Nr 4(34) Kwiecień 1998 | Biuletyn Górniczy |
OD PRZESZŁOŚCI DO WSPÓŁCZESNOŚCI TO WARTO ZOBACZYĆ
|
W Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu znajduje się ponad 24 tyś. eksponatów. Są ilustracją historii Śląska, rozwoju hutnictwa i górnictwa, świadectwem dawnych obyczajów i obrządków.
Tradycje tworzenia w Polsce muzeów techniki są późne i sięgają lat siedemdziesiątych naszego wieku. Współczesna mapa kulturalna uwzględnia ponad 500 rozmaitych placówek muzealnych, spośród których zaledwie kilkanaście eksponuje zabytkowe wartości teoretycznej i praktycznej myśli technicznej. Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu to kompendium wiedzy na temat górnictwa węgla kamiennego, obrazujące również dzieje kopalnictwa rud cynku, miedzi i ołowiu, srebra i soli. Powołane zostało w styczniu 1981roku. Przejęto zbiory po sosnowieckim Związkowym Muzeum Górniczym, znalazły tu swoje miejsce cenne eksponaty przekazane przez WUG czy SITG oraz prywatnych zbieraczy. Ekspozycje skarbów techniki i kultury górniczej usytuowane są w zabytkowym gmachu z drugiej połowy XIX wieku dawnego starostwa zabrzańskiego, w którym zachowały się fragmenty historycznego wystroju z piękną salą witrażową. Stałe wystawy to m. in.: „ Dzieje techniki w polskim górnictwie" , „Z górniczą lampą przez wieki", „Kopaliny ziem polskich", „Węgiel jako surowiec chemiczny", „W kręgu myśli i talentu. Uczeni i szkolnictwo górnicze w Polsce", „ Izba i kuchnia górnicza, wnętrza mieszkalne z przełomu XIX i XX wieku", „Górnicze stroje", „Barbara Święta o górnikach pamięta" czy „Od kilofa i łopaty do maszyn zespolonych". Nie sposób opisać jak interesujące i niezwykłe można obejrzeć tu eksponaty bądź idealnie odtworzone modele urządzeń, maszyn a nawet postaci górników w roboczych czy galowych strojach. To wszystko warto zobaczyć, przemyśleć i zrozumieć... Można znaleźć się w zrekonstruowanej izbie i kuchni górniczej z przełomu wieku ,zobaczyć instrumenty towarzyszące górniczym świętom i biesiadom . W sali poświęconej ratownictwu górniczemu znajduje się unikatowy, jedyny w Europie aparat oddechowy Koniga składający się ze skrzyni miechowej, węża i hełmu. W gabinecie techniki przeszłość spotyka się z nowoczesnością. Zgromadzono tam narzędzia służące bezpośrednio do wydobycia węgla od prymitywnego pyrlika i żelazka po obudowy ścianowe, kombajny i przenośniki, lampki górnicze od kaganka łojowego do lampy elektrycznej. Pasjonaci geologii znajdą tu minerały, kopaliny, kruszce, skamieniałe fragmenty flory i fauny nie tylko z terenu Górnego Śląska. Są tu tez patenty cesarskie z 1802, dotyczące handlu soli z Wieliczki .Uwagę przyciągają unikatowe płyty winylowe z uwiecznionymi na nich tekstami przemówień Mao Zedonga dotyczącymi górnictwa, które podarowała muzeum chińska delegacja. Niezwykle cenne zbiory to archiwum liczące 12 tysięcy eksponatów usystematyzowanych w działach: mapy i plany zakładów, rysunki techniczne maszyn i urządzeń, fotografie obiektów górniczych oraz filmy i negatywy. Kustosz Adam Frużyński, historyk i badacz , od pięciu lat jeździ po kopalniach Śląska i Zagłębia uwieczniając na taśmie filmowej lub kliszy fotograficznej wszystko, co ważne dla górnictwa a co z wolna odchodzi w przeszłość chociażby w związku z likwidacją wielu zakładów wydobywczych. Kustosz zna historię każdego dokumentu, drobnego rekwizytu