|
Sigmar Gabriel, premier Dolnej Saksonii: (...) Land jest udziałowcem Volkswagena. Mamy drugi co do wielkości niemiecki koncern stalowy Salzgitter AG, mamy targi hanowerskie i jeden z największych banków krajowych. Nie chcemy, by takie zakłady jak Volkswagen zostały przejęte przez ponadnarodowe koncerny niszcząc u nas miejsca pracy. Ale nie mieszamy się do strategii operacyjnych firm. Istnieje specjalna ustawa stanowiąca, że niezależnie od liczby akcji, na zebraniu akcjonariuszy można mieć najwyżej 20 proc. głosów. To chroni małych akcjonariuszy przed wpływem dużych banków z londyńskiego city i ludzi z Komisji Europejskiej. - Postępuje Pan jak nasi w obronie Polskiego Cukru. Nie. Wasi zabraniają sprzedaży. U nas można kupić 80 proc. akcji Volkswagena na wolnym rynku, ale nadal będzie się miało tylko 20 proc. decyzji. A przede wszystkim nie uchwalamy ustaw, które uchylają zawarte wcześniej umowy. Jeśli tak postępujecie, to wykraczacie nie tylko przeciwko prawu europejskiemu, ale i warunkom WTO. Ze względu na rozgrywki wewnątrz polityczne stwarzacie niepewność prawną. Tymczasem, pacta sunt servanda - umów należy dotrzymywać. ( fragment wywiadu zamieszczonego w tygodniku „Polityka”; nr 24, 15.06. 2002) |
autor  |