Nr 11-12 (137-138) Listopad
- Grudzień 2006 r.
TECHNOLOGIE
PRZYSZŁOŚCI
ROPA Z WĘGLA
Zasoby, wydobycie i eksport węgla
kamiennego lokują Polskę w czołówce krajów w
świecie pod względem tych wskaźników. Węgiel kamienny i
brunatny posiada w Polsce ponad 60 % udziału w zużyciu pierwotnych
nośników energii. Energia elektryczna jest produkowana w
ponad 90 % z węgla i brak jest przesłanek dla diametralnej zmiany tej
sytuacji w przyszłości objętej prognozami i przewidywaniami.
- Ostatnia
katastrofa w kopalni „Halemba”, po raz kolejny
uzmysłowiła nam wszystkim jaką cenę płaci człowiek i społeczeństwo za
wydobywanie węgla ze złóż położonych coraz głębiej, i w
gorszych uwarunkowaniach związanych z bezpieczeństwem prowadzenia prac
górniczych – unaocznia problem Jerzy Świądrowski,
kierownik Laboratorium Przetwórstwa Węgla Zakładu
Oszczędności Energii i Ochrony Powietrza Głównego Instytutu
Górnictwa -. Przecież im niżej schodzi się z eksploatacją,
tym bardziej górnicy narażeni są na występowanie
skojarzonych zagrożeń naturalnych. Są to zagrożenia wybuchem metanu,
pyłu węglowego, tąpaniami, pożarowe czy wodne. Coraz bardziej staje się
oczywiste, że wykorzystanie węgla winno uwzględniać obok
aspektów ekonomicznych również aspekty ochrony
środowiska, a przede wszystkim ochrony zdrowia i życia ludzi.
Nowoczesne technologie, pozwalające na wykorzystanie energii zawartej w
węglu „in situ”, jak również pozwalające
na wykorzystanie energii chemicznej węgla z wyższą sprawnością. Dają
potencjalne możliwości zmniejszenia wydobycia węgla na powierzchnię z
utrzymaniem dostarczania ilości energii niezbędnej dla zamknięcia
bilansu energetycznego.
W kontekście tych problemów, istotne znaczenie mają
dwie
grupy technologii:
- bezpośrednie uwodornienie węgla, (DCTL), które według
aktualnych danych pozwala uzyskać ciekłe produkty (substytut ropy
naftowej) ze sprawnością powyżej 65 %,
- podziemne zgazowanie węgla (UCG), które umożliwia
produkcję gazu syntezowego składającego się głównie z wodoru
i tlenku węgla bezpośrednio w złożu węgla.
Główny Instytut Górnictwa od wielu lat, z
różnym natężeniem zaangażowany jest w badania nad obydwoma
przedstawionymi kierunkami wykorzystania węgla.
Jego doświadczenia w zakresie uwodornienia węgla niepodważalne.
Sięgając do źródeł, należy podkreślić, że technologie
otrzymywania z węgla paliw ciekłych są znane od dawna.
W czasie II
wojny światowej
produkowano je w Niemczech z węgla brunatnego, kamiennego i
smół węglowych według technologii Bergiusa, a udoskonalonej
przez IG – Farbenindustrie, około 4 mln ton paliw ciekłych
rocznie. Według metody Fischera – Tropscha opartej na
zgazowaniu węgla i syntezie węglowodorów produkowano
natomiast około 750 tys. ton paliw i produktów chemicznych
na rok.
Po wojnie, w związku z ustaniem motywacji politycznych, zaprzestano
wytwarzania paliw płynnych tymi metodami ze względów
ekonomicznych. Nie przerwano jednak na świecie badań, prowadzonych z
mniejszym lub większym nasileniem nad opracowaniem nowych,
udoskonalonych i ekonomicznie uzasadnionych technologii.
W Polsce, w Głównym Instytucie Górnictwa badania
nad upłynnieniem węgla podjęte zostały w roku 1967 i trwały do 1991.
