Nr 3 - 4 (129 - 130) Marzec
- Kwiecień 2006 r.
Koniec dyskryminacji
węgla?
Jak wiadomo,
Komisja Europejska opublikowała swoją Zieloną
Księgę dotyczącą europejskiej strategii zrównoważonej,
konkurencyjnej i
bezpiecznej energii. Dokument cechuje nowa jakość, gdyż zaprezentowano
w nim po
raz pierwszy wiele poglądów, z którymi przemysł
węglowy od wielu lat nie mógł
się przebić.
Po pierwsze uznano
potrzebę przeanalizowania wszystkich za i
przeciw dla różnych źródeł energii. Zaistniała
zatem realna szansa na oficjalne
potwierdzenie tezy, że rodzimy węgiel jest paliwem konkurencyjnym w
stosunku do
innych nośników energii, a jego wykorzystanie znacząco
ograniczy ryzyko
fluktuacji cenowej i niedoborów dostaw energii, spowoduje
unikniecie problemów
z transportem i składowaniem, a także przyczyni się do utrzymania
ogromnej
liczby miejsc pracy.
Po drugie Komisja
przypomina fakt, że z węgla produkowane
jest obecnie około 1/3 energii elektrycznej UE, a następnie stwierdza,
że
spowodowane tym zmiany klimatu są do uniknięcia, jeśli produkcji tej
towarzyszyć będzie sekwestracja dwutlenku węgla i czyste technologie
spalania.
Nie ma więc mowy o eliminacji paliw stałych, a jasno wskazane
przedsięwzięcia
umożliwią przemysłowi węglowemu i producentom, opartej na nim, energii
elektrycznej zachować ich dotychczasowy udział w bilansie energetycznym
UE.
Po trzecie w
Zielonej Księdze stwierdzono również, że dokona
się przeglądu systemu handlu emisjami UE. Od dawna jest oczywistym, że
system
ten skutecznie blokuje inwestycje w nowe, wysokosprawne i ekologiczne
elektrownie węglowe, a promuje przestawianie się z węgla na drogi gaz,
co już w
chwili obecnej zagraża konkurencyjności gospodarki UE.
Wreszcie po
czwarte, Komisja zwraca uwagę na potrzebę
większej solidarności i współdziałania państw członkowskich
w zakresie
kreowania wspólnotowej polityki energetycznej trafnie
zauważając, że
dotychczasowe działania prowadzone na podstawie 25 odrębnych polityk są
niewystarczające. Takie podejście stwarza możliwość wyraźnego włączenia
polskich zasobów węgla do długofalowej strategii produkcji
energii w UE.
Nie bez powodu
zatem omawiany dokument spotkał się z
przychylnym przyjęciem środowisk górniczych w Polsce i
innych krajach UE.
Zieloną Księgę jako
lekturę można by polecić tym wszystkim
komentatorom, którzy lansują tezy, że węgiel to paliwo
ubiegłego wieku bez
przyszłości, świat odwraca się od niego i oczywiście nie może być on
paliwem
tanim i ekologicznym. Nie ma to chyba jednak większego sensu, bo jeśli
nawet
przeczytają, to jak ich znamy, nadal będą mówić swoje.
|