i kopaliny. Podkreśla, że najcenniejszym zabytkiem archiwum są stare mapy, plany oraz rysunki techniczne jakie powstały w Wyższym Urzędzie Górniczym we Wrocławiu, który istniał w latach 1779 - 1945. Rysunki techniczne ( jest ich 2900) z lat 1750- 1890 są w znakomitym stanie. Zostały wykonane na papierze lub specjalnym kartonie kolorowym, rozwodnionym tuszem. Są to rysunki urzędów górniczych, budynków znajdujących się na terenie kopalń, pomp odwadniających, maszyn wyciągowych konnych i parowych, urządzeń transportowych, wentylacyjnych, różnego rodzaju wyrobisk oraz obudów górniczych. Dotyczą one nie tylko górnictwa węgla kamiennego ale również górnictwa rud cynku, ołowiu srebra, cyny, miedzi, arsenu. Dzięki tym dokumentom można było odtworzyć pracę w dawnej kopalni. - Historia Śląska, jego przeistaczanie się z regionu rolniczego w przemysłowy wraz z rozwojem górnictwa i hutnictwa, wpływ dawnych obyczajów i obrządków to temat, który fascynuje mnie od czasów studiów - mówi Adam Frużyński - Jednak nie tylko przeszłość jest dla mnie ważna ale i teraźniejszość, którą należy ocalić od zapomnienia tak, by nasi następcy mogli ją odtworzyć. Podobnie jak robimy to my. Otrzymaliśmy w spuściźnie np. zbiór liczący prawie 7 tysięcy fotografii oraz negatywów, z których najstarsze wykonano w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Część z nich znajduje się jeszcze na kliszach szklanych zaś reszta na taśmie celuloidowej. Przedstawiają m.in. wieże wyciągowe, pompy, wentylatory, przetwornice, lokomotywy elektryczne, windy szybowe. Zatrzymani w kadrze zostali sami górnicy, w trakcie pracy czy z rodzinami podczas wypoczynku. Mamy również zbiór 300 map i planów geologicznych, historycznych i administracyjnych Górnośląskiego Okręgu Węglowego. W chwili obecnej nasze archiwum wzbogaca się rocznie o około 150 zabytkowych eksponatów. Pozyskujemy je dzięki darowiznom , kupujemy za pośrednictwem Komisji Zabytków, od prywatnych kolekcjonerów. Ostatnio w poznańskim antykwariacie znaleźliśmy mapę gospodarczą Województwa Śląskiego z 1936 roku. Natomiast kopalnia „Sosnowiec" przekazała nam cenny komplet map Górnego Śląska z 1902 roku, gdzie zaznaczono pokłady węgla, rudy cynku, żelaza łącznie z przekrojami geologicznymi. Kopalnia „Dębieńsko" przekazała zabytkowe urządzenia do wymiany lin oraz jednopiętrowej klatki z terenu szybu. Niestety, wiele cennych zabytków techniki zostało zniszczonych w czasie działań wojennych w roku 1945 oraz w okresie Polski Ludowej, podczas modernizacji kopalń. Niepowetowane straty przyniosło też bezmyślne niszczenie eksponatów tylko dlatego, że pochodziły one z okresu kiedy kopalnie były własnością prywatnych osób oraz spółek niemieckich. Dzisiaj pozyskiwanie takich okazów jest coraz trudniejsze. Ponadto w archiwum pracuje tylko jedna osoba a na terenie kraju mamy 68 kopalń, z których każda posiada kilka tysięcy dokumentów. Zabrzańska placówka muzealna rozwija się dzięki prawdziwym pasjonatom. Czasami w odkryciu jakiegoś cennego zbytku pomaga im przypadek. Zbigniew Gruszczyński przeszło trzydzieści lat przepracował w dozorze górniczym, obecnie pełni funkcje wicedyrektora muzeum i pełnomocnika d/s skansenu „Guuido". Wspomina fascynujące historie, dzięki którym trafił na zabytki przeszłości. Któregoś poranka gdy zjeżdżał na fazelunek, pod ziemię w kopali „Knurów" idąc pochylnią