Wówczas to z inicjatywy GIG – powstał ośrodek
naukowo – badawczy na terenie szybów
„Powstańców” kopalni „Bolesław
Śmiały” w Wyrach. Stworzono tam całą infrastrukturę
laboratoryjną. W tej instalacji, pracującej w sposób ciągły,
przerabiano 2 tony węgla na dobę. Właśnie Jerzy Świądrowski ( absolwent
Politechniki Śląskiej w Gliwicach), od początku brał udział w budowie
tej na wskroś nowoczesnej inwestycji. Zajmował się nie tylko samymi
badaniami w tym zakresie, opracowywaniem założeń technicznych
instalacji, ale nadzorował jej budowę i od samego początku kierował
pięćdziesięcioosobowym zespołem pracowników. Zaś jako
odpowiedzialny „kapitan” ostatni gasił światło,
kiedy zrezygnowano z tego przedsięwzięcia i zdecydowano o demontażu
instalacji.
Dzisiaj Jerzy Świądrowski podkreśla, że potrzebę opracowania
technologii upłynniania węgla motywowano, podobnie jak w innych
krajach, wyczerpywaniem się światowych zasobów ropy
naftowej, brakiem własnych zasobów, wzrostem cen ropy, z
drugiej zaś strony bogatymi zasobami węgla. Jako perspektywiczną bazę
surowcową dla przetwórstwa chemicznego wytypowano w drugiej
połowie lat siedemdziesiątych, rejon nadwiślański, w którym
występują węgle energetyczne o zawartości popiołu około 20 % i siarki
powyżej 1.5 %.
Za węglem z rejonu nadwiślańskiego w ówczesnych latach obok
przesłanek techniczno – technologicznych przemawiały
następujące względy:
- Polska posiada znaczne zasoby węgla
kamiennego o niskim stopniu uwęglenia (kilka mld ton). Zapewnia to
możliwość odpowiednio wysokiego wydobycia przez długi okres,
- koszty własne wydobycia węgli z rejonu nadwiślańskiego
należą do najniższych w kraju ze względu na występowanie
pokładów o korzystnych warunkach górniczo
– geologicznych,
- duża zawartość wilgoci, popiołu i siarki obniżają
przydatność jego zastosowania jako surowca do bezpośredniego spalania w
elektrowniach,
- badania i próba aplikacyjna wykazała
przydatność
frakcji poniżej 30 mm do zgazowania metodą Koppers –
Totzek. Stwarza to możliwość uzyskania gazu wodoronośnego do
procesu
upłynniania z procesu zagazowania, opartego o ten sam surowiec.
Wykorzystanie tych węgli, które nie powinny być bezpośrednio
spalane, do chemicznej przeróbki np. uwodornienia, byłoby
ich racjonalnym zużytkowaniem, zabezpieczającym zarazem ochronę
środowiska naturalnego.
Badania nad bezpośrednim uwodornieniem węgla do paliw płynnych
prowadzono od autoklawu, poprzez ciągłe instalacje laboratoryjne i
wielkolaboratoryjną o przerobie 2000 kg węgla / dobę.
Na bazie
wyników tych badań uzyskano podstawowe dane wyjściowe do
opracowania w 1991 roku projektu instalacji pilotowej o przerobie 200
ton węgla / dobę. W warunkach procesu prowadzonego pod ciśnieniem 20
MPa i w temperaturze 440 – 4500 C, bez stosowania
katalizatora zewnętrznego uzyskano w przeliczeniu na substancję
organiczną węgla:
- wydajność produktu ciekłego 47 – 51 %
- wydajność produktów gazowych 7 – 10 %
- wydajność wody procesowej 9 – 10 %
Zużycie wodoru wynosiło 5
– 5,3 %
Opracowany w wyniku badań wariant bezpośredniego
uwodornienia węgla charakteryzuje się stosunkowo wysokim uzyskiem
produktów ciekłych, brakiem konieczności stosowania
katalizatorów zewnętrznych. Rolę katalizatora spełniają
nieorganiczne związki siarki – piryty w które
bogata jest substancja nieorganiczna węgla z rejonu nadwiślańskiego.
Ważne jest pominięcie w schemacie technologicznym operacji mechanicznej
separacji i zastąpienie jej separacją termiczną (destylacja
próżniowa). Pozwala to na łatwe powiększanie skali
instalacji.
W oparciu o dane literaturowe i wyniki prowadzonych analiz techniczno
– ekonomicznych w końcu lat osiemdziesiątych szacowano, że
produkcja wodoru może stanowić do 40 % kosztów wytwarzania
ciekłych produktów z węgla.
W procesie bezpośrednim produkty gazowe zawierające wodór
powstają w trakcie uwodornienia i karbonizacji pozostałości z
destylacji próżniowej.
Analiza bilansu
procesu
bezpośredniego uwodornienia węgla wykonana na podstawie
wyników badań w instalacji wielkolaboratoryjnej, wykazała
możliwość uzyskania około 42 % potrzebnego gazu wodorowego drogą
oczyszczania od składników kwaśnych i rozdziału metodą
niskotemperaturowego rozfrakcjonowania z kaskadowym systemem
schładzania gazów procesowych zawierających 75 % objętości
wodoru. Gaz pozostały po wydzieleniu zasadniczej części wodoru może
zostać wykorzystany jako gaz opałowy.
Zmiany gospodarcze w Polsce,
zmiany finansowania nauki z początkiem lat dziewięćdziesiątych
spowodowały całkowite zaniechanie prac w Instytucie w zakresie badań
upłynniania węgla. Niemniej inne relacje cen nośników
energii na rynkach światowych i rosnąca waga problemów
ekologicznych powodują okresowo powrót zainteresowania tą
problematyką.
Oprócz doświadczeń związanych uwodornieniem węgla,
Główny Instytut Górnictwa ma swój
poważny udział w zakresie podziemnego zgazowania węgla,
którego technologia znana jest od wielu lat. Gaz opałowy był
uzyskiwany tą metodą już przed II wojna światową i bezpośrednio po niej
m.in. na terenach byłego Związku Radzieckiego (dzisiejsza Rosja,
Kazachstan, Ukraina).
Zasada technologii jest prosta i polega na doprowadzeniu do złoża węgla
jednym otworem czynnika zgazowującego, który stanowi
powietrze, tlen, para wodna lub ich mieszanina i odbiór
drugim otworem produktów gazowych zawierających
wodór, tlenek węgla, metan. Podstawowym problemem jest
kontrola procesu przebiegającego bez bezpośredniego udziału człowieka
pod ziemią, w celu zapobieżenia np. powstaniu pożaru i zanieczyszczenia
środowiska (wód podziemnych, powietrza). Podjęte w latach 50
i 60 ubiegłego wieku prace w Głównym Instytucie
Górnictwa w zakresie UCG doprowadzone zostały do skali badań
wielkolaboratoryjnych w generatorze zlokalizowanym na upadowej
nieistniejącej już kopalni węgla kamiennego „Mars”
w Sosnowcu. Uzyskano wówczas podstawowe dane o przydatności
eksploatowanego węgla do tego procesu, oraz informacje niezbędne do
konstrukcji generatora przemysłowego.
Podobnie jak w przypadku uwodornienia węgla, względy
polityczno-ekonomiczne na początku lat 70 zdecydowały o zaprzestaniu
dalszych badań w tym zakresie.
Aktualne prace GIG w zakresie przetwórstwa węgla wracają
„do źródeł” i odpowiadają na
zapotrzebowanie współczesnej gospodarki światowej i jej
przyszłości.
- Kolejny, wyraźny wzrost zainteresowania w świecie węglem, jako
potencjalnym źródłem wartościowych nośników
energii (takimi jak paliwa ciekłe, gazowe, wodór),
spowodował podjęcie decyzji o rozwinięciu
„uśpionych” przez wiele lat badań w tym zakresie w
Głównym Instytucie Górnictwa –
podkreśla Jerzy Świądrowski - W ramach działań związanych z
uwodornieniem węgla podjęto prace na stworzeniem podstaw dla
przeprowadzenia studium wykonalności budowy instalacji produkcji paliw
płynnych z uwzględnieniem wyników uzyskanych w badaniach w
przeszłości i aktualnych tendencji w świecie. Zagadnieniem tym
zainteresowani są zarówno producenci węgla tacy jak,
Kompania Węgla S.A., Katowicki Holding Węglowy S.A. jak
również PKN Orlen. Jednym z priorytetowych
kierunków przetwórstwa węgla jest uzyskiwanie
wodoru – coraz powszechniej uważanego za przyszłościowy
nośnik energii Główny Instytut Górnictwa
uczestniczy w szeregu projektach w 6 Programie Ramowym UE w zakresie
gospodarki wodorowej (Hygas). W ostatnim czasie Instytut wystąpił do
Funduszu Badawczego dla Węgla i Stali (RFCS) z propozycja realizacji
projektu uzyskiwania wodoru poprzez podziemne zgazowanie węgla z
równoczesną sekwestracją CO2. Projekt HUGE –
Hydrogen Orientem Underground Coal Gasification in Europe zyskał
wysokie oceny i czeka na zatwierdzenie finansowania.
Z wykorzystaniem węgla, nie w sposób bezpośredni, można
również powiązać technologie wydobywania i wykorzystania
metanu towarzyszącemu jego pokładom.
Wydobycie metanu
ma nie tylko aspekt ekonomiczny lecz również związany z
bezpieczeństwem i ochroną środowiska naturalnego. Jedną z technologii,
która uwzględnia obecne uwarunkowania ekonomiczne i
środowiskowe jest CO2_ECBM (CO2-enhance coal bed methane production).
Polega ona na zatłaczaniu dwutlenku węgla do metanonośnych
pokładów węglowych. Zaletą metody jest możliwość trwałego
składowania dwutlenku węgla (sekwestracja) z równoczesnym
podwyższeniem uzysku metanu. Główny Instytut
Górnictwa w ramach projektu finansowanego w 5 Ramowym
Programie UE (Recopol) prowadził doświadczenia nad takim procesem na
stanowisku zlokalizowanym w Kaniowie na obszarze górniczym
KWK Silesia.
Chociaż w obecnym stanie technologia CO2-ECBM realizowana jest w
przypadku złóż węgla, które nie są eksploatowane
i nie są przewidziane do eksploatacji, to trudno wykluczyć, czy dalszy
postęp nie umożliwi do jej rozpowszechnienia na złoża np. przewidziane
do eksploatacji. Podstawowe pytanie na które należy
odpowiedzieć, a które jest związane ze wspomnianym na
wstępie bezpieczeństwem pracy górników, to
porównanie wpływu metanu i dwutlenku węgla na warunki
panujące w wyrobisku kopalnianym.
Proponowane
technologie przyszłości
przeróbki węgla są jedną z alternatyw dywersyfikacji energii
i zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Spełniają
także (a może przede wszystkim, w świetle twardych unijnych norm)
jakże ważne dla ochrony środowiska naturalnego zadania proekologiczne.
Spalane będą wówczas czyste paliwa, które są
znacznie mniej emisyjne niż tradycyjny węgiel. Zaś w podziemnym
zgazowaniu otrzyma się gaz, czyli również paliwo
niskoemisyjne. Przy uwodornieniu węgla (czyli uzyskaniu
tzw. ”ropy węglowej”), otrzymuje się paliwa
niskosiarkowe. Natomiast, mając na uwadze aktualne tendencje
ekologiczne związane z efektem cieplarnianym, należy zwrócić
uwagę na aspekt podstawowy. Przy przetwórstwie węgla na
paliwa ciekłe lub gazowe można stosunkowo łatwo usunąć część dwutlenku
węgla, który nie trafi do atmosfery. A tym samym, w możliwie
jak największym stopniu zniwelować szkodliwość tzw.” efektu
cieplarnianego”.
Oprac. Mira
Borkiewicz
Kolumna
dofinansowana ze środków Wojewódzkiego Funduszu
Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Katowicach
|
|