GÓRNICZA IZBA PRZEMYSŁOWO-HANDLOWA
 1-2 (79-80) Styczeń - Luty 2002 Biuletyn Górniczy 

KOMENTARZ

Też lubimy zwierzęta


Wiadomo, że w tym roku na kontynuowanie reformy polskiego górnictwa będzie dużo mniej pieniędzy. Ponad pól miliarda złotych. W mediach przeważa ton- „dobrze im tak, bo po co dokładać do nierentownego molocha z podatków wszystkich obywateli kraju”. Nawet posłowie, także ci z województwa śląskiego, często wypowiadają się w tym duchu, co już bardzo dziwi.
W końcu oni powinni widzieć więcej niż przeciętny zjadacz chleba, karmiony populistycznymi hasełkami. Tymczasem właśnie poseł z naszego, żyjącego z górnictwa regionu, wymyślił receptę na ratowanie śląskiego Ogrodu Zoologicznego: zabrać górnictwu kolejne 10 mln złotych.
Górnicy zawsze lubili zwierzęta. Hodują gołębie, kanarki, rybki. Pewnie gdyby ich o to poproszono - zrzuciliby się na śląskie ZOO. Dobrowolnie. Ci którzy zmuszają ich do finansowania WPKiW zapominają, że to górnictwo całymi latami finansowało resztę kraju. Zapominają, że po roku 1990 ceny węgla, w prawie całkowicie rynkowej gospodarce, decyzją polityczną utrzymywano na sztucznie niskim poziomie- w charakterze tzw. kotwicy antyinflacyjnej. Długi sektora, narosły właśnie dlatego i były niezawinione przez górnictwo. Przypominamy te, zdawałoby się, oczywiste prawdy, bo znów wokół górnictwa narasta nieprzychylny dla niego propagandowy wrzask.
Niepokoimy się przede wszystkim tym, że pochopne, nieprzemyślane, decyzje posłów mogą doprowadzić do zaprzepaszczenia efektów osiągniętych w wyniku ogromnego wysiłku jaki włożono w wieloletnie reformowania górnictwa.
Bo przecież nikt nie zaprzeczy, że mimo przeciwności wiele udało się osiągnąć.
autor Pióro


NA POCZĄTEK   POWRÓT   STRONA GŁÓWNA
Opracowanie: oho! Internet (C) Bytom 1997 - 2002