GÓRNICZA IZBA PRZEMYSŁOWO-HANDLOWA
 Nr 2(32) Luty 1998 Biuletyn Górniczy 

WYŻSZE STUDIA GÓRNICZE

POPYT NA FACHOWCÓW


Na największym w Europie Wydziale Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej studiuje obecnie 2200 studentów: 1350 na studiach dziennych magisterskich i 850 na wieczorowych inżynierskich.

Co roku na studia przyjmowanych jest 750 studentów: 450 na dzienne i 300 na wieczorowe. Powszechne są, zapewne jako pochodne atmosfery, która wytworzyła się wokół górnictwa w ostatnich latach, opinie o nadprodukcji inżynierów górnictwa i konieczności ograniczenia liczby absolwentów tego kierunku.
Tymczasem od dwóch lat władze wydziału otrzymują alarmujące telefony od dyrekcji kopalń, że inżynierów brakuje. Najbardziej absolwentów specjalności podstawowych, takich, jak technika eksploatacji złóż, automatyzacja i elektryfikacja kopalń, przeróbka kopalin stałych, maszyny i urządzenia górnicze. Z inicjatywy Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa S.A. wszystkie spółki węglowe oraz Katowicki Holding Węglowy przeanalizowały więc swoje zapotrzebowanie na absolwentów Wydziału w latach 1997 - 2001. Szacunki opierały się na założeniach systematycznego ograniczania zatrudnienia w górnictwie w związku z procesami restrukturyzacji branży. W efekcie ustalono, że w samych tylko kopalniach, nie licząc fabryk maszyn, instytutów i placówek naukowych, górnictwa odkrywkowego itd., potrzebnych będzie ok. 1000 inżynierów (dokładnie 923). Najwięcej kadry potrzebować będzie, jak wynika z wyliczeń, Katowicki Holding Węglowy (281), najmniej Bytomska Spółka Węglowa (43). Tyle potrzeby. Możliwości, natomiast, prezentują się następująco: na rok 1997 przewidziano 171 absolwentów, na 98 - 178, na 99 - 179, na 2000 - 167 i na 2001 - 158. W sumie 853 osoby. Za mało nawet na same kopalnie. Jeżeli dodać do tego, że już w pierwszym, 1997 roku objętym planem, zamiast 171 studia ukończyło 154 studentów (co, jak zapewnia prof. Stanisław Krzemień, prodziekan d/s Nauczania Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej, jest wynikiem niezłym) oraz to, że zaledwie około 40% absolwentów górnictwa podejmuje pracę w tej branży - ludzi z odpowiednim wykształceniem zabraknie, nawet, jeśli zsumować absolwentów gliwickiej Politechniki i krakowskiej Akademii Górniczo - Hutniczej (ok. 400 osób).
Sytuacja jest trudna zważywszy, że wszystkich kopalń nikt zlikwidować nie planuje (a zresztą nawet w zlikwidowanej muszą pracować fachowcy; w końcu eksploatację można zatrzymać, ale część wyrobisk zostanie) a bez inżynierów na określonych stanowiskach, chociażby inżynierów ruchu, odwadniania prowadzić nie można.
Przyczyn istniejącego stanu rzeczy jest kilka. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że górnictwo w obecnym kształcie jest w końcu XX wieku dinozaurem przemysłowym, który perspektywy ma mgliste a długi duże. Nie kojarzy się więc ze świetlaną karierą zawodową. Innym powodem jest specyfika warunków pracy w kopalni. Nie każdy potrafi je zaakceptować. W przeszłości młodzież planującą studia na górnictwie przygotowywały na niższych szczeblach nauczania zawodówki i technika górnicze. Stamtąd wywodziło się najwięcej kandydatów na magistrów inżynierów. Dzisiaj te szkoły to już przeszłość. Przyszli pracodawcy także nie kwapią się do zachęcania studentów, by po studiach pracowali właśnie u nich, nie zaś w prywatnych firmach zupełnie innych branż. Osoby odpowiadające w kopalniach i spółkach za politykę zatrudnienia mają znacznie więcej możliwości przyciągnięcia studiującej młodzieży, niż np. banki oferujące kredyty na studia. Mogą, poznawszy wydział i jego możliwości kształcenia, znaleźć konkretne osoby do przyszłej pracy, zawrzeć z nimi przedwstępne umowy o zatrudnienie, zapewnić praktyki w zakładzie, zaoferować pomoc (najprawdopodobniej obopólnie korzystną) w wyborze i realizacji tematu pracy magisterskiej, interesować się ich osiągnięciami naukowymi. Przyszli pracodawcy powinni zresztą włączać się już do naboru na studia. Dobrze byłoby, wreszcie, by kopalnie, którym brak wyższej kadry, przyciągały ją poprzez ofertę finansową.
Prezentacja wszystkich wariantów uzupełniona była danymi uzyskanymi z badań modelowych i oceną stopnia ograniczenia wypływu wód oraz skuteczności utrzymania lustra wody na poziomie gwarantującym bezpieczeństwo sąsiednich kopalń, a także najbardziej obniżonych obszarów na powierzchni.
 

Małgorzata Jędrzejczyk Pióro


NA POCZĄTEK   POWRÓT   STRONA GŁÓWNA Dokument utworzono: 16 Marca 1998