Nr 1-2 (127-128) Styczeń -
Luty 2006 r.
ZZM S.A. i Kopex
S.A.
Małżeństwo z rozsądku
Dwa bardzo dobre lata w górnictwie - zysk w 2004 r. sięgnął
dwóch miliardów złotych, a rok 2005 według
szacunków analityków nie był pod tym względem
gorszy – ożywczo wpłynęły także na firmy z branży
okołogórniczych, które jeszcze kilka lat temu
były na skraju bankructwa.
Ta zależność
wydaje się oczywista jeśli zważyć, że przez ostatnie lata w
górnictwie obowiązywał bardzo rygorystyczny program
oszczędnościowy, co doprowadziło do wstrzymania budownictwa
górniczego i wyesploatowania parku maszynowego. Konieczne
jest więc teraz, kiedy pojawia się zysk, skupienie się przede wszystkim
na pogłębianiu szybów i przekopów, czyli
wykonaniu tzw. robót udostępniających nowe zasoby surowca.
Nasze górnictwo sięga do coraz głębiej zalegających
pokładów węgla, średnioroczna głębokość eksploatacji w
górnictwie zwiększa się o 7 - 8 metrów. Łatwo
więc obliczyć, że za 10 lat zejdziemy o 80 metrów poniżej
obecnych poziomów wydobywczych. A obecnie węgiel wydobywany
jest już do poziomu 1000 metrów. Rozpoznane i nadające się
do eksploatacji złoża sięgają co najmniej 1500 metrów.
Dotarcie do nich wiąże się m.in. z pokonaniem progu wzrostu temperatur,
które na poziomie 1000 metrów wynoszą od 35 do 40
st. C, a każde 33 metry poniżej powoduje wzrost temperatury o 1 st.
C.
Przewidujący biznesmeni
Oprócz
udostępnienia nowych partii złóż w istniejących już
kopalniach, niezbędne jest przeznaczenie poważnych środków
na odnowienie parku maszynowego. Sprzęt górniczy jest
zużyty. Lata restrukturyzacji i dekoniunktury na węgiel nie pozwalały
na zakupy kombajnów, obudów, czy też
przenośników, poprzestawano na ich remontach. Na szczęście,
nawet w tych chudych latach, znalazły się dwa, niezależne od siebie
zespoły biznesmenów, które mimo wszystko kupowały
plajtujące śląskie zakłady przemysłu okołogórniczego.
Wyłoniły się z nich dwie grupy kapitałowe – Zabrzańskich
Zakładów Mechanicznych i Famuru - które mogą (
zwłaszcza ZZM, jako największy w Polsce producent górniczych
kombajnów ścianowych) konkurować z amerykańsko-brytyjską
grupą Joy Machiner czy niemieckim konsorcjum DBT. - Myślę -
mówi Marian
Kostempski, prezes Zarządu i dyrektor generalny
Zabrzanskich Zakładów Mechanicznych S.A. - że tę konkurencję już
wygrywamy jakością oferowanych wyrobów i usług.
Na dowód przywołuje nową generację powłok ochronnych
spawanych na rdzennikach i tłoczyskach cylindrów
hydraulicznych zwanych umownie „Durachromem”,
praktycznie całkowicie odpornych nie tylko na korozję atmosferyczną,
ale także na działanie wód mineralnych, w tym kopalnianych. Produkt ten
– dodaje Krzysztof
Jędrzejewski, dyrektor d.s. finansowych i inwestycji ZZN
S.A. – cieszy
się wielkim zainteresowaniem wszędzie tam gdzie wydobywany jest węgiel
i inne kopaliny przede wszystkim dlatego, że jego wykorzystanie jest
wielokrotnie tańsze i trwalsze a w procesie technologicznym,
praktycznie bezodpadowym, charakteryzuje się niską energochłonnością.
Te walory docenione zostały przez Europejski Komitet Ochrony
Środowiska, który przyznał
„Durachromowi” nagrodę w dziedzinie ekologii.