drążoną trafił w stare wyrobisko zachodniego pola „Fosz". Zachowały się tu stare wozy wykonane ze sklejki, lutociąg i przewód wentylacyjny. Podczas lektury kroniki kopalni natrafił na fragment opisujący wypadek z 1914 roku. Podczas pożaru w pokładzie zginęło wtedy 10 osób. Po przeanalizowaniu faktów doszedł do wniosku, że właśnie odkrył to miejsce. Kiedy rozstawał się z KWK „Knurów", by budować kopalnię „Budryk" w Ornontrowicach , chciał zabezpieczyć kronikę. Niestety zaginęła. W świat życia pod ziemią wprowadzają skanseny „Królowa Luiza" i "Guido". Tutaj odbywają się jedyne w Polsce zjazdy ( oczywiście dla osób spoza branży) do podziemi kopalni węgla. Zwiedzający przebrani w ubrania robocze, z latarką w ręku i identyfikatorem zjeżdżają windą szybową do skansenu „Guido" ulokowanym na autentycznych XIX-wiecznych terenach przemysłowych, przy kopalni doświadczalnej „M.-300" w Zabrzu. Zachowane podziemia ,wraz z urządzeniami i narzędziami pracy, jak podkreśla dyr. Gruszczyński, ilustrują dzieje kopalni od czasów jej świetności po utratę znaczenia gospodarczego związaną z wyczerpywaniem się złoża węglowego. Zwiedzając skansen można prześledzić ważniejsze etapy budowy szybów, drążenia wyrobisk, urabiania węgla i jego transportu. Do starych wyrobisk zjeżdża się szybem „Kolejowym" na poziomy o głębokości 170m. i 320m. Zwiedzający oglądają stajnie z zachowanymi boksami dla koni, urządzenia kopalniane jak np. pompy odwadniające firmy Suzler czy kompresor z 1914r. Trasa podziemna prowadzi przez wykute w skale, urokliwe chodniki stanowiące rezerwat przyrody nieożywionej. Przekop główny tworzący liczne rozgałęzienia, o rożnym stopniu nachylenia, udostępniony jest przez nowoczesne podszybie wyposażone przez współczesne urządzenia sygnalizacyjne. Tutaj pracują dwie kruszarki: szczękowa i bębnowa wyprodukowane przez firmę KRUPP. Kruszony przez nie kamień używany jest jako materiał podsadzkowy. Skansen „Królowa Luiza" usytuowany jest na terenie kopalni, której początki sięgają 1791r. Była to niegdyś jedna z największych i najnowocześniejszych kopalń w Europie. Skansen tworzą dwa obiekty : maszyna parowa i sztolnia. Zwiedzający oglądają urządzenia i zabudowania nadszybia kopalnianego, wędrują przejściem podziemnym o długości 1560 m., uczestniczą w pokazie działania maszyny parowej z 1914 r. i pracy kombajnu urabiającego ścianę węglową. Pracownicy naukowi prowadzą lekcje dla dzieci i młodzieży. Tematyka tych spotkań obejmuje zagadnienia z geologii, historii i techniki górnictwa, tradycji zawodu górniczego, legend i wierzeń oraz życia codziennego ludzi węgla. Zabrzańska placówka podobnie jaki inne muzea boryka się z problemami finansowymi. Muzeum pod względem administracyjnym podlega Ministerstwu Przemysłu zaś pod względem merytorycznym i naukowym Ministerstwu Kultury i Sztuki. Z budżetu otrzymuje rocznie kilka miliardów starych złotych ( w ubiegłym roku było to 7 mld. st.zł. ), które przeznacza się na zakup eksponatów, renowację, badania naukowe oraz płace dla 43 osób zatrudnionych w muzeum i skansenach. Dodatkowe dochody przynoszą bilety wstępu, sprzedaż pamiątek, opłaty za wynajem sali witrażowej na sympozja naukowe i spotkania. Jednakże ciągle potrzebna jest pomoc sponsorów i ludzi życzliwych. |
Mira Borkiewicz ![]() |
NA POCZĄTEK POWRÓT STRONA GŁÓWNA | Dokument utworzono: 14 Lipca 1998 |