GÓRNICZA IZBA PRZEMYSŁOWO-HANDLOWA
 Nr 12 (54) Grudzień 1999 Biuletyn Górniczy 

Kredyty dla gmin górniczych

Sposoby na bezrobocie


Gmin górniczych, a więc takich, w których gospodarczym krajobrazie dominują kopalnie, jest w Polsce 65. 53 gminy leżą w województwie ślaskim. Każda ma mniejsze lub większe kłopoty wynikające z posiadania na swoim terenie zakładów przemysłu wydobywczego.

Gminy, których budżety w znacznej części tworzone są z wpływów z tytułu opłat eksploatacyjnych i podatków od nieruchomości, często nie otrzymują należnych środków w całości, otrzymują je z dużym opóźnieniem albo jedno i drugie razem, przez co mają trudności z utrzymaniem płynności finansowej, realizacją zaplanowanych inwestycji a bywa, że i z pokrywaniem wydatków bieżących. Część z nich, gdzie kopalnie zamykane nie będą – mimo, że od korekt rynku pracy nie ucieknie – ma przynajmniej prawo liczyć na stopniową poprawę sytuacji branży wydobywczej i co za tym idzie stabilizację ich własnej sytuacji.
Nie straszy ich także

widmo załamania

rynku pracy. Gorzej z resztą, która ma perspektywę – czasem całkiem bliską – likwidacji kopalni na swoim terenie, w wielu przypadkach jedynego a już na pewno znaczącego pracodawcy.
Ze społecznego punktu widzenia problem polega nie na tym, że pracownicy likwidowanego zakładu znajdą się z dnia na dzień na bruku, bo w górnictwie taka groźba nie istnieje, ale przede wszystkim na tym, że gwałtownie

skurczy się ilość
miejsc pracy

na lokalnym rynku, na które czekają ludzie wchodzący dopiero w życie zawodowe lub mający w niedługiej perspektywie w nie wejść. Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że za dwa do pięciu lat, w wiek produkcyjny wejdą roczniki wyżu demograficznego lat 80-siątych. Na dodatek gminy górnicze – odpowiadające, jak każdy zresztą samorząd, za pobudzanie aktywności gospodarczej u siebie – po likwidacji kopalń zostaną bez środków finansowych, bez których poważnej alternatywy dla utraconych miejsc pracy stworzyć nie sposób.
Kolejne rządy RP mniej lub bardziej świadome tej sytuacji starają się jednak tworzyć różnego typu oferty pomocy dla rejonów, gdzie ciągle jeszcze dominuje górnictwo. Ostatnią, najgłośniej dyskutowaną były – wydane w formie rozporządzenia Ministra Finansów „w sprawie udzielania kredytów na warunkach preferencyjnych dla gmin górniczych na finansowanie inwestycji wspierających tworzenie nowych miejsc pracy" z końca kwietnia 1999 r. - przepisy wykonawcze do ustawy z 26 listopada ubr. o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz szczególnych uprawnieniach i zadaniach gmin górniczych. „BG" w formie wywiadu z burmistrzem jednej z górniczych gmin poruszał ten temat latem, zaraz po opublikowaniu treści rozporządzenia. Przypominając w skrócie: wspomniane gminy mają zgodnie z tymi przepisami

prawo do ubiegania
się o kredyt

do 5 a nawet do 7 mln zł. Warunkiem przyznania kredytu z preferencyjną stopą oprocentowania – 11,2% w skali roku jest - 25-procentowy udział zainteresowanej gminy w finansowaniu programu aktywizacji gospodarczej (stworzenie tego programu oraz jego przyjęcie przez Radę Gminy, a następnie zaopiniowanie przez Ministerstwo Gospodarki, Regionalną Izbę Obrachunkową i bank to także warunek uzyskania środków z kredytu). Poza nim, co ujawniły przeprowadzone w Głównym Instytucie Górnictwa badania zawartych w obowiązujących w Polsce aktach prawnych rozmaitej rangi (z wyraźną przewagą rozporządzeń i zarządzeń) instrumentów prawnych, finansowych, organizacyjnych i społecznych mających zastosowanie w zwalczaniu bezrobocia, jest ich jeszcze 30. Na ile są popularne i trafione, co przekłada się na stopień ich wykorzystania przez samorządy, nie wiadomo. GIG-owskie opracowanie dotyczy jedynie schematu wykorzystania wymienionych instrumentów do poszczególnych segmentów działalności gmin górniczych.
Pewnych jednak sugestii dostarczać może, zdaniem dr Konrada Tausza, jednego z autorów pracy, prześledzenie losów rzeczonych kredytów. Nie jest to wprawdzie przypadek najbardziej reprezentatywny, ale za to dobrze znany. Na rok 1999 w budżecie państwa na kredyty dla gmin górniczych przeznaczonych zostało 40 mln zł. Choć precyzyjnych danych brak, bez obawy o przesadę można jednak stwierdzić, że znaczna większość tych środków pozostanie niewykorzystana. Mimo, że – tu wątpliwości nie ma – potrzeby są duże.
Skąd więc rozdźwięk? Przyczyn jest kilka. Pierwsza to ta, że rozporządzenie ukazało się w drugiej połowie roku, kiedy tegoroczne plany wydatków były opracowane i w ponad połowie zrealizowane; trudno więc na takim etapie wysupłać kilka wolnych miliardów z kasy albo przekonstruować cały budżet. Druga sprawa, to długotrwałe procedury wnioskowania, przez które trzeba przejść. Jest jeszcze inna rzecz: oferowana wysokość kredytu oraz fakt, ýe Ľ tej kwoty trzeba zaangaýowaă z własnych środków może być dla gmin małych, niezamożnych

barierą nie do
przeskoczenia

(choć w takich akurat gminach za kilkadziesiąt starych miliardów sporo można zrobić). Dla dużych, miejskich gmin, natomiast, jak Chorzów czy Katowice, wkład własny może nie być aż takim problemem, za to kilkadziesiąt starych miliardów jest prawie na pewno niewystarczającą ilością pieniędzy do pobudzenia pozagórniczej aktywności gospodarczej i przekonstruowania rynku pracy w odczuwalny sposób.
Rozporządzenie nie określa wprawdzie, ile razy można po kredyt sięgnąć, a pieniądze na ten cel będą w budżecie centralnym rezerwowane do końca 2002 roku, teoretycznie więc da się po nie sięgnąć dwa lub trzy razy. Praktycznie jednak żadna z dużych gmin górniczych takiego wariantu dotychczas nie wypróbowała. Jeśli zaś chodzi o tych, którzy z niego skorzystali, pierwsza była Nowa Ruda, której program skierowany już został na drogę wnioskową; gotowy program aktywizacji zawodowej ma także Pszczyna.
Podsumowując, wychodzi na to, że instrumenty prawne, które tworzy państwo są – z różnych przyczyn - nie do końca wykorzystane. Można – choć nie ma żadnych reprezentatywnych badań na ten temat – przypuszczać, że część pozostałych instrumentów jest niewykorzystana ze względu zbyt duże rozproszenie w różnych aktach prawnych i słabe ich rozpropagowanie; wszak kredyty dla gmin to pod tym względem przypadek szczególny w pozytywnym znaczeniu. Z tego choćby względu najnowsze opracowanie GIG-u, które ukaże się około połowy grudnia będzie lekturą ciekawą.

MJ Pióro


NA POCZĄTEK   POWRÓT   STRONA GŁÓWNA
Opracowanie: oho! Internet (C) Bytom 1997, 1998, 1999