Nr 9-10 (123-124) Wrzesień -
Październik 2005 r.
Teoretyczne szanse,
realne przeszkody.
Czas na zmiany?
Zmiana rządu
będzie doskonałą okazją do zmiany polityki państwa w stosunku do węgla
kamiennego, która do tej pory nie zawsze była dla
górnictwa korzystna. Nie chodzi o tworzenie żadnych
preferencyjnych warunków, tylko o racjonalne traktowanie.
-
Polski węgiel
może być gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, i
powinien nim być. Mamy ogromne zasoby tego surowca, mamy kopalnie, nie
mamy tylko jednego - polityki państwa, która sterowałaby
górnictwem w kierunku dostaw naszego węgla do
krajów Unii Europejskiej - mówi prof.
dr hab.
inż. Wiesław Blaschke z Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i
Energią Polskiej Akademii Nauk.
Bierze się to
stąd, że w programach restrukturyzacji górnictwa zakładano,
iż będziemy likwidować eksport węgla, łącznie z dostawami na rynek Unii
Europejskiej. Prowadzona od lat polityka ograniczania eksportu
doprowadziła do sytuacji, że nie jesteśmy przygotowani do
funkcjonowania naszego górnictwa na rynku Unii Europejskiej.
Zdaniem prof.Wiesława Blaschke nie mamy węgla o odpowiedniej jakości
gwarantującej zainteresowanie unijnych odbiorców. Polscy
odbiorcy mają stosunkowo małe wymagania jeśli chodzi o jakość paliwa.
Nasze elektrownie spalają węgiel zawierający powyżej 20 proc. popiołu,
niektóre były zaprojektowane nawet na 35 proc.; w Unii
Europejskiej takiego węgla się nie używa. Aby można było ulokować
polski węgiel na rynku Unii Europejskiej musimy go odpowiednio
przygotować, dostosowując jego parametry jakościowe do wymagań unijnych
użytkowników.
- Przy usuwaniu
w procesach wzbogacania z węgla surowego tylko samego
kamienia, produkt handlowy zawierać będzie od 6 do 12 proc.
popiołu. Taki węgiel bez problemów można sprzedać w krajach
Unii Europejskiej, konkurując z węglem dostarczanym obecnie z
krajów trzecich. Jeśli jego cena będzie na poziomie nie
przekraczającym parytetu importowego, to nasz węgiel może dominować na
rynku europejskim - prognozuje prof. Blaschke.
Niektórzy
specjaliści przekonują, że polskie
górnictwo zbyt optymistycznie patrzy na eksport węgla.
Zwracają oni uwagę, że eksport drogą morską ma małe szanse na
opłacalność, wyjątkiem może być Maroko, które stosuje
znaczące obniżki taryf portowych dla statków z państw Unii
Europejskiej, ale nawet do zachodnich krajów europy eksport
drogą morską będzie nieopłacalny. W tej sytuacji praktycznie pozostaje
jedynie eksport węgla drogą kolejową. Problem w tym, że np.
niektóre niemieckie elektrownie mogące być zainteresowane
kupnem polskiego węgla nie mogą go odbierać drogą kolejową ponieważ są
przystosowane jedynie do odbioru węgla z barek. Tą drogą przewozi się
tylko niewielki ilości rodzimego węgla. Te elementy w dyskusji o
możliwościach eksportu polskiego węgla rzadko się pojawiają, a mają
bardzo duże znaczenie.
Rozmawiając o
przyszłości polskiego węgla nie można pominąć zmian
zachodzących w sektorze elektroenergetycznym, gdzie kładziony jest
coraz większy nacisk na redukcję emisji szkodliwych dla środowiska
substancji, w tym dwutlenku węgla i dwutlenku siarki. Stąd np. w
Stanach Zjednoczonych, Japonii i Europie Zachodniej prowadzi się
zaawansowane prace nad tworzeniem i wdrażaniem zaawansowanych
technologii wykorzystywania (niekoniecznie spalania) węgla.
- Podstawą
zaawansowanych technologii wykorzystania węgla jest jego
zgazowanie, które obecnie stosowane jest dość powszechnie w
chemii oraz ciągle demonstracyjnie w energetyce. Rozważając kierunki
systemów wytwarzających „czystą”
energię obydwa kierunki są często integrowane i stąd
mówi się o tzw. „energokompleksach”
wiążących wytwarzanie energii elektrycznej oraz produktów
chemicznych z węgla, głównie paliw płynnych silnikowych,
metanolu lub wodoru – przekonuje Marek Ściążko,
dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla.
Zgazowanie węgla
może być wykorzystywane także do produkcji energii.
Jest kilka technologii układów gazowo-parowych skojarzonych
ze zgazowaniem węgla, działają pierwsze, pilotażowe instalacje. Na ich
przykładzie widać, że w tych układach osiąga się znacznie większą
sprawność wytwarzania energii przy znacznie mniejszych emisjach
szkodliwych substancji. Na razie te technologie są stosowane w
niewielkim stopniu, ale zdaniem Marka Ściążko za kilka, kilkanaście
lat, będą one powszechnie stosowane.
O tych, i o
wielu innych zagadnieniach związanych z polityką węglową i
energetyczną dyskutowano podczas
konferencji Zrównoważony
rozwój gospodarki energetycznej kraju jaka odbywała się od 9 do 12 października w Zakopanem, w
której uczestniczyło blisko 200 osób. Było to już
XIX spotkanie z cykl Zagadnienia surowców
energetycznych i energii w gospodarce krajowej, organizowanego przez Komitet Gospodarki
Surowcami Mineralnymi oraz Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i
Energią Polskiej Akademii Nauk. Uczestnicy konferencji zgodnie
podkreślali, że przed polskim węglem, zarówno kamiennym jak
i brunatnym, jest dobra przyszłość pod warunkiem prowadzenie
odpowiedniej polityki energetycznej i naukowej państwa. Z tym, jak
wiadomo, może być problem.
|