W skali globalnej popyt na energię kształtują – i według prognoz kształtować będą w dalszym ciągu – czynniki demograficzne. Na rok 2020 zakłada się przyrost ludności na globie ziemskim do wielkości rzędu 8 miliardów, to jest o 2,2 miliardów więcej od liczby ujętej w statystykach roku 1996. Przy uwzględnieniu tej tendencji, Światowa rada Energetyczna (WEC – World Energy Council) oczekuje przyrostu zapotrzebowania na energię o co najmniej 40%, w scenariuszu obejmującym malejący przeciętny poziom strat.
W okresie do 2020 roku wystąpią takie zjawiska, jak zwiększające się – z 50 do 80% - uzależnienie społeczeństw od importu energii, oraz narastające zużycie energii związane z migracją ludności do aglomeracji miejskich w krajach Trzeciego Świata. W zmianach tych tkwią nie tylko szanse dla światowego handlu surowcami energetycznymi; to również zarzewie ewentualnych zakłóceń równowagi w przyszłości. Eksperci energetyczni są zgodni, iż narastające zapotrzebowanie na energię pokrywać będą: ropa naftowa, gaz ziemny oraz węgiel. Na znaczeniu tracić będzie energetyka atomowa, zaś odnawiające się nośniki energii mieć będą zastosowanie, głównie, regionalne.
Taki poziom wydobycia przewiduje Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA – International Energy Agency) na podstawie analizy symptomów rozwoju gospodarczego. W konsekwencji konieczny jest wzrost obrotów węglem na rynkach światowych, z 466 milionów ton w 1996 roku do 850 milionów ton w 2010 roku. Oczekuje się , że głównymi dostawcami tego surowca pozostaną, chociażby ze względu na wielkość i warunki występowania zasobów oraz istniejącą infrastrukturę – Australia, Ameryka Północna i Republika Południowej Afryki, których łączny udział w ogólnoświatowym handlu węglem sięga aktualnie 70% (tabela 1). Narastać ma, przede wszystkim, chłonność rynku Azji/Pacyfiku – wielkość eksportu do tej przestrzeni gospodarczej szacowana jest na 500 milionów ton w 2010 roku. Drugim pod względem wielkości rynkiem jest Europa, szczególnie grupa państw zrzeszona w Unii Europejskiej; zapotrzebowanie na importowany węgiel przekroczy najprawdopodobniej poziom 180 milionów ton w okresie najbliższych 15 lat.