Nowy układ sił
Prawdziwym hitem
w przeobrażaniu polskiego przemysłu okołogórniczego stało
się utworzenie przez Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne S.A. oraz giełdowy
„Kopex” S.A. największej polskiej grupy
produkcyjnej i handlowej zaplecza górniczego.
Połączenie obu
firm nastąpiło po zakupie przez ZZM 64,64 proc. akcji
„Kopex-u”, należących do tej pory do Krajowej
Spółki Cukrowej, która otrzymała je w ramach
dokapitalizowania od Skarbu Państwa. Ostatnio formalną zgodę wydał
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Transakcja stała
się faktem, zmieniając układ sił na rynku polskich
producentów maszyn i urządzeń
górniczych.
Mariaż ZZM i
„Kopex-u” oznacza bowiem utworzenie największej w
Polsce, zarazem czołowej na świecie, grupy kapitałowej zaplecza
górniczego, która – biorąc pod uwagę
obszar działalności – obejmuje zarówno
górnictwo węgla kamiennego, brunatnego, rud metali, jak i
specjalistyczne usługi górnicze. Roczne przychody grupy
kształtują się na poziomie ponad 1 miliarda złotych. Tak dużych
możliwości wykonawczych i tak dużego potencjału projektowego,
produkcyjnego i handlowego nie ma żadna z pozostałych grup i firm
zaplecza górniczego.
Obie
spółki wniosły do grupy kapitał wieloletnich doświadczeń,
znajomość międzynarodowych rynków górniczych,
najwyższą jakość towarów i usług, prestiż i uznanie
klientów. Teraz mając w ręku tak mocną kartę atutową stoją
przed szansą jeszcze większego wzmocnienia swojej pozycji na rynku
zagranicznym i krajowym. -
Pozyskanie inwestora strategicznego pozwala na poprawienie rentowności
poprzez obniżenie kosztów zakupu materiałów,
kosztów finansowych i handlowych –
mówi prezes Zarządu „Kopex-u” Rafał Rost. - Zwiększą się również
możliwości kredytowe całej grupy.
Co zyskują strony?
Utworzone w 1947
roku ZZM, których akcjonariuszami są osoby fizyczne,
specjalizuje się w produkcji górniczych kombajnów
ścianowych, realizacji inwestycji przemysłowych i świadczeniu usług
górniczych. W 2004 roku firma wypracowała kilkadziesiąt
milionów złotych zysku. W skład grupy ZZM wchodzą: ZZM w
Zabrzu, Fabryka Maszyn i Urządzeń „Tagor” w
Tarnowskich Górach – producent obudów
zmechanizowanych; „Dozut-Komag” w Zabrzu - dostawca
hydrauliki; „Wamag” w Wałbrzychu –
urządzenia do mechanicznej przeróbki węgla;
„Bremasz” w Dąbrowie Górniczej, a także
Przedsiębiorstwo Budowy Szybów w Bytomiu, wykonujące
specjalistyczne usługi górnicze.
Zwłaszcza
kombajny górnicze były przez lata obiektem największego
zainteresowania ze strony „Kopexu”,
który realizując kontrakty międzynarodowe
(głównie dostawy kompleksów ścianowych) zamawiał
ten sprzęt u różnych producentów. Teraz będzie
miał własne tego rodzaju urządzenia, co z pewnością ułatwi realizację
umów.
Równie
ważne są rynki zagraniczne. Tu ZZM ma atut w postaci eksportu
kombajnów do Czech i Rosji oraz usług kooperacyjnych do
Niemiec. W planach „Kopexu” leżał powrót
na atrakcyjny rynek rosyjski, który przed laty był
największym partnerem handlowym spółki. Kontakty z Rosją
nabiorą więc obecnie nowego wymiaru.
W ostatnich
latach „Kopex” przekształcił się z klasycznego
pośrednika w handlu zagranicznym w generalnego wykonawcę kompleksowych
projektów inwestycyjnych, zwłaszcza w branży
górniczej. Po rozbudowaniu grupy kapitałowej stał się
również producentem maszyn i urządzeń dla
górnictwa węgla kamiennego i brunatnego.
Zakup
„Kopexu” przez ZZM oznacza, że grupa będzie zdolna
do realizacji pełnego procesu inwestycyjnego w przemyśle wydobywczym -
zarówno w górnictwie węglowym jak i rud metali.
Słowem, zajmie się wszystkim - od projektowania przez budowę,
rozbudowę, modernizację po likwidację kopalń. Będzie też mogła
– po wybudowaniu kopalni – prowadzić wydobycie,
mając do tego kadrę oraz niezbędne środki i możliwości.
Kopalnię w
całości wybudować potrafi także „Kopex-Famago”.
Plany przewidują więc zwiększenie dostaw sprzętu dla europejskiego
górnictwa odkrywkowego. Do największych
producentów węgla brunatnego w Europie, oprócz
Polski, należą Niemcy, Czechy, Słowacja, Turcja oraz Serbia i
Czarnogóra. W krajach tych „Kopex”
zdobył dobrą markę, co z pewnością ułatwi realizację projektowanych
dostawy maszyn i urządzeń. -
Połączenie obu spółek przyniosło wzrost siły, potencjału i
konkurencyjności całej grupy – dodaje Rafał
Rost. – Już
wygrywamy z najlepszymi. Przykładem są niedawne międzynarodowe
przetargi w Turcji, gdzie pokonaliśmy DBT oraz w Serbii i
Czarnogórze, gdzie wygraliśmy z Thyssen-Kruppem. Z całą
pewnością należy spodziewać się ostrej rywalizacji na rynkach
światowych.
Na podbój świata
Grupa ZZM
przewiduje zwiększenie wpływów rynkowych m. in. w Chinach,
Rosji, Indiach i Wietnamie, ale drugim rynkiem po Europie staje się
Ameryka Południowa. W Argentynie „Kopex” realizuje
cztery kontrakty górnicze. Projektowana jest
współpraca z górnictwem w Chile, która
dotyczyć ma inwestycji w kopalniach metali nieżelaznych.
W 2005 roku
„Kopex” współpracował z kontrahentami w
ponad 20 krajach świata. Kontrakty górnicze podpisał z
Argentyną, Serbią i Czarnogórą, Włochami, Turcją i Niemcami.
Ich łączna wartość przekroczyła kwotę 250 mln zł. Teraz będzie
współpracował na tych rynkach z ZZM.
Według prognozy przekazanej na giełdę ubiegłoroczny przychód
„Kopexu” ukształtuje się na poziomie 420 mln
złotych, natomiast zysk wyniesie ponad 13 mln złotych. W 2004 roku
przychody przekroczyły kwotę 371 mln zł, natomiast zysk netto
wyniósł ponad 8 mln zł.
Duży wpływ na
wyniki ekonomiczne ma zakończenie dostaw maszyn i urządzeń
górniczych do Argentyny. Dzięki temu kwota około 100 mln zł
z tego kontraktu wejdzie do ubiegłorocznych przychodów.
Poprawę sprzedaży przyniosą także dwa duże kontrakty w Turcji.
Dla Argentyny
realizowane są cztery umowy podpisane z przedsiębiorstwem Yacimientos
Carboniferos Rio Turbio (YCRT) w Buenos Aires. Kopalnia węgla
kamiennego w zagłębiu węglowym Rio Turbio w prowincji Santa Cruz
wyposażona zostanie w kompleks ścianowy (kombajn, przenośniki
zgrzebłowe, obudowa zmechanizowana) oraz kombajny chodnikowe, kołowroty
i taśmy dla systemów transportowych. Uruchomienie kompleksu
przewidywane jest na przełom kwietnia i maja tego roku.
Z kolei odbiorcy w Turcji otrzymają dostawy polskich maszyn i urządzeń
górniczych o wartości 16,2 mln euro (około 66,6 mln zł).
Trwa też rozbudowa i modernizacja tureckiej kopalni cynku i miedzi
„Cayeli”, w której uczestniczą
górnicy z bytomskiego PBSz-u. Wartość robót
wyniesie 8,2 mln USD (około 27 mln zł).
|