kamiennego w systemie „pod klucz” na
wyspie Kalimantan, mając podpisane memorandum o współpracy z
firmą Wahana Baratama Mining. Projekty przewidują również
wyposażenie tej kopalni w sprzęt i prowadzenie wydobycia.
- Jesteśmy przygotowani do realizowania tak dużej inwestycji i pokazania swojej klasy w budownictwie podziemnym – mówi Marian Kostempski, prezes Zarządu ZZM. –
Stworzyliśmy podwaliny pod budowę własnych struktur w Indonezji,
które na początku przyszłego roku powinny być zdolne do
wykonania kolejnych projektowanych przedsięwzięć.
Chodzi
o firmę, która powstać ma w oparciu o konsorcjum, jakie
„Kopex” wspólnie z zależnym Przedsiębiorstwem Budowy
Szybów zawiązał z firmą Tunnel Mining Indonesia w Dżakarcie.
Konsorcjum wystartowało niedawno w przetargu na wykonanie pierwszego
etapu robót górniczych dla podziemnej kopalni w
Indonezji. Jeśli przetarg zostanie wygrany, przed grupą rysuje się
szansa realizowania drugiego dużego przedsięwzięcia na indonezyjskim
rynku.
Zdaniem M. Kostempskiego tym, co grupa ma najlepsze są kombajny
ścianowe i obudowy zmechanizowane:
–
Ten sprzęt jesteśmy w stanie zaproponować każdemu odbiorcy
uwzględniając warunki górnicze i geologiczne. Kombajny dużej
mocy przygotowujemy specjalnie na rynek Chin, gdzie z jednej ściany
wydobywa się milion ton węgla miesięcznie. U nas to jest
półroczne wydobycie całej kopalni.
Ten
garnitur firm grupy „Kopex-u” szyty jest na miarę. Na miarę
potrzeb głównie światowego górnictwa, bo polskie
górnictwo choć zgłasza potrzeby inwestycyjne wielomiliardowej
wartości, wciąż tkwi w stanie stagnacji i nie potrafi skonsumować tego,
co wyprodukują polskie fabryki sprzętu górniczego. W tej
sytuacji „Kopex”, podobnie jak inni producenci z branży,
szuka zaspokojenia swoich ambicji gospodarczych na rynkach
zagranicznych. A tam prawdziwy boom przeżywa zwłaszcza górnictwo
Chin, Indonezji, Australii, Indii, RPA, USA i krajów Ameryki
Południowej. Słowem, górnictwo potęg węglowych.
Nic
więc zaskakującego, że grupa „Kopex-u” rozwój wiąże
głównie z rynkami zagranicznymi. To one przynoszą przychody
dzięki zwiększeniu eksportu. Wymowny jest sam podział odbiorców:
dwie trzecie produkcji idzie za granicę, jedną trzecią otrzymuje
polskie górnictwo. Według szacunków, w 2007 roku
przychody grupy wyniosą około 1,2 mld zł, w przyszłym roku zaś powinny
się zwiększyć do kwoty ponad 2 mld zł.
Szybko
zauważony został tegoroczny wzrost pozycji „Kopex-u” na
rynkach międzynarodowych. Prasa pisze o strategii światowej ekspansji,
tworzeniu firmy globalnej i mocarstwowych ambicjach, lokując
„Kopex” tuż obok światowych potentatów w branży
maszyn, urządzeń i usług górniczych: amerykańsko-brytyjskiego
koncernu „Joy Machinery” i niemieckiego DBT